robicie cos wbrew zdaniu innych osob?

mam pewien dylemat,wiec jestem ciekawa jak to jest u Was?:)macie pewien pomysl np na zycie lub chcecie cos zrobic...wszyscy wam to odradzaja,a wy dalej trzymacie sie swojego czy moze ulegacie presji otoczenia?

odpowiadając na pytanie krótko: all the way bo to jest moje życie i nikt inny za mnie go nie przezyje moje życie, moje decyzje, moje konsekwencje

ja sie odzywam na kafe nawet jak inny mowia ze jestem wredna i mam spadac

u mnie to jest tak,ze mam 23 lata,mieszkam nadal z rodzicami a oni swoje:"to nie wypada","tak nie mozna" itp i pozniej ja mam dziwne wyrzuty ze robie cos zlego:( za tydzien chce jechac do mojego chlopaka a pomysl pewnie im si enie spodoba...ba moja mama jak jej troche napomknelam,ze chcialabym jechac to z tekstem"przepros go i powiedz mu ze nie mozesz" lol dlaczego dalej za mnie chca decydowac?

nie łam się

jasne Haris latwo sie mowi:( a najbardziej z tego wszystkiego boli mnie fakt,ze moja mama czesto jak cos jest nie po jej mysli a ja chce dopiac swego,to zaraz zaczyna plakac ze nie tak mnei wychowala itp :0

dlatego, że jesteś od nich zależna, niestety skoro finansują Twoje życie, to mają prawo kierować nim wg własnych zasad, niestety

no to się złam, mnie tam wszystko jedno

fakt,dalej z nimi mieszkam i jem za ich kase,ale...ten moj wyjazd nie bedzie mi nikt sponorowal gdyz mam wlasna kase...mam 23 lata a czuje sie jak dziecko pod okiem mamusi

nie, no wyjazd nie, ale ogólnie - jesteś od nich zależna finansowo to musisz żyć tak, jak im sie podoba - takie prawo silniejszego jak sie usamodzielnisz, to wtedy możesz żyć wg własnego scenariusza

choduje trawniki na nogach

cały czas tak robi i za to chyba z roboty wylece.

moj chlopak nosi dlugie wlosy i brode, mimo ze cala jego rodzina sie bulwersuje:P