Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 12.10.2004

Pytanie do żon - bylych i nietylko.

Polecane posty

Gość 12.10.2004

Co czuje byla zona albo zona w trakcie rozwodu... ktora nadal darzy męża uczuciem, ktory jest z inna kobieta.. Zaznaczam, ze ta 2 nie byla powodem do rozstania... ale pojawila sie jakies 8 miesiecy od momentu kiedy postanowiliscie osobno zamieszkac (jednak nie rozwiesc) macie prawie dwuletnie dziecko..ktore bylo planowane.. Nagle pojawia sie ta 2 ...i Wasz maz zaczyna z nia zycie.. razem mieszkaja.. a po 3 latach pomimo, ze nie macie rozwodu decyduja sie na dziecxko.. Mąż sklada pozew... Ale Wy nadal cos czujecie.. do meza..ktory ostatecznie daje do zrzumienia, ze to koniec... Jest Wam zal? Ogarnia Was zlosc? Jakie uczucia Wami targają??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego się nie da opisać
i jeśli nie byłaś przyczyna rozpadu małżeństwa obyś nigdy tego nie przeżyła bo takie cierpienie zabija. Jeśli rozbiłaś małżeństwo powinnaś to przeżyć wtedy będziesz już wszystko wiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12.10.2004
Nie nie bylam przyczyna, jednak jego rodzina z checia zarzucilaby mi, ze przeze mnie sie nie zeszli.. zAL MAJĄ... ale na co liczyli..:O Cos sie skonczylo.. czas sie pogodzic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nemesis*
Rozwód to tylko potwierdzeni rozpadu małżeństwa. Ono skończyło się już wcześniej. Mąż i żona z jakichś powodów zdecydowali się rozstać. Nie byli razem 8 mieasięcy. Gdyby mieli wrócić do siebie zrobiliby to szybciej. Nie Ty jesteś winna. To Twój facet zdecydował się na rozstanie z żoną, a potem związek z Tobą. Nie zmuszałaś go. Nie Ty sama również (tak domniemiam) zdecydowałaś się na dziecko, lecz świadom,ie zrobiliście to oboje. Może lepiej by było, gdybyście z tą tak brzemienną w skutki decyzją zaczekali, aż on będzie formalnie wolny. Pewnie wyglądałoby to lepiej z zewnątrz ;) Uczucia żony, która nadal kocha, a została sama z dzieckiem są bardzo bolesne, ale z upływem czasu możliwe do opanowania, o ile porzucona nie chce całe życie odgrywać roli cierpiętnicy i takiej, której wszystko się należy, bo los obszedł się z nią tak brutalnie. Była na pewno potrzebuje czasu, ale można z tego wyjść, zacząć żyć na nowo i nie zatruwać życia byłemu. W końcu coś do rozpadu małżeństwa doprowadziło. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fergie007
mnie zostawił chłopak 6 dni temu i powiem szczerze ze jzu nie moge bylismy rok planowalismy dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem byla zona
sytuacja podobna do Twojej :) tylko ze a. to ja zlozylam pozew - maz byl klamca, i dluuuuuugo bym mogla o nim pisac b. spakowalam go jakies 10 miesiecy przed rozwodem c. on w tym czasie (po spakowaniu ;) ) kogos poznal , ale d. podczas rozwodu chcial do mnie wrocic e. nie zgodzilam sie f. kolo roku po rozwodzie urodzilo mu sie dziecko g. ja nadal szukam swojego ksiecia ❤️ h. i nie jestem zla na meza ze kogos poznal ... bylam zla (wsciekla)na to jaki byl podczas malzenstwa ... pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zależy jak mąż zachowuje się przed rozwodem.. jezeli robi różne świństwa, dzowni po milion razy i wyzywa od różnych.. zamiast robić wszystko by żona do niego wróciła - to czuje się wyłącznie pogłębiającą nienawiśćal jeżeli nie to napewno ogromną niechęć.. tak było u mnie. w trakcie rozwodu.. nic sie ie czuje bo sprawa rozwodowa to ogromny stres ale taki..urzędowy. po rozwodzie..hm.. jezeli mąż wreszcie mądrzeje i zaczyna xzachowoywac się jak człowiek.. można na nowo go polubić.. czasami jezeli jest wyjątkowo miły czasami mozna pomyśleć co by było gdybyśmy wrócili do siebie.. ale to chwilowe.. ale jednak sie pojawia.. tu w sumie jezeli jest mowa o jakims poworcie to juz tylko z inicjatywy męża.. a kobieta moze byc otwarta na propozycje albo nie.. mimo ze sie nic nie czuje to jednak kiedy widzisz albo słyszysz ze on zaczyna sie z kims spotykać.. coś tam cię kłuje żołądku.. kobiety tak latwo nie zapominają o swoich byłych męzach.. z reguły pamiętają dobre chwile.. kiedy jednak zbyt sie rozmarzą należy sobie przypomnieć złe chwile. przepraszam za literówki- mam beznadziejną klawiaturę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek i rozczarowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bardzo trudne ,. jak sie kocha , to zawsze towarzyszy temu bol,. kochasz , myslisz , cierpisz , zastanawiasz sie ,. a moze powinnaś sie zastanowić , ze te lata bez niego byly lepsze ? moze gorsze a jesli tak to czemu tak dlugo czekalaś ? bardzo wspolczuje , . pozdro,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po rozwodzie
po rozwodzie w windzie gmachu sadowego przytlulismy sie do siebie dlaczego ? bo chyba wtedy jeszcze sie kochalismy mimo ze kazde bylo z kims innym , teraz unikamy sie bo nas ciagnie do siebie .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolkaaaa
Podpisuję się pod słowami adios. Mądra, sprawdzająca się w życiu wypowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×