Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

snoepje

Moj byly mnie neka!!!!

Polecane posty

Otoz 3 lata temu rozstalam sie z facetem po prawie 3 latach zwiazku. Rzucil mnie dla innej....przez te trzy lata w ogole nie utrzymywalismy zadnego kontaktu...az tu nagle ktoregos dnia wyslal mi maila (to bylo 2 miesiace temu). Napisal mi w nim, ze w zasadzie caly czas o mnie myslal, ze tesknil....zaproponowal spotkanie....i juz mialam sie zgodzic, zeby z nim pojsc na jakas kawe czy cos (po tym mailu w zasadzie mialam sie z nim spotkac, zeby mu powiedziec, ze nie bedzie zadnego powrotu, ani nic). W miedzy czasie dowiedzialam sie od naszych wspolnych znajomych, ze tamta rzucila go jakis miesiac wczesniej, tez dla innego...wowczas pomyslalam \"a kij Ci w oko\", nagle sobie przypomnial o mnie...niech spada!!!! wyslalam mu maila z grzeczna odmowa spotkania...i od tamtej pory zaczely sie jazdy...od ponad miesiaca moj ex ciagla mnie neka!!!!Dzien w dzien wysyla kilkanascie maili (przestalam je nawet juz otwierac), puszcza sygnalki do poznych godzin nocnych, czasem dzwoni z prywatnego numeru, zebym nie widziala jego numeru i zebym odebrala, ciagle proponuje jakies spotkania...stalo sie to strasznie meczace, wiec napisalam mu baaaaardzo niegrzecznego maila, zeby w koncu spadal i przestal mnie nekac, bo nie mam ochoty na jakies przyjaznie z nim...nic nie skutkuje...myslalam, zeby zmienic numer, ale jakies dwa lata temu juz zmienilam numer a mimo tego on w jakis sposob go zdobyl!!!! najgorsze jest to, ze obecnie jestem z cudownym facetem i wiem jak sprawa z moim ex go dreczy....ciagle sie o to klocimy i boje sie ze ten ch....zniszczy moj zwiazek!!!! juz nawet myslalam, zeby isc na policje i wniesc sprawe o nekanie...pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno mu nie odpisuj, ale sprawe na policje powinnas wnieść!!! mnie też tak nękał ktos zkim nie chciałam być, tylko ze on mi juz groził i pisał ze jak spotkam sie ze swoim chłopakiem jeszcze raz to popamietam itp. ale teraz sie juz nie odzywa...zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snoeje
Myslicie, ze policja zajmie sie takimi ''pierdolami''? niepokoi mnie to, ze nawet jak wniose sprawe, to i tak nikt nic z tym niw zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
policja moze sie czasami tym nie zając, ale poinformuj o tym swojego byłego, może wtedy sie odczepi, jak mu pokażesz jakiś dowód ze wniosłaś sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że na policję z tym iść. Znam przypadki, kiedy naprawdę pomogli.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech twoj obecny zadzowni i powie mu zeby cie zostawil... albo poprostu nie reaguj ale kompletnie nie reaguj majla mozesz zmienic a numer zostaw olewaj to... znudzi mu sie zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie o to chodzi, ze olewam go z gory od kilku dobrych tygodni, ale on sie nie poddaje!!!!i najgorsze jest to, ze zamiast poddawc sie powoli, widzac brak zainteresowania z mojej strony to on neka mnie jeszcze intensywniej. Jest teraz godzina 12:40 i od wczoraj od polnocy dostalam 16 maili od niego!!!! przeciez to chore...a ja nawet nie czytam tych maili!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a przeczytaj choc jeden i napisz co napisal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamil z ulicy
to tak jest u mnie ale na odwrot......baba mi zyc nie daje mimo ze mam inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melavi
idz na policje, popros o interwencje. masz prawo do spokoju!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie sie przelamalam i otworzylam jednego maila (pierwszego z brzegu). Pisze to samo shit jakie napisal mi po raz pierwszy dwa miesiace temu, czyli ze ciagle mysli o mnie, teskni, z nikim nie bedzie tak szczesliwy jak ze mna, blaga o spotkanie...czyli wnioskuje, ze w kazdym z tych maili pisze dokladnie to samo....ja juz nie daje rady!!!! mam tylko nadzieje, ze nie zacznie mi grozic....ma ktos takie doswiadczenia (blancaa, facet z ulicy)? jak sobie z tym poradziliscie, bo to mnie po prostu wykancza psychicznie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze napisz mu ze rozumiesz ze zerwala z nim girl ze jest zalamany ale ty masz juz kogos cudownego i on ci do niczego nie potrzebny ze ani za nim nie tesknisz ani o nim nie myslisz... skonczyl ten zwiazek 2 lata temu wiec nie spada na drzewo a jak bedzie cie jeszcze nekal to pojdziesz na policje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana to ja
na ostro z nim.............. a niech idzie w 3 diably

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana to ja
.....opamietal sie nieborak ...........ale po czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tego faceta co mi groził po prostu znałam. po jednym spotkaniu powiedziałam mu, że nic z tego nie będzie. zaczął mi na gg wyrzycac obelgi itp, przez kilka miesiecy, tak sporadycznie, jak mu sie zachciało. potem troche ciszy i sie odezwał znowu, zebym sie wiecej ze swoim facetem nie spotykała itp. udawałam ze nie wiem o czym on mówi, teraz mnie na gg zablokował i narazie cisza. po prostu sie nim nie przejmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolciaaa25
Oj, tez miałam taki problem. Z facetem przez 7 lat byłam. Rozstaliśmy się prawie 4 lata temu i wciąż co kilka miesięcy dzwoni i chce się spotkać (ale nie po to, żeby wrócić, tylko "chwali" się swoja dziewczyną, opowiada o studiach, mimo że mnie to kompletnie nie interesuje), ale spotyka mnie "przypadkiem", gdy np. wracam z kościoła. Olewałam to, ale rok temu 'zaatakował' całą serią wyjątkowo obleśnych i nieprzyjemnych smsów, tak że w końcu zadzwoniłam na policję, zaalarmowałam sąsiadów (na wszelki wypadek) i musiałam o wszystkich opowiedzieć mojego chłopakowi. Kilka miesięcy później mętnie się z tego tłumaczył. W końcu zadzwoniłam do niego i mu wyjaśniłam, że nie mam ochoty w ogóle utrzymywać z nim kontaktu, nie interesuje mnie jego życie, nie chcę udawać, że 'zostaliśmy przyjaciółmi'. I chyba ta poważna rozmowa w końcu odniosła skutek. Może też zadzwoń lub spotkaj się z nim (oczywiście w takich okolicznościach, żeby w razie czego było dookoła dużo ludzi) i poważnie z nim porozmawiaj. Policja niewiele może zrobić, jeśli nie ma 'gróźb karalnych', czyli o ile nie grozi, że Cię zabije lub zrobi krzywdę, to jest najwyżej 'złośliwe nękanie', za które moga go tylko spisać. I nie ma gwarancji, że po tym przestanie, może nawet nasilić nękanie. Policjant poradził mi poinformowanie najblioższych o tym, co się dzieje, ignorowanie zaczepek i uważanie na siebie (szczególnie przy wracaniu samotnie wieczorem). Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×