Moja koleżanka, ciągle się przede mną chwali...uwazam, że to bezsensu...

Nie mam pojęcia po co to robi.Poznałam ja jakis czas temu to fajna dziewczyna.Jednak kiedy sie spotykamy czuje sie jakby ona przyszła nie na spotkanie towarzyskie, gdzie mozna sie posmiac pozartowac, poplotkowac, pogadac..o zyciu., ale na rozmowe kwalifikacyjn do pracy! Dlaczego..mowi, jak zaje..scie pracuje, jaka ona jest pracowita, ze szybko sie uczy, ze inni sa beznadziejni w robocie z jej pracy tylko ona oki, ze w szkole dostała 5 za prace dyplomowa..bo inni mieli tylko 40 strom a ona 200.. Kurcze, ja rozumiem,ze powinno sie o sobie dobrze myslec,ale to jest przesada.Ja nie naleze do osob narzekajacych , ale tez chwalenie sie przed przyjaciołka jest mi obce...jakby sie bała, ze jej nie bede lubic jak sie nie pochwali.. SKAD TO SIE W NIEJ BIERZE?denerwuje mnie, bo wolałabym normalnie pogadac jak z innymi osobami, a nie tylko cała godzine słuchac o niej..to jest nudne..?

chodzi, o to, ze mnie to czasem nie inetresuje, tak moze mowic swojemu szefowi, zeby ja awansował, a nie przyjaciołce, z ktora gada sie szczerze..czasem przestaje jej słuchac..momentami... CZY TO MOZE WYNIKAC Z NIEDOWARTOSCIOWANIA? ona była kiedys z facetem, ktory ciagle mowił, jej ze jest zerem, ze jest głupia i beznadzieja...moze to stad wynika?

moze poprotsu chce sie komus pochwalic a nie ma komu.. albo juz tama ma nature.. moze delikatnie powiedz jej ze bardzo cie cieszysz ze dobrze jej idzie ale masz ochote pogadac tez o czyms innym....

lonaa:)dzieki,fajnie to ujełas:...moj facet, sie na nia dziwnie patrzy i pyta sie mnie , czemu sie zadaje z osoba, ktora przez całe 80% spotkania mowi o sobie, a ja mam cos takiego, ze wysłucham, przytakne..moze ona akurat tegi potrzebuje...tylko dziwie, sie jej bo jest fajna, ładna..a wida c, ze ma ogromne kompleksy!!!Moze, ja powinna ja zaczac chwalic!!To moze wtedy ona by przestała sama o sobie dobze , mowic...moze jej brakuje komplenetow od innych ludzi??

moze powiedz jej ze bardzo ja polubilas ze cieszysz sie z jej sukcesow i oby tak bylo dalej ale tez czasem masz ochote sie pochwalic pogadac a ona ci nie daje dojsc do slowa... nie mozesz pozwolic jej tak gadac bo cie znaudzi na smierc i nigdy nie skonczy!!! tylko nie reaguj ostro a delikatnie:)

mam kolezanke ktora jest na studium architektonicznym i kiedy sie z nia nie widziaalm teamt byl tylko rysunek architektura olowki ma takie i takie itp... ciagle to samo... ktoregos dnia powiedziaalm jej ze ciesze sie jej szczesciem ale ja tez mam ochote jej cos opowiedziec a nie moge i ejst mi przykro z tego powodu:( nastepny razem pierwsze co zapytala co u ciebie... a o studium mowila krotko teraz mam zajefajna kolezanke:)

lonaa masz racje, rozwiazałas to bardzo dyplomatycznie!!BRAWo.sporobuje w ten sposob!

a jak nie pomoze to daj sobie z nia spokoj bo przyjazn nie polega na ciaglym gadaniu i chawaleniu sie tylko 1 strony...

wiesz, w ogole przyjazn nie polega na chwaleniu sie no nie?zadna strona nie powinna sie przechwalac bezsenwonie, powinno sie gadac o wszystkim i doradzac sobie, pomogac w złych i dobrych chwilach, ale do przyjazni chyba trzeba tez dorosnąc?w sensie, ze osoby zakompleksione i niepewnie siebie sa kiepskimi przyjaciołmi, bo powinni sobie sami najpierw pomoc,u psychologa , a potem moga wchodzic w przyjaznie

kazda osoba czy to przyjaciolka czy kolezanka czy ktos inna ma prawo sie chwalic tacy juz jestesmy ale w granicach normy a z tego co pisze malwinka to jej przyjaciolka pzresadza i to bardzo;/

tak chwalenie sie a przechwalanie to roznica..to pierwsze jest zdrowie to drugie juz nie!!Poza tym ilosc czasu tracona na chwalenie sie!!jsli to jest wiecej niz połoa spotkania!!to przesada!!To ta dziewczyna nie zyje w realnym swiecie, ale przez siebie wymyslonym...

do ja miała koleznke///o co ci chodzi?

up

a ja jestem skromna i wszyscy mnie biora, za głupia i niekompetentna!!dopiero jak zaczne cos robic, sa wielce Zdziwieni..

bo skromni ludzie robia wiecej, a ci co chwala s tylkomocni w gebie

A CO CI TO PRZESZKADZA?

widocznie ma dziewczynka kompeksy!!nie z tej ziemi!!skoro sie przechwala!!

ja mam sasiada.... koles dostal bardzo dobra prace i teraz tylko do mnie pisze , czy jak sie widzimy to slysze : kupilem to ,tamto ,sramto, bylem tam i tam, jade tu i tu. Zadne co slychac, zadne : co u Ciebie..... Ok. mnie to juz nie bawi jak na poczatku (jak zaczal lepiej zarabiac), bo cieszylam sie z tego - bo w sumie fajny byl....ale teraz to juz przesadza... Wie ze ja tez szukam w tej chwili nowej pracy, to potrafi mnie zaczepic pod klatka i powiedziec (zamiast "Co slychac" ) ,ze napisal do jakiejs firmy, chcial 10 tys zarabiac, ale nie chcieli mu dac, mniej nie chcial, bo mniej to wstyd brac za miesiac :O . Powiedzialam ze zycze mu powodzenia , i ze sie spiesze...

co za palant

?

tacy ludzie, maja po prostu kompleksy, dlatego sami sie chhwala bo nikt ich nie chwali, albo tez ktos musiał ich kiedys starsznie potraktowac..wmawiał im ktos, ze sa zerem dnem, to teraz sami musza sobie wmawiac, ze jest inaczej.. to najczesniej ludzie nadajacy sie do leczenia..u psychologaz komplesami, z ktorymi nie radza sobie,..wiec cały czas sie chwala.myslac, ze poczuja sie dzieki temu lepiej, a tak naprawde tylko wkurzaja ludzi naokoło..tym gadaniem

po choooj?

to teraz zacznij ty swoją grę, i chwal się przed nią non stop, a to swoją urodą, a to rzeczami, któe kupiłaś. może obczai baze, że sama robi popisówkę przed tobą.

ja mam ten sam problem... mam w soim otoczeniu osobę która uwielba się ciągle chwalić. czasmi jest mi przykro tego słuchać bo nie każdego stać na nowy ciuch... a najbardziej boli jak ktoś mówi "no wiesz niektórzy mają wszystko a inni nic... "

to chwal sie Ty tez

bo ludzie sa tacy dziwni ze najchetniej by tylko narzekali i zle o sobie i o kims mowili. rzadko kto dobrze o sobie mowi(chociaz dobrze cos zrobi)bo boi sie ze ludzie go odbiora jako chwalipiete. i tak tez robia:O ja tam jubie sie czasami pochwalic, to nic zlego. lepiej to robic niz narzekac jakim to jest sie beznadziejnym

ale ona ciagle sie chwali..non-stop a mnie nie dopuszcza do głosy..tylko JA JAJA JA JA JA..

CO JA MAM JEJ POWIEDZIEC!!ZEBY PRZESTAłA SIE CHWALIC!!

Jejku, ja mam też koleżankę która ciągle gada o sobie... świetnie gotuje - wszystko sama robi, przetwory, ciasta, obiady itp... dzieci to zupy żadnej innej nie zjedzą. Słoiczków nigdy nie dała (w czasie gdy swojego karmilam że sloika). Dzieci to ósme cudy świata. Ona mądra i ciągle ktoś ją o radę prosi. Ciągle o tym gada, na każdy temat jaki się zacznie - ma swoje 5 groszy. Mam wrażenie że poparła w samouwielbienie. Moja reakcja - tylko w stylu "extra", "no pieknie" ... nic bardziej kreatywnego nie umiem wymyślić. Czeka mnie teraz sporo czasu w jej towarzystwie, było by fajnie ... ale jak sobie radzić z tą cechą?