KOCHANE KOBIETKI BŁAGAM POCIESZCIE MNIE MAM JUZ 25 LAT I NIE WIEM CO DALEJ!!

zycie mi sie wali i neimam sily.a niema mnienawet kto pocieszyc :( jedyne co soiagnelam to chyba tylko to ze mam chłopaka od kilku kochajacego itd..ale tak naprawde mam ąz tyle lat i nie mam nic..niemam pracy jeszcze i t ochyba najgorsze i studiuje zaocznie :( to porazka na calej linii chyba:( mam tylko dwa zawody jako technik a teraz w trakcie studiów jestem ale co mi z tego ..nie wiem..;(chyba nie ma takiej osoby jak ja zeby w tym wieku jeszcze nie pracowala i wogóle:(

jejku sorki za bledy ale strasznie szybko pisalam:(sorki:(:( uwierzcie mi ze mi ciezko ..a na dodatek jestem z malej miejscowosci gdzie pracy nie moge znależć:( i dojezdzam na studia do miasta ..

................25lat mam i tez niemam nic poza facetem poza praca

Mam to samo:) rzygam już... ale modlę się by już było ok. Faktycznie małe miasto to przekleństwo... nie szanuje się ludzi.. do pracy ani w pracy... oferują małe płace, czetso na 3 miesiace albo pracę za darmo- mnie tak wycyckali.. z tej pracy nici, wiem to. Bo jakaś paniusia co kompletnie nie zna się na zawodzie, lubi pomiatać i rządzić innymi. - cześć a co to ja mam robić? Mi za to nie płacą.. Nie mam z tego ani złotówki Słysze jak mowi do kogos przez komorke A tu po 15 minutach do mnie- moze pani posprzta papiery zatkalo mnie- ani umowy, miała mnie uczyc programu( nie ma daru przekazywania wiedzy:O kompletnie) siebie szanuje, no bo nie ma z tego ani złotowiki.. a cholera ja to co?| darmowy duren? miałam byc fakturzystką... a nie sprzątaczką..

ja mam też podomnie mam chłopaka kończe własnie studia studiuje zaocznie wczesniej skonczylam 2 letnie sudium w nadzieji ze latwiej bedzie mi znalesc prace podczas studiow troche pracowalam ale jak skonczylam 26 lat to wynocha bojako studentke to mnie chcieli chcemy sie pobrac ale nie mamy gdzie mieszkac on pracuje ale co z tego z jego wyplaty nie wyzyjemy chcac wynajac mieszkanie i li pa i taka wlasnie jest polska :( coraz czesciej zastanawiam sie nad wyjazdem za ganice moi zanjomi wyjechali i są zdowoleni bo tutaj to nic mnie chyba nie czeka :(

przepraszam za gramatykę i skałdnię :)

.....ja 25 latka mieszkajaca za granica pracujaca z ukochanym przy boku ..........czego mi brak??i marudze ze mi zle

powinnas sie cieszyc ze masz chlopaka.

.........zawsze to cos....no nie

mam 25 lat w polsce mialam prace um-zlec , sama odeszlam, bo zachorowalam i moj szef chcial obnizyc mi przez to pensje o polowe !!!!!!!!! :O wiec juz tam nie wrocilam...Wyjechalam za granice - zarobilam sporo, pracowalam w sklepie z ubraniami,bo ang. mam b.dobrze wiec nie bylo problemu (ale to niewazne) - najwazniejsze ze nauczylam sie za granica cenic siebie i swoja prace.pracowalam uczciwie i tak tez bylam wynagradzana. Wrocilam do polski i postanowilam ze kolejny pracodawca nie bedzie mna pomiatal w zaden sposob...Bardzo szybko znalazlam prace i pracuje w niej do tej pory...nie mam na co narzekac... od poczatku postawilam jasno sprawe i tego sie trzymam!!

wybacz ale 25 lat to duzo..juzpowinasmiec męza i dzieci

jak to?? juz powinnas miec....?! ludzie sa rozni - na szczecie!!!!!!!! i robia rożne rzeczy w różnym czasie ;)

mysle ze taki wyjazd moze byc konstruktywny...mozna zarobic, poznac duzo ludzi, docenic to- co sie ma, zatesknic za bliskimi, za krajem........

sprawdzic jak dobie poradzimy sami w nowym otoczeniu,bedac czasami zdani tylko na siebie :) a pozniej miec po prostu wiecej doswiadczenia i ogolnie poznac samego siebie...

Przesadzasz, mam zawód, studiujesz, masz chłopaka, wstyd by mi było narzekać. Moja przyjaciółka choruje cięzko na depresje, od wielu lat, straciła całą rodzinę, została sama. Ma 25 lat i dopiero kończy 2 klasę liceum, za rok dopiero ma maturę, nie pracuje, dopiero zamierza, ma cudownego chłopaka, który wyciągnął Ją z dołka, inaczej popełniłaby samobójstwo, byłam w śpiączce przez kilka dni, po tym jak zażyła leki, też siebie nienawidzi i przeklina, że tak nisko upadła a Ja się pytam, jaki to upadek, jak to stoczenie się ?! Przecież nie ćpa, nie kradnie, nie jest prostytutką, nie rani ludzi, nie zabiła nikogo, więc czemu uważa się za zero i przegraną ? To nie fair. W liceum świetna uczennica, otoczona ludźmi, pełna życia a po stracie jakby z niej ktoś ducha wyjął, wrak człowieka, dziś staje na nogi, nie wierzy w siebie w ogóle, ale mam nadzieję że jeszcze rok dwa i wróci ta dawna osoba. Ciesz się z tego co masz i nie marudź, pracę dostaniesz, przestań się bać, młoda jesteś, masz wsparcie, tylko działać i cieszyć się życiem. Ja pracuję dopiero od roku, studia ukończyłam dzienne, nie jest kolorowo, ale nie marudzę bo to żaden powód do zmartwień a pracę mam smieszną, nie w swoim zawodzie i za psie pieniadze, rezygnuję z niej i szukam innej, do skutku.

Masz zawód, a nie mam

szcesciara ma racje:D nalezy cieszyc sie z tego co mamy i umiec dostrzec pozytywne strony, bo czasami wcale nie jest tak zle jak sie namy wydaje...

przynajmniej masz prace :(a jakie studia skonczylas

jesli pytasz o mnie to skonczylam 2 kierunki, ale pracuje w kompletnie innym... kochana, naprawde sprobuj odnalezc wiecej pozytywnych aspektow...najlatwiej jest marudzic ;) ja studiowalam zaocznie i pracowalam sa prace, w ktorych potrzebuja wlasnie studentow zaocznych :)

jako technik mowisz...,a czego? jesli to nie tajemnica??

Taka prace ty tez mozesz miec, jest jej od cholery, tylko trzeba chciec Mi sie ta praca nie oplaca, pracuje w kosmetycznym sklepie, u prywaciarza, jestem sama, pracuje od 10 do 18, z domu musze wyjsc 1,5 godz wczesniej, zeby dojechac, soboty zajete a placa smieszna, zarabiam 700 zl za tyle godzin harowy, wszystko jest na mojej glowie, szef ma kilka sklepow, jeden z nich prowadzi, nie moja bajka, poszlam bo nie chcialam siedziec i marudzic na dupie, niestety praca mnie wykonczyla szybko, dlatego odejde, jak tylko znajde inna Pracy jest bardzo duzo, niestety place male i duzy wyzysk, uwazam ze nie masz powodu do narzekania, moze dlatego ze stykam sie z cierpien ludzi dosc czesto, wczesniej bylam wolontariuszka Skonczylam pedagogike specjalna

no a ja mam technika ekonomiste i technika hotelarza..i co mi z tego/:(a po studiach pedagogiki nie ma pracy ?

pozatym kto mnie pyta ile mam lat i slysze ze 25 to mu opadaja rece i mowi ze do pracy mnie nikt nie przyjmie bo za stara jestem juz:(

to przeciez masz fajnie i dziw ze pracy nie ma, Ja jeszcze nie znalazlam pracy w swoim zawodzie, mialam staz ale niestety stalej pracy nie dostalam, bede szukac, mysle teraz zrobic jakis kurs, zupelnie czego innego dotyczacy, moze wyjade z kraju, nie wiem, ale wiem ze na chleb sie zawsze znajdzie, jesli bedzie sie szukac, zycie to nie bajka, jest ciezko, ale jesli masz wyksztalcenie, zdrowie, chlopaka, rodzine, masz co zjesc, ubrac i dach nad glowa to masz mnostwo i niewazne ze to nie twoje wlasne mieszkanie, do tego jeszcze dojdziesz jak nie bedziesz marudzic a dzialac, zobaczysz, nie ma co sie zalamywac. Spotykam sie z ludzmi ktorzy sa w tragicznej sytuacji i marza o tym, na co wy narzekacie. Ja juz przestalam, doceniam to co mam, a mam bardzo duzo, a pieniadze ? Jeszcze sie znajda, a zdrowia, zycia nie przywrocisz ... Zycze powodzenia i nie poddawaj sie, bo naprawde mozesz osiagnac jeszcze wszystko, jestes mloda kobietka, pewnie wszystko cie przeraza, kazdego, mnie doroslosc zupelnie zagina, chcialabym byc ta wieczna, beztroksa nastolatka, ktora miala na glowie glownie sprawdzian z matematyki i to jak przykryc pryszcza na czole, przed randka ;)

szczęsciarko nawet nie wiesz jaka mądrosc plynie z twych słow.. ja tak samo jestem przerazona dorosloscią i tym ze juz nie wróce do mlodosci :(ze musze myslec jak dorosla osoba i odpowiadac sama za siebie.to dla mnie straszne i smutne zarazem:(

A to ciekawe, 25 lat i za stara, jeszcze sie z tym nie spotkalam, ten kto ci tak powiedzial to chyba zatrudnia nastolatki 16 letnie na promocje jogurtow Bzdura totalna, a ty jeszcze sluchasz, na logike- jak 25 latka moze byc za stara, jak to ledow dorosla w pelni kobieta, ktora wlasnie startuje, zazwyczaj konczy studia i szuka pracy