..PO ROZSTANIU ON SUPER ULOZYL SOBIE ZYCIE...

czesc... miesiąc temu rozstałam sie z chłopakiem...po 3 latach związku w sumie- nie było jakiegoś konkretnego powodu, poprostu zaczeło sie źle układać- przez jakiś miesiąc ciągle sie kłociliśmy- i mielśmy mase problemów- choroba jego ojca, ja straciłam prace, podejrzenie, że jestem w ciąży (raczej nie mieliśmy warunków)... pewnego dnia strasznie sie posprzeczaliśmy, krzyczeliśmy na siebie, on wyszedł trzaskając drzwiami...po 3 dniach przyszedł z bukietem, a ja wściekła go wyrzuciłam z domu... tak naprawde niczego sobie nie wyjaśnialiśmy...ale...ale ja kocham...nie wiem, może potrzebowałam troche czasu aby ochłonąć po miesiącu awantur? sama nie wiem... myślałam, że przyjdzie znów... ale nagle jemu zaczeło sie super powodzić- dostał zlecenie za granice (zarobi kupe kasy), tata wyzdrowiał... i wydaje mi sie, że wcale nie tęskni- przeciwnie- chodzi teraz na basen, na siłowie, ciągle bywa w jakiś klubach:( spotkałam go wczoraj- przystojny, uśmiechnięty zadowolony z siebie człowiek... tęsknie...on za miesiąc wyjeżdża.. nie chce przekreślić 3 lat, prze miesiąc nieporozumień:( co robić?

schowaj dume w kieszen i odezwij sie do niego, w koncu jak przyszedl z przeprosinami to ty go wywalilas za drzwi..... teraz twoja kolej :) a 3 lata to nie 3 miesiace, jesli cie kocha, a na pewno tak jest to bedzie dobrze :) tylko czy ty go kochasz dlatego, ze go kochasz, czy dlatego ze zaczelo mu sie lepiej ukladac??

oj! nie! nie! nie! absolutnie nie dlatego, że fajnie mu sie układa nieee! byłam z nim bez względu na wszytko, nie zawsze było kolorowo! chodzi mi o coś innego- otóż to on chyba zaczyna lepsze życie..i mysle, że chciałby lepsza dziewczyne... mam wątpliwości czy mnie kocha- bo widać, że rozstanie mu słuzy:(

ale chyba nie na tym polega miłość że kiedy jest źle to sami sobie radzicie a kiedy dobrze to jesteście razem.

dopoki sie do niego nie odezwiesz, nie dowiesz sie czy szuka lepszej dziewczyny... wydaje mi sie, ze gdyby tak bylo, to nie przychodzilby z przeprosinami i kwiatami... ale facet tez ma swoja dume, wywalilas go, gdy on przyszedl, teraz czeka az ty to zrobisz.... i pokaze ci pewnie ze jest bardziej dorosly czy dojrzaly niz ty przytulajac cie mocno :) sprobuj, nic nie ryzykujesz:) powodzenia

poradzicie dziewczyny, czy mam iść do niego do domu> zadzwonić, napisać? wiecie czego sie boje:(? że on pomysli, że to dlatego, że mu sie powodzi:( mogłam tyle nie czekać:( głupio tak! on przedwczoraj dostał kontrakt a ja polece do niego:(

jesli go kochasz, i chcesz z nim byc, to nie zastanawiaj sie nad rzeczami typu \"co on sobie pomysli\" :) nie dzwon, tylko idz do niego:) rozmowy telefoniczne są obłe..i bez wyrazu

dziewczyno to ty musisz być zdobywana a nie on troche z doświadczenia jak zmieniłem auto moja była wracała (było to kilka razy ) co ja myślałem to moje ale mogę sie zastanawiać o inni myśleli (porażka )