Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pędząca

Czworaczki dwa razy pod rząd w odstepie 7 miesiecy...

Polecane posty

Gość Pędząca

Wlasnie ogladam program o takiej rodzinie. Jak to nazwac? Para ta miala jedno dziecko, po kuracji hormonalnej urodzily sie czworaczki, a po siemdiu miesiacach zdecydowali sie na kolejne dziecko, co zaowocowalo kolejna ciaza mnogą. Czy nie mozna nazwac tego egoizmem? Wiedzieli, ze dzieci moga umrec, urodzic sie chore, miec klopoty przez cale zycie...jedno zmarlo juz podczas ciazy. A jednak zdecydowali sie na nie, "bo tak bardzo chcieli miec dzieci". Co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdas
Nie Twoja sprawa oceniać. Chcieli to mają ich biznes a nie Twój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pędząca
Asdas, w ten sposob moznaby ukrocic kazdy temat na tym forum. Malo konstruktywna wypowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kundrie
delikatnie mówiąc, niezbyt to rozsądne z ich strony :o podonie jak u tych ludzi, którym w poznaniu się urodziły pięcioraczki - z tego co czytałam, kobieta nie ogła zajść w ciążę i stosowała kurację hormonalną - no i zaszła, ale: 1. mieli już jedno dziecko, 2. i w jej rodzinie, i w męża były ciąże mnogie - w takich warunkach usilne staranie się o kolejne dziecko i stosowanie hormonów jest dla mnie skrajną nieodpowiedzialnością i głupotą. tym vardziej, ze finansowo ta rodzina jakoś oszałamiająco nie stała. cóż, wynika z tego, zę chęc posiadania "bobasa" jest silniejsza i przyćmiewa wszelkie przejawy zdrowego rozsądku - bo takiej rodzinie nie pozostaje nic (w zdecydowanej większosci przypadków) tylko zycie z pomocy społecznej - bo w wielodzietnej rodzinie, gdzie dzieci są po kolei jakoś jeszcze można sobie dać rade z ubraniami np - bedą przechodznie, ale w przypadku takiego "miotu" - wszysytko po 4 czy 5 sztuk na raz:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja kocham dzieci i mogłabym
ich mieć całą drużynę piłkarstką. Stać mnie na to.czy to egoizm?nie sądzę.Będę miala tyle dzieci ile mi się podoba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pędząca
Ta rodzina była akurat dobrze sytuowana finansowo. A nawet bardzo dobrze, bo malo kogo byloby stac na 500 sztuk pieluch tygodniowo:) Wiec w tej kwestii nie wykazali sie brakiem rozsadku...ale ten ich pęd do posiadania tych dzieci, nie bacząc na cene jaką one mogą poniesc...co prawda, wszystkie dzieci sa zdrowe i sliczne jak z obrazka, ale z drugiej strony, mogli skazac je na zycie w uposledzeniu, tylko dla wlasnego widzimisie? A chcą miec jeszcze wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy Wy się czasem zastanawiacie tym przeliczaniem wszystkiego na kasę? I co z tego, że moi sąsiedzi mają tylko 2 dzieci, wszyscy mają drogie rowery, po ponad 2 tys za sztukę, dzieci skutery, hulajnogi elektryczne, jak nie mogą na tym jeździć, bo drogie i ktoś im ukradnie (to kiedy chcą same gdzieś jechać) a rodzicom nigdy się nie chce? Co z tego, że mama nie musi pracować, bo Pana Męża na to stać, ale jest wiecznie naburmuszona bo ile można zajmować się domem, nie mogąc się z niego urwać. Patrzę czasem z boku na takie rodziny i poprostu tego nie rozumiem. W pokoju dzieci mają 32 calowy tv - bo taki jest trend, ale pokój ma góra 3 m i dzieciaki już mrugają oczami, za chwilę będą musiały nosić okulary ze szkłami ala musztardówy - no i co z tego, stać ich, kupią najlepsze:D W nosie miłość do dzieci, czas dla nich ważna tylko kasa, kasa, kasa. Dziś było spotkanie w szkole i dzieci mówiły o swoich marzeniach i co mówiło większość dzieci? Żeby rodzice choć czasem mieli czas na spacer, wspólne wygłupy. Żeby mama mniej pracowała albo wcale. Żadne nie wymieniło drogich zabawek i innych luksusów. A tu w każdym wątku mówi się tylko o kasie :o Chyba mnie poniosło:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pędząca
"ile mi sie podoba" To brzmi, jakby to byly bibeloty, ktore mozna kolekcjonowac. Zajsc w ciaze i urodzic to na ogol nie jest szczegolny wyczyn...a poza tym nie mowimy o takiej sytuacji,tylko tej jednej, gdy zycie tych dzieci bylo zagrozone, a oni mimo wszystko koniecznie chcieli je miec. I nie wpadli, tylko zaplanowali kolejna kuracje, gdzie lekarz przezornie zmieniejszyl dawke hormonow, ale na wiele to sie nie zdalo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kundrie
a jak będziesz miałą taką np. drużynę piłkarską to bedziesz w stanie zapewnić każdemu z nich tyke samo Twojej opieki? usiadziesz z każdym wieczorem i pomozesz w lekcjach czy poczytasz bajkę? czy będziesz bazowała na tych najstarszych, już odchowanych - niech one sie maluchami zajmują, a mama soboe kolejnego "bobasa" sprawi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj był podobny motyw w Chirurgach :P nie wiem czy oglądacie to ?? w każdym razie była babka, która miała trojaczki i znowu zaszła w ciąże wspomaganą lekami i nosiła 5 dziewczynek w brzuchu z czego jedna miała wodogłowie, druga narządy wewnętrzne w przepuklinie na brzuchu a trzecia wadę serca stażystka się starsznie oburzyła tak jak Wy i jak matka wzięła ja za rękę i zaczęła po kolei \"przedstawiać\" jej dziewczynki opisując po kolei zachowania i przyzwyczajenia każdej z nich to zmieniła zdanie a na końcu jak jej robiili cesarkę to każdy prawie płakał ale nikt nie był oburzony w każdym razie chciałam powiedziec, że łatwo ocenić i rzucać osądy jak nas to osobiście nie dotyczy ale pewnie każda z nas będąc na miejscu tych matek zmieniła by zdanie aczkolwiek mogę się mylić 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kundrie
wiesz - z tą kasą bywa różnie - z jednej strony można żyć godnie, porządnie i biednie - ale z drugiej - świat pędzi do przodu jak szalony, czy chcemy tego czy nie chcemy nasze dzieci samoistnie stają do wyścigu szczurów - tu nie chodzi o zavbawki z górnej pólki, rowery czy inne gadzety czy o pampersy (tetra nadal istenieje i jeżeli my żyjemy po pieluchach tetrowych, to obecne dzieci też moga je stosować), ale o samo wykształcenie - żyjąc z jednej pensji (jak ta rodzina opisana przez mnie) i pomocy społecznej trudno zapewnić 6 dzieci odpowiednią naukę języków (w dzisiejszysch czasach człwiek bez języków to kaleka) - praktycznie po wszystko bedzie się wyciągać rękę do pomocy społecznej. już nie mówię o kwestiach zdrowotnych - darmowa służb zdrowia to mit. a już przypadek opisywany przez autorkę to jakaś forma nadajaca sie do leczenia chyba - wiedząc, ze dzieci moga być zagrożone, że znowu moze być ciąża mnga i z uporem maniaka starać się o kolejne dziecko - to jest dla mnie chore. i to jeszcze w odstępie 7 miesięcy (więc mozliwe, ze maja 8 dzieci z tego samgo rocznika, ale 4 jest starsza - przy czym cała 8 pójdzie na raz do szkoły)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, niestety u nas ciągle sterylizacja jest nielegalna. Nawet jak są wskazania medyczne mało który lekarz weźmie za to odpowiedzialność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja kocham dzieci i mogłabym
mam już 3 adoptowanych i jedno swoje. Co Bóg da.Wierze że jeśli ciąża była mnoga to tak właśnie mialo być...Tak , mam czas dla każdego ze swoich dzieci, dla męża, dla domu i jeszcze dla siebie. I nie uważam aby mi go kiedyś zabrakło. Moje dzieci chłoną nasze towarzystwo i my się z tego cieszymy. Podrosną jeszcze troszkę i może mi pomogą przy "nowych" maluszkach-jeśli Bóg da. Bardzo proszę nie wpierać mi że porównuję dzieci do bibelotów-kocham je, mam dla nich czas i stać mnie na to żeby je utrzymywać nawet gdyby z jakichś powodów mialy nigdy nie pracować;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kundrie
wiem jak to jest z dziejszymi rodzicami - ale mimo wszytsko, mając 1, 2 czy nawet 3 dzieci - rodzice są w stanie się nimi zająć (jeżeli chca) - przy 8 czy 1o już jest gorzej - zazwyczaj najstarsze rodzeństwo opiekuje sie (a właściwie wychowuje) młodszym. i to nie jest zdrowa sytuacja wg mnie. a juz przy 5 czy 8 dzieci w tym samym wieku - to jak w przedszkolu czy szkole, nie da sie skupić na aktualnych potrzebach jednego. mnie to po prostu przeraża - poza tym, jeżeli ci ludzie tak bardzo chcieli mieć dzieci i ich stać było, to czemunie zorganizowali jakiegoś rodzinnego domu dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja kocham dzieci i mogłabym
bo nie każdy potrafi pokochać "nie swoje "dzieciątko i nic w tym złego-tak poprostu jest i taka sytuacja nie skreśla człowieka z grona ludzi dobrych i czułych. Trochę to faktycznie trudne tyle maluchów naraz ale myślę że po pierwszej ciąży oboje mieli świadomość co ich czeka...jeśli się zdecydowali to znaczy że czuli że dadzą radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czym wy dziewczyny piszecie
ja chcę miec wielodzietną rodzinę! narzeczony bardzo dobrze zarabia ja równiez mam stała dobrą pensję i chcemy miec 4-5 dzieci i co? bedziecie mnie uwazac za egoistkę???????ze bardzo chcę miec dzieci? myslicie ze gdy rodzice zarabiają ok 20 tys miesiecznie to jest za mało by utrzymac wielodzietną rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czym wy dziewczyny piszecie
a poza tym jakbym mogła to chciała miec blizniaki! wiem ze obie babcie by mi pomogły itp itd myslicie ze ciazę mnoga mozna zaplanować i przewidziec? jesli tak to prosze jakies recepty zebym miała 3 pary blizniąt:-)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez to indywidualna
sprawa. Ktos moze nie miac czassu dla jedynaka, inny ma czas dla dziesieciorga.A ze ryzyko? kazda ciaza jest jakims ryzykiem. Mam dwojke, ale gdyby mi warunki ppozwalaly to mialabym wiecej. Moi pradziadkowie mieli dziwsiecioro, wszytkich wyksztalcili, kochali, inne czasy wprawdzie byly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za slang
I co z tego, że moi sąsiedzi mają tylko 2 dzieci, wszyscy mają drogie rowery, po ponad 2 tys za sztukę, dzieci skutery, hulajnogi elektryczne, jak nie mogą na tym jeździć, bo drogie i ktoś im ukradnie (to kiedy chcą same gdzieś jechać) a rodzicom nigdy się nie chce? Co z tego, że mama nie musi pracować, bo Pana Męża na to stać, ale jest wiecznie naburmuszona bo ile można zajmować się domem, nie mogąc się z niego urwać. Patrzę czasem z boku na takie rodziny i poprostu tego nie rozumiem. W pokoju dzieci mają 32 calowy tv - bo taki jest trend, ale pokój ma góra 3 m i dzieciaki już mrugają oczami, za chwilę będą musiały nosić okulary ze szkłami ala musztardówy - no i co z tego, stać ich, kupią najlepsze widze ze bardzo interesuje cie zycie sasiadów to objaw dewocjii mamo trojeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktos jest bogaty to dlaczego nie. ale wspolczuje jej ogranizmowi, ledwo jedna ciaza a tu zaraz nastepna i to mnoga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×