wczoraj wybuchłam!!i powiedziałam mu wszystko

jedna rzecz jaka zle zrobiłam to moglam poczekac bo byl na wyjezdzie,i prowadził auto,moglam go zdenerwowac ale wazne ze nic musie nie stalo, powiedzialam mu ze nie moge zapomniec o zdradzie, ze jest niedojrzały, ze niepotrzebne byly zareczyny bo nie dorosl do malzenstwa,ze oglada sie na ulicy za laskami,flirtuje smsowo z kolezankami,ze mam tego dość to mi powiedzial ze ja jestem nielepsza-choc nigdy nie zdradzilam, ze nowie tak bo specjalnie chce sie poklocic

No i prawidłowo faceci nie zawsze wszystko rozumią jak trzeba takie coś mu się przyda Im bardziej nam zależy to oni widząc że zdradzą my i tak wybaczymy a dlaczego nie jest tak odworotnie ? Dlatego ja trzymam krótko i mam już sposób na nich i jest okey :);)

A jaki to ten skuteczny sposób, Miśka88? Podpowiesz?

JAKI MASZ SPOSÓB

Nauczylam sie go wtedy keidy zrywalam z facetem tzw mial problemy neichcial mnie meiszac i ogolnie mowil ze zasluguje na kogos innego pare dni mowilam mu ze glupoty gada itd pisalam smsy ale stwierdzilam jak tak to i ja sie starac nei bede i napisalam mu koncowego smsa zawarlam w tym to co powinien wiedziec i potem milczalam nei pisalam nei dzownilam pare dni bylam niedostepna gdy potem przypadkiem napisal do mnie na gg to norlamnie pisalam jak kolezanka wtedy on zrozumial i zaczal sie starac tak teraz ja sie nei staram o facetow to oni to robia ja jestem za siebie pewna ze jesli mi zalezy i nic glupiego nie zrobie ale oni duze dzieci Ten sposob nei tylko mi pomogl :) i jest okey

ze faceci kochają zołzy :) nie wolno! latać za nimi, to oni mają za nami - wtedy "doceniają" to co mają i boją się stracić, bo wiedzą ze nie będzie odwrotu.. wiem to także z autopsji i jest ok. działa.

Miśka88, a co byś powiedziała, gdybym ja podjął starania o Ciebie? Mam w sobie bardzo dużo uporu i wytrwałości. Może coś z tej naszej znajomości wyjdzie?

jakos tak miśko zagmatwanie napisałas:) ogolnie chodziło Ci chyba o to by to on sie starał a nie Ty i jesli Ty sobie troszke odpuscisz to on zacznie sie starac:) mam nadzieje ze złapałam ogolny akcent:) ale tu jest troszke inny problem.... Pustaczku.. ja mam podobnie.. moze mnie nei zdradził.. ale ostentacyjnie flirtuje z kobietami przy mnie, oglada sie za innymi i wiele innych rzeczy..i mam tego dosc i nie potrafie zyc ze swiadomoscia jego zachowania...:(

Tylko nie należy przeginać z tą niedostępnością. W końcu, nawet najwytrwalszy facet się zniechęci i machnie ręką.

to czemu wy się z takimi palancinami zadajecie? flirtują ostentacyjnie, zdradzają.. upokarzają na maxa a wy nic? no to czego oczekujecie?? zamiast odpuścić, pobyć trochę samej, poznać siebie itd i poczekać na właściwą osobę gnijecie w takich podłych układach.. same pozwalacie na to, do kogo pretensja..

wiadomo przecież = Oczywiscie ze dziala :)

Wyprałem_Wyżąłem_Powiesiłem => Niezla propozycja hehe ja zreguly tez jestem uparta idaze tam gdzie sobie wyznacze cel ale nie szkodzac innym Zgadzam sie nei nalezy przeginac ale to wszystko juz w toku o tym decyduje aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa => Bo pisalam na szybko hehe Wiem o co chodzi ;)