Jak ja Wam zazdroszczę................

...że macie partnera. Właściwie to wszystko, co chciałam napisać.

nie dołuj się, tylko otwórz oczy, moze on jest niedaleko?

Nie było, nie ma i nie będzie. Jest tylko Okocim i mole.

Może nie do końca jest czego zazdrościć. Bycie samotnym też ma swoje dobre strony.

? Hmmmm

?

kurcze jak czasem popatrzę na swojego męża to wolałabym samotność

Brawo Atak:) kobietki ale dołujecie:( czyżby zbiorowy atak zespołu napięcia przedmieś?;)

Mniami - nie wiem, ale polecam czekolade z nadzieniem kokososwym. Pieprze diete, zjem całą.

Zwyczajnie, można na wiele sobie pozwolić. Cieszyć się wolnością. Będąc w parze zawsze trzeba się liczyć że prędzej czy później trzeba będzie pójść na kompromis. Dobre jest też dla ludzi cierpiących na "wyrzuty sumienia" po zdradzie.

a ja jeszcze dodam że - bycie w związku jest wspaniałe i cudowne przez pierwsze dwa miesiące- kiedy to para jest niesiona tym uczuciem ......potem zaczyna sie rutyna, siedzenie przed telewizorem, ludzie przestają podgrzewać uczucie- bo i po co ? nie są sami- to najważniejsze- mamy siebie nie trzeba się starac Kurcze podobno miłość to choroba psychiczna która trwa od roku do 2 lat potem to już przyzwyczajenie. A jeśli moja droga źle ci z tym to Wyjdź do ludzi , poznawaj ich:) Najgorzej jest siedzieć i pisać - łojezu jak mi jest źle Źle Ci - to działaj kobitko- trzymam kciuki:)

latwo powiedziec ..wyjdz do ludzi...i co ? ma ich zaczepiac na ulicy ? :O

mniami : Uzalezniasz się od topiku po trzecim dniu wizyty :-) ? ? ?

kazdy ma znajomych z ktorymi moze zrobic wypadzik na miasto .....

facet i to mnie przeraża ale spoko- też mam ustawe z boku klawiatury- żeby nie było że się nie ucze;)

ja mam , ale same "sparowane" osoby ... nie lubie byc 5 kolem :)

"Bycie samotnym też ma swoje dobre strony." ta, ciekawe jakie, zwlaszcza po dlugim okresie samotnosci :o

po prostu osoby ktore maja partnera / partnerke nie wiedza jak jest jak czlowiek jest sam ... nie oszukujmy sie :)

mniami miło ze jesteś. Stałaś się fajnym, wirtualnym duszkiem tego portalu :-)

generalnie uważam ze napewno szybciej się kogoś pozna jak wyjdzie z domu- a jesli same sparowane osoby- mialabym to gdzies - wychodzisz bedac na piwku albo w jakims klubie latwo by ktos do ciebie podszedl, porozmawial, drinka postawil:) tak sie zaczyna znajomosć:) a nie w domciu:(

dzięki facet:) :) :) to miłe :)

mniami , nie wiem jak u Ciebie ,ale u mnie jak laska pojdzie sama na piwko ,czy do klubu , to moze liczyc owszem ,ale raczej na szybki numerek ..........

no oczywiście mówiłam żebyś szla z tymi \"sparowanymi\" znajomymi na piwko lub do klubu - Zasada jest taka bierzemy z życia jak najwięcej i ciśniemy jak najmocniej:)

tiaaa, tylko (wiem ze marudze ;)) ) moi sparowani znajomi wola zostac w domu ... np. na domowce ... a nie ruszac w miasto :(

nawet wakacje bede miala samotne :(

autorko topiku : 1. Faktycznie, powinnaś wychodzić do lokali. Ale nie sam. Najlepiej z jedną koleżanką. Jak facet wpadnie woko to spoglądaj na niego , niech widzi. 2. Tylko nie róbcie paru rzeczy ; ! patrzenie się non stop z wiecznym usmiechnieciem i jak spojrzycie to nie chichoczcie zaraz na cały kolal po paru słowach będących następstwem nawiązania z nim kontaktu wzrokowego. 3. Jesli po kontakcie zwrokowym schowa swój wzrok to może śwaidczyć o onieśmieleniu, co nie musi być równoznaczne z niesmiałościa. 4 Jedni faceci przysiadają sie od razu, drudzy upatrują sobie i robią to przy innej okazji. 5. Nie wybieraj mega-knajp dyskotekowych, ale takie gdzie będzie jakiekolwiek prawdopodobieństwo trafienia później na te same osoby

ps: wybaczcie mi błedy :-)

a pozniej kaz temu facetowi sie wylegitymowac i przyniesc na kolejne spotkanie zaswiadczenie z usc o stanie cywilnym ;) .:O

facet ja tez już takie byki strzelam .....łojezusie;) no ciekawe---- > moja droga to bierzesz koleżanki - te sparowane- bez facetów na babski wieczor!!!!!!!!!!suuuuuuuupeeeeeeeeerrrrrrrr imprezka- koleżanki sparowane pewnie też się ucieszą , że choć na chwilkę będą mogły się oderwać od tych swoich samców;)