Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona...

rodzice powtarzaja mi ze jestem chora....

Polecane posty

Gość zagubiona...

...za kazdym razem jak sie z nimi nie zgodze, mój brat ma schizofrenie, nie wiem co mam robic, juz sama nie wiem chyba naprawde jestem chora, mam ochote sie zabic, rodzice chca kierowac moim zyciem, ale ich plany co do mnie nie pokrywaja sie z moimi zamiarami, juz niczego mi sie niechce, wystarczy ze raz dostane wyklad na temat tego jaka jestem beznadziejna i juz trace checi do wszystkiego....czy moze mi ktos pomoc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona...
nikt nie potrafi pomoc...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli beda ci wmawiali to w koncu uwierzysz ze to prawda. Kij mi w plec, ale jak ktos tak mowi dzieciom to jest jeebniety, nigdy moim chlopakom nie powiedzialem ze sa beznadziejni,bo to moja przyszlosc i na nadzieja gdy serce zacznie konczyc bieg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra, powiem: mam tak samo, brat tez schizofrenik..jesli mam cos doradzic, to mozesz pojsc ta droga..zapisz sie na rozmowy z dobrym psychologiem, a jesli nie masz kasy, to chodz do publicznego osrodka zdrowia psychicznego:) napewno takie rozmowy pomagaja:) a jesli boisz sie o siebie, o swoje zdrowie, to odpowiedz sobie na pytanie skad sie w ziela schizofrenia u brata jesli tak samoistnie no to moglabys sie skonsultowac z dobrym psychiatrą w celu wykluczenia tej choroby u Ciebie, natomiast jesli sie wziela od brania narkotykow, jak np u mojego brata, to nie masz sie co martwic o siebie w tej kwestii, tak czy inaczej, rozumiem Cie, bo u mnie w domu, cokolwiek ja nie zrobie, co sie nie godzi z nakazami rodzicow, to tez mysla, ze jestem chora, a brat i tak jest ich oczkiem w glowie, choc ma juz 30 lat.. przykro mi bardzo, ale jesli to co napisalam Ci pomoze w jakis sposob to bede szczesliwa:) pozdrawiam Cie cieplo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona...
kiedys sie temu stawiałam, ale teraz sie poddałam, poprostu jestem beznadziejna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie stawiaj sie , tylko pozwil sobie pomoc, rozmowy z psychologiem potrafia zdzialac cuda w twojej glowie..ja mam ten dramat z chorym bratem juz 7 lat, dodam, ze ma zaledwie 19 teraz.. tak, ze jekis czas temu mialam w bani niezle kombo, a po terapiach z psychologiem, chociaz, wiem, ze moe zycie nie musi byc takie do dupy przez moich rodzicow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zagubionej...
strasznie Ci współczuję i uważam, że to byćmoze rodzice wpędzili brata w tę chorobę. To nie jest choroba , która jest w 100%zbadanai niw do końca znane są przyczyny zachorowań. Radzę Ci - Nie daj sterować swoim życiem, bo wpędzą Ciebie najpierw w depresję a potem może być gorzej. Ale pranie mózgu Ci starzy zrobili:(.... A mozesz powiedziec ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona...
dzieki kika*** pomogłas mi, z tym ze choroba brata wynikła z tego ze rodzice mu powtarzali to samo co mi teraz, sami sugeruja mi abym szla do psychiatry, nie wiem.....rodzicow trzeba szanowac, a ja ich nienawidze, jak sie im sprzeciwiam mam straszne wyrzuty sumienia, oni zawsze rzucaja mi klody pod nogi, ojciec mi powtarza ze przegralam zycie...a mam dopiero 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam podobny problem z rodzicami. Jestem jedynaczką. Moja mama często na mnie krzyczała jak byłam młodsza i te wyzwiska.... Takie psychiczne znęcanie się nad słabszym- a tata zawsze jej bronił itd. Od trzech lat jestem mężatką - mam bardzo dobrego męża a le niestety to wszystko z przeszłości ciągnie się jeszcze za mną. Byłam u psychologa i kobieta powiedziała mi, że powinnam odciąć się trochę od wszystkiego tzn od rodziców Jestem już dorosła a oni jeszcze nadal próbują ingerować w moje życie. Nawet jak postanowiłam jechać do Irlandii - nie było łatwo: opuszczasz nas, zostawiasz, co ja teraz pocznę?? - słowa mamy. Teraz jestem w Irlandii i to był dobry krok - naprawdę. Przeszłam depresję i jeszcze jej nie wyleczyłam, ale staram się jakoś funkcjonować, największą otuchą jest mąż. Dobrze jest mieć kogoś bliskiego z kim można porozmawiać - to naprawdę pomaga. Myślę, że dobrze by było abyś udała się do psychologa - tu przydałaby Ci się - terapia jaką ja przeszłam. Uzyskałam wiele cennych dla mnie rad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zagubiona jestem z Tobą!!!! nie należy się poddawać. Osób w takiej sytuacji jak Ty jest wiele. Trzeba próbować za wszelką cenę z tym walczyć... Proszę tylko nie poddawaj się... Mi jest ciężko ale staram się. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona...
hmmm....najgorsze w tym wszystkim jest to ze staciłam przyjaciol, zaniedbałam ich, poprostu chciałam byc sama i teraz tesknie za nimi, ale z drugiej strony nie mam ochoty do nich wracac tylko po to aby udawac ze wszystko jest dobrze ze mna, aby zakladac maske...moglabym pisac i pisac na ten temat dziekuje wam za te slowa, mam nadzieje ze zbiore checi , przelamie sie i pojde do psychologa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to droga hakuna ze ja nic sie nie znam w temacie po prostu mysle o przyszlosci w przeciwienstwie do rodzicow autorki, rodzice mowiac tak do dzieci mowia tak do siebie i to jest najbardziej smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedną radę Ci dam przeczytaj sobie książki pani Marty FoX. Ta kobieta zajmuje się takimi problemami. Można nawet wysłać emaila do tej pani i opisać swoją historię. Ta osoba nie jest psychologiem ale możliwe, że w dzieciństwie miała jakieś problemy, bo o tym pisze. Jedna książka to Magda M. - dwie części a druga którą czytałam to 4 opowiadania - prawdziwe na faktach osób, które miały problemy w domu i są wywiady z nimi jak one teraz funkcjonują. Zapomniałam teraz tytułu. Naprawdę warto zagłębić się w tę lekturę... spróbuj wejść na stronę www. MartaFox... Tę drugą książkę podsunęłam matce ale po przeczytaniu jej milczała... myślę, że jak uda Ci się wypożyczyć lub nabyć w inny sposób te książki to na pewno na swoje życie spojrzysz inaczej. Magda M - to historia dziewczyny nękanej przez matkę i opisane co się z nią dzieje i jakie są jej dalsze losy... Polecam- mi te książki dużo dały. Nie mam ich, bo je wypożyczałam z biblioteki ale sama będę chciała je nabyć na własność i jeszcze raz buziaki. Jak Ci będzie smutno to skrobnij słów kilka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I być może zagubiona, że to rodzice mieli problemy w dzieciństwie. Mi tak powiedziała psycholożka. I teraz to się ciągnie.. ale to ich absolutnie nie usprawiedliwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypomniał mi się tytuł książki Marta FoX : Zranione dzieciństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×