Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maniekuza

odrzuceni

Polecane posty

Gość maniekuza

Mam problem,a mianowicie moja dziewczyna nie okazuje mi uczuć. Jest cały dzień na uczelni,przyjeżdża i nawet nie chce mnie przytulić czy pogadać. Ciągle strzela fochy. O sexie nie mam co marzyć, my sie nawet nie całujemy.W związku jesteśmy dwa lata.Ja mam 25 lat,dziewczyna ma 21.Co mam robić?Zależy mi na niej,ale czy to ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moaże
o tym czy to ma sens to tylko TY wiesz. Pogadaj z nią, możliwe że potrzebuje wsparcia w tych studiach od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proponuję przyjąć postawę taką samą nie pytać, nie rozmawiać, nie łasić się do przytulanka zobaczysz jak szybko się jej odmieni :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moaże
do zakamuflowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moaże
wątpię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie (no może w 2%) z miłością jest jak z masłem, od czasu do czasu trochę chłodu utrzymuje je w swieżości...czy jakoś tak (to był czyjś cytat) na pewno takie nagabywanie, proszenie etc to nie sposób. z litości czy przegadania to co najwyżej zimne warunkowe odruchy w niej wskrzesi. a jak się nie zmieni, to nie widze sensu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniekuza
Po prostu jestem zrezygnowany i poirytowany.Człowiek się stara,dogadza a otrzymuje w zamian fige z makiem.Jeszcze dobijają mnie stereotypy że faceci to twardziele i że spływaja po nas emocje jak po kaczce.Mam ochote nieraz wyć,dać upust emocjom.Nie jestem jakimś "dziwakiem" tylko zwyczajnym chłopakiem który studiuje,pracuje i raczej twardo stąpa po ziemi.Pragne normalności w zwiąku, bliskości.Wydaje mi się że dziewczyna, w sposób pełni świadomy i brutalny, wykorzystuje fakt, że mi na niej zależy.Ma świadomość, że obojętnie co zrobi, to ja tak wyciągne do niej ręke.Być oziębły czy rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze chciałam takich facetów0 cieplych, starajacyh sie itp:) moze z nią pomów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja proponuję tak (ponieważ zgadzam się z tym, że wykorzystuje Twoje dobre serce, jest Ciebie za pewna): dać szansę na jedną rozmowę - a w zasadzie to bardziej dialog; każ jej usiąść i Cię wysłuchać bez żadnego przerywania, wyrzuć wszystko z siebie bez teksów \" kochanie, myszko\", bez tulenia się, bez proszenia etc. Czyste fakty na chłodne, niech wie, że nie żartujesz. One pewnie coś od siebie dorzuci. Następnie na tym poprzestań i się oddal, niech pomyśli i przeanalizuje to co jej powiedziałeś. Jeśli się nic nie zmieni, to rób tak jak ona + częste wychodzenie. Jeśli i to nic nie da, nie widzę sensu 🖐️.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniekuza
Ok, dzieki,spróbuje,zobacze co z tego wszystkiego wyniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×