Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wolley holley

ROZWÓD A DZIECKO

Polecane posty

Gość wolley holley

Rozwiodłybyście sie jakby było wam źle z mężem, czy męczyłybyście sie dla dobra dziecka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym sie
rozwiodla przeciez dziecko kiedys urosnie i ulozy sobie zycie a ty co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się rozwiodła bo takie budowanie rodziny na śile nikomu by nie wyszło na dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejkujejkuu
ja tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie maecze bo obawiam
sie ze dziecko mnie znienawidzi za to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy nick na zawsze
A czy zastanawiałaś się co będzie za kilka lat jak dziecko wypomni Tobie że dlaczego mamo nie odeszłaś? przecież takie dziecko nie jest ślepe i głuche! słyszy kłutnie,widzi jak się oboje traktujcecie,że nie ma miłości.I co to ma być szczęśliwe dzieciństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko z takiej rodziny
Witajcie ja własnie jestem takim dzieckiem. z rozbitej rodziny. Moi rodzice rozeszli sie gdy mialam 12 lat, wczesniej bylo kilka lat klotni i awantur. Zycie bylo bez uroku i bez milosci Do dzis dziekuje rodzicom za to ze sie rozeszli. Lata przed rozwodem wspominam jak koszmar. Po rozwodzie rodzice nauczyli sie ze soba rozmawiac, a ja mialam dwa domy. MIeszkalam z mama, a na weekendy i kiedy chcialam jezdzilam do taty. Dzieki temu, ze sie rozeszli nauczyli mnie szacunku do odmiennych opinii. Pewnie gdyby nie rozeszli sie to moja mama bylaby zgorzkniala, a tak jest promienna i wesola. No i ja pewnie bylabym taka sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katjeniusza
Tez jestem w takiej sytuacji, ale podjelam decyzje. Wkrotce wnosze pozew, bo takie pseudomalzenstwo jest absolutnie bezsensowne...nerwy, klotnie, brak jakiegokolwiek porozumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie rozwiodłam- mały słuchał tylko awantur- sikał po nocach chodził po kontach- jeden wielki cień..........miał wtedy 4 lata- dziś mam drugiego męża i bardzo szczęśliwą rodzinę mały zmienił sie nie do poznania, ale też ma stały kontak ze swoim ojcem aby czuł sie kochany- ostatecznie co było między nami to nasza sprawa - nie dziecka. nie było ani jednego dnia żebym żałowała swojej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolley holley
A nie myślałaś że to koniec życia?? Ja nie jestem pewna czy bym pokochała kogoś innego.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×