Czego zalujecie w swoi zyciu.

Jedyn? rzecz? kt?rej zaluje to to..ze 7 lat temu zamiast wyjechac do wloch,powinnam siedziedz na d..ie.teraz zaluje.

ze prawie mialam romans z chlopakiem z pracy...ja mezatka, on 10 lat z ta sama dziewczyna...napisalam prawie, bo spotkalismy sie pare razy, przerwy na lunch spedzalismy razem, poza tym nie bylo nic, totalnie nic, ale jego dziewczyna przeczytala ode mnie pare smsow i myslala, ze miedzy nami jest cos wiecej...w pracy tez do dzis mysla, ze miedzy nami bylo cos wiecej, a naprawde nie bylo NIC...bylo to w czasie jak z mezem mielismy maly kryzys, ale poniewaz kochalam meza nie zrobilam nic z "tych rzeczy" (wiecie o co chodzi), nawet zadnego buzi-buzi, NIC ...to bylo w zeszlym roku w pazdzierniku, listopadzie...teraz dowiedzialam sie, ze ta dziewczyna nie mogla o tym zapomniec, bo naprawde myslala, ze miedzy mna a tym jej bylo cos wiecej i ich zwiazek sie rozpadl...ona mysli, ze miedzy nami jest cos CALY CZAS!! i od 2 tygodni ciagle do mnie dzwoni, a ja nie odbieram....Gdybym mogla cofnac czas nie doprowadzilabym do takiej sytuacji...dodam jeszcze, ze ON caly czas oklamywal ja o naszej zarzylosci, przyjazni i mowil, ze totalnie nie ma ze mna zadnego kontaktu, natomiast moj maz wiedzial od poczatku, ze on mi sie podoba, ja jemu, ale ze miedzy nami nie ma naprawde nic, ale wiedzial, ze wahalam sie i myslalam nad tym zeby zrobic cos glupiego...ale nie zrobilam, choc tamten chcial i namawial...moze to jaki paradoks, ale ja gralam z mezem w otwarte karty i wyobrazicie sobie, ze ta cala chora sytuacja bardzo pozytywnie wplynela na nasz zwiazek, bo powiedzmy moj maz sie obudzil i zobaczyl, ze jednak moze mnie stracic i ze mimo, ze jestesmy malzenstwem nie daje to zadnej gwarancji na szczescie i bycie razem...natomiast JEGO zwiazek mial problemy od dawna, on 2 razy sie wyprowadzal od niej i wracal lecz ona teraz obwinia mnie o jego rozpad...nie wiem po co dzwoni do mnie, po co chce ze mna rozmawiac...ja od marca mieszkam w innym kraju, z nim mam sporadyczny kontakt przez email sluzbowy, poza tym nie chce miec z nim zadnego kontaktu...ale ona mysli inaczej...kurde, zakrecone to takie, ale tak zaluje tego, ze nie wiem. Gdybym mogla cofnac czas...

moje zdanie jest takie ze koniecznie musisz z nią porozmawiac i powiedziec to co właśniue napisałas tutaj,bo takie nieodbieranie telefonu ona odbiera to ze jednak cos masz na sumieniu i boisz się rozmowy z nią i to jest na twoją niekorzysc.porozmawiaj z nia i tobie napewno tez ulży,tylko tak w cztery oczy najlepiej....powodzenia :)

Ja jeszcze zaluje ze bylam kiedys z zonatym mezczyzn?.on mial zone,dzieci.ja jeszcze nie mialam meza.znalam jego kobitkn,ona mnie.i teraz sama mam meza,dziecko.i mysle ze ochydn? rzecz robilam.bo jak mysle ze moj m?z by tak robil to bym umarla chyba.

mmm...i co ja jej powiem? Ze miedzy nami nic nie bylo? Przeciez i tak mi nie uwierzy, skoro jej kochany napierw ukrywal, ze cokolwiek bylo, a pozniej jednak sie przyznal, ze sie zakochal i chcial ze mna byc, ale jakos nie wyszlo.... Bogdanka, wierze ci...ja sie czasem zastanawiam co czlowiek ma w glowie...w tym czasie kiedy to u mnie ta cala sytuacja byla czulam sie naprawde totalnie zafascynowana tym gosciem wiedzac, ze ona ma laska, mieszka z nia, ja mam meza, sama namawialam go na spotkania, a on byl na kazde moje skinienie, wysylal mi 20 smsow dziennie, ja jemu, w pracy ciagle wysylalismy sobie maile...normalnie nie moge pojac co ja wtedy myslalam, tak zaluje tego, ze szok...

Wiesz.to tak napewno jest.jak ktos czyta te wypowiedzi,to mysli napewno...TY GLUPIE KUR..Y.JAK MOZECIE Z ZONATYMI. Ale moze dam in racje.teraz sama bym tak myslala.ale kto tego nie przezyl to g?w.o moze m?wic.dopiero potem sie mysli-ALE JA GLUPIA BYLAM.

Wiesz co, ja z nim nie spalam ani nic z tych rzeczy, bo nie potrafilabym w ten sposob skrzywdzic mojego meza. Predzej bym mu powiedziala, ze odchodze i dopiero to zrobila, dlatego on od poczatku wiedzial, ze spotykalam sie z tym gosciem, ale ze oprocz spotkan nie bylo nic...mimo to bylo ze 2 razy blisko, ja chcialam posunac sie o krok dalej i on, ale wtedy wyskakiwalam jak oparzona z samochodu, bieglam do swojego i jechalam do domu...nie wiem, jakos nie moglam mimo, ze bardzo chcialam, nie moglam zrobic tego mojemu mezowi...z jednej strony ciesze sie, ze nie posunelam sie dalej, a z drugiej zaluje, ze w ogole cokolwiek bylo...Boze, jakbym mogla cofnac czas to wogole bym nie zaczela tego cyrku...teraz jest mi tak zal mojego meza, ze nie wiem, ile on przeszedl przeze mnie...a do tego zwiazek tamtego sie rozpadl i ta teraz wydzwania do mnie...

A moge wiedziec w jakim kraju jestes i ile masz lat?ja we wloszech.mam 28 lat.

od kilku lat mieszkam, studiowalam i pracuje w Holandii, ale teraz mieszkam chwilowo ze wzgledu na prace w niemczech, lat takze 28 :) . Od wrzesnia wracam znow do holenderskiego oddzialu firmy i martwi mnie troche ta cala sytuacja...myslalam, ze jak wyjade na ten polroczny kontrakt to wszystko sie skonczy, wroce sobie spokojnie we wrzesniu i bedzie luzik...a tu...siedze tu juz 3 miesiace, a tu zadnych zmian, a jest jeszcze gorzej, bo ta zaczela codziennie wydzwaniac juz prawie od 3 tygodni...

teraz muszę kombinować jak się zabić.

Wiesz,moj m?z byl 30 lat w niemczech.tam konczyl szkole,pracowal.a m?z jest z tob??

żałuję, że kradłam...

Kto tam ma sie zabijac?a dlaczego?kim jestes?czyzbyc miala jakies problemiki?

Tak, moj maz jest ze mna. Ma dobry zawod wiec przyjechal ze mna i bez problemu znalazl prace...myslelismy, ze jak wyjedziemy bedziemy miec spokoj, a tu ta cholerna sytuacja sie ciagnie i ciagnie...najbardziej martwi mnie to, ze ta laska jest powiedzmy troche ekstremalna i moze miec dziwne pomysly typu namieszac mi w pracy wiedzac, ze razem z tym jej ex pracujemy...juz pojawily sie takie plotki, ze ona cos kombinuje...

No kurcze.jak z tego wylesc.odbierz tel.ciekawe co ona ma ci do powiedzemia.mialam tez kolezanke co zrobila tak jak ty a potem zona do niej wydzwaniala.i wiesz ze gadaly spoko i zona jej sie zwiezyla,i kolezank? chciala zostac z ni??jak cos zle,to zawsze mozesz sluchawke odlozyc.

AWERSA-A CO KRADLAS?A ZLAPALI CIE?DLACZEGO ZALUJESZ.MOJ M?Z TO MI PELNO DEZODORANT?W KIEDYS NAKRADL.HAHA NAPRAWDE

Problemiki? Moje życie to jedna, wielka porażka :-O

naucz sie pisac poprawnie bo gubisz literki i stawiasz ciagle same pytajniki a w ogole to pojawiłas sie od niedawna na kafeterii i ciagle piszesz o tym samym ze masz meza wlocha i corke i nie wiesz czy go kochasz czy nie i chcesz wrocic do PL-jestes nudna ciagle to samo piszesz

Wiesz tak sie sklada ze pisze od 3 lat.ale zmienilam tylko imie.a jesli chodzi o te literki to od niedawna pisze z telefonu komur.i jak ja tu pisze literke ? to potem wychodzi jako jakis znak.a wiesz,do takich ludzi jak ty to napewno nie pisze.jak ci sie nie podoba.to poprostu nie odpisuj.wiem ze istniej? tacy ludzie jak ty i poprostu przeczytalam twoj? wypowiedz i zaraz j? zapomne.to pa

I tak sie sklada ze jak o nich pisze to znaczy ze moze ich tylko mam i oni s? wazni dla mnie.

ok ale nie zakładaj kilku topikow na te same tematy widze ze czujesz sie samotna w tych Włoszech, ale jak podjełas decyzje o wyjsciu za maz za obcokrajowca i mieszkaniu z nim w obcym kraju to chyba wiedziałas z czym to sie moze wiazac, ze nie bedzie łatwo ja byłam kiedys z cudzoziemcem ale wiedziałam ze nie chce sie przeprowadzac do jego kraju i ze to bedzie dla mnie trudny zwiazek-ze emocjonalnie raczej nie dam rady zostawic całej rodziny i wyjechac z nim do całkiem obcego kraju gdzie nikogo nie bede znała wiec zerwałam z nim mimo ze cos do niego czułam teraz tez jestem za granica ale wolałabym poznac jakiegos Polaka a nie obcokrajowca

Wiesz,nie wiedzialam kiedys ze to tak bedzie.z czasem to sie zaczelo.myslalam ze to tak bedzie,bede jezdzic ja do polski,z polski do mnie mama przyjedzie.ale to za malo.jak juz nie mozna odwrucic.a wiesz,nie mozesz pisac ze jestem nudna,bo w sumie sie nie znamy.

masz strasznie maly zasob slow,piszesz jakbys miala 10 lat,ktos wyzej mial racje,jestes NUDNA!!!!

Bogdanka---idz juz sobie,bo jestes monotematyczna,nic konkretnego nie wynika z Twoich wypowiedzi,nie umiesz nawet poprawnie sformuowac zdan i masz problem z czytaniem ze zrozumieniem...proponuje powrot do podstawowki,a nie udzielanie sie na forum dla doroslych

Ja żałuje że poszłam na kurs tańca towarzyskiego!!! To miało być spełnienia jakiegoś tam marzenia , a zakończyło się tramatycznym urazem do wszelakiego tańczenia:D ( a najwiekszy do partnera :P)

Fajnie z waszej strony.moze nie wszyscy maj? fajne zycid jak wy.a w d...e mam was wszystkich mam.

jestes tez chamska!!!

Sory.ale ja bym nigdy do nikogo tak nie zaczela ze ma spadac,ze nudny.s? ludzie i ludzie...

Bogdanka, nie bierz do glowy, jak sie prostakom nie podoba to niech zaloza swoj topik. Niedobrze mi sie robi jak czytam co ci ludzie tu wypisuja. Fajny jest topik z jakim tu wpadlas, bo z reguly to tu ludzie tylko o kasie, pracy, i ich wysokim standardzie zycia. Wysoki standard dla Polaka, to bieda dla Anglika, ale malo kto o tym mowi. Najlepsze jest to kiedy pisza jak to oni chodza po restauracjach, Boze, zapomnieli dodac ze na Perivale przy metrze Polacy maja swoj pub pod golym niebiem, moze jedzenia tam nie serwuja, ale piwko kupione u hindusa mozna pod plotem wypic. A potem tacy wlasnie obywatele, pojawiaja sie na forum i mowia ze w Angli zyja jak szlachta. Pozdrawiam

Bogdanka jestes chamska ,monotonna i jak masz zbyt waskie horyzonty myslowe ,by dyskutowac tu na choc srednim poziomie,przenies sie dziewczyno na topiki dla malolatow