Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Kurcze tak sie rozpisalam, a cos mnie wywalilo z kompa, cholery mozna dostac... 9 luty zazdroszcze ci tej ternetyfy, cieplutko... Bylismytam z mezem 2 lata temu i strasznie nam sie podob alo... Stwierdzilismy ze na starosc wysprzedamy caly dobytek i sie tam przeprowadzimy haha. W zimie to chyba wszystkie sie tam do ciebie zjedziemy... Olcia nie martw sie tesciowa, ja mam podobny problem...Pomimo ze mieszkamy oddzielnie chcialaby kierowac naszym zyciem non stop. Tez wydzwania 5 razy dziennie, kiedys mnie to wkurzalo a teraz pozostalo mi sie tylko smiac... Moze jest mi lawo bo maz stoi za mna murem, kiedy trzeba ochrzani ja jak trzeba... Generalnie zawsze jest po mojej stronie a to mile :-) Jenney wspolczuje przygody na lotnisku, ja bym chyba szalu dostala... Co do tych wozkow, to duzol ich widze na ulicy, fajne sa tylko strasznie niskie... Dziewczyny powiedzcie mi czy was BOLI BRZUCH? Pytalam kilkakrotnie i nikt mi nie odpwiedzial... Bo mnie od paru dni pobolewa, i juz nie wiem czy panikuje. Dzwonilam do lekarza kazala mi przyjsc, bo tak nie potrafi mi powiedziec. Skasuje mnie 150 zl za wizyte, a ja nie wiem czy sieje nie potrzebna panike... Dla paru z was to druga ciaza, jak to jest z tym brzuchem, dajcie znac prosze... Nie wiem czy mam sie martwic, czy poprostu brac nospe i tyle... Uciekam sie polozyc Milego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi też wcięło to co napisałam ;/ nikita byłam ostatnio u lekarza i pytałam o bóle brzucha, więc jeśli są one krótkotrwałe to nie panikuj, mnie też czasem pobolewa i czasem mnie te wiązadła ciągną ;) ale to też normalne.Jak wyglądają te twoje bóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie drogie Mamusie! ja dzisiaj rano byłam na badaniach krwi, ale o wynikach dowiem się dopiero na wizycie 15.10. Ale byłam głodna! A teraz jestem juz po obfitym sniadanku i dawce słodyczy. Jennny - paskudna historia! A my myslałyśmy, że ty już buszujesz po skllepach i urzędach w Polsce. Dobrze, że załatwiliście już nastepny termin. Wózek fajny, ale ja niewiel moge doradzić, bo na zdjęciach podobają mi się wszystkie. Ale ostatecznie wybiorę cos namacalnie. Olcia - postaraj się tym nie denerwować. Niestety przez takie historie rodzinne przechodzimy wszystkie i musimy nauczyc się z tym żyć. Ja w takich gorszych chwilach czerpie pozytywna energie z mojej dzidzi, bo wiem, że nie moge jej zatruwac moim złym nastrojem. Głowa do góry! Nikita - mnie nie boli, ale miałam ostatnio podczas nerwów takie momenty twardnienia brzucha, które mni przestraszyły. Z pierwszej ciąży, która była w ubiegłym stuleciu, niestety nie pamiętam takich objawów. Przykro mi, że nie moge pomóc. Angelika - jak długo zamierzasz pracować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie dość często pobolewa brzuch. Tak cylkicznie co dwa tygodnie przez kilka dni. Zawsze potem mam dużo większy brzuszek. Dopóki te bóle nie są zbyt silne, nie ma krwawień mam brać doraźnie nospe i po prostu oszczedzac sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak długo zamierzam pracować? Nie iwem Zobaczymy co czas pokaże. Firma zatrudniła już koeljnego spedytora (bo obawiała się, że już z urlopu nie wrócę a tu jestem i nadal parcuję). Wszyscy znajomi wkoło też zdziwieni, że nadal pracuję. Ale uważam, że dopóki jest ok to dlaczego by nie. Tym bardziej, że ogólnie lubię swoją pracę. Inna strona medalu tego zawodu to taka, że nei można na zbyt długo wypaść z tego rynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akurat tez jestem zdania, że jesli zdrowie pozwala i praca nie jest zbyt stresująca, to tylko same korzyści. Ale praca w spedycji to taka łagodna chyba nie jest? No ale najważniejsze, że dobrze sie tam czujesz. Ja się boję, że jak przestanę pracować to kompletnie zgnuśnieję. Musze życ w jakimś rytmie wypełnionym obowiązkami, bo jestem okropny leniuch. Już teraz zastanawiam się jak to bedzie z mała dzidzia w domu. Wiadomo, że obowiązków mnóstwo, ale zastanawiam się jak uda mi się to wszystko ogarnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spedycja do najspokojniejszych nie należy. Salepsze i gorsze dni. Ale z drugiej strony, która praca taka nie jest? Ostatnio przeraża mnei coraz bardziej życie po urodzeniu się dziecka. Nie chodzi wcale o opieke nad tym maleństwem bo pomimo, że moje dziecko będzie moim pierwszym dzieciątkiem to doświadczenie w tej dziedzinie zdobyłam. Bardziej przerażający jest powrót do pracy po macierzyńskim i dylematy z tym związane. Czyli z kim zostawić dzieciaczka jak to wszystko rozwiązać. No i oczywiście przewidywac można wiele ale tak naprawde życie pokaże jak bardzo trzeba będzie zrewolucjonizować własne dotychczasowe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez się tego boje. Z moim synkiem siedziałam w domu 3 lata. Pod koniec już wariowałam, ale teraz mam w perspektywie krótki czas z dzieckiem. bo prowadzę własną firmę i nie przysługuje mi wychowawczy. Mogę sobuie ustawić prace co drugi dzień, ale jednak bede musiała takie maleństwo zostawiać. Mamy tez plan, że część macierzyńskiego weźmie mój mąż. On juz ma dosyć firmy w której pracuje, więc parę tygodni będzie odpoczywał. Osataecznie nasze mamy sa już na emeryturze, więc w razie czego będzie ktoś do opieki. Ale trochę nie mam sumienia ich obciążać. No chyba, że same będą chciały :) Zobaczymy jak to będzie, staram się nie martwic na zapas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki ja to bym chciała zosta z maleństwem po macierzyńskim tak przynajmniej do roku, wiem jakie to ważne dla dziecka ale i dla mnie :) narazie nie wiem czy będziemy mogli sobie pozwolic na bezpłatny urlop wychowawczy ale cały czas jestem dobrej mysli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lula te bóle mnie martwia bo trwaja juz od kilku dni, najpierw bolalo mnie tylko w nocy, a teraz nawet w dzien. Praktycznie nie moge za duzo chodzic, jak siedze to nic nie boli, ale jak troche pochodze to boli mnie tak jak na okres. Ide zaraz do lekarza, dmucham na zimne... Pierwsza ciąże poronilam wiec teraz wole uwazac. Moze to nic a moze lozysko mi sie odkleja... Dam wam znac co mi lekarka powiedziala. Co do pracy to ja sie lenie od 2 miesiaca ciazy.. Lekarz mi zabronil pracowac kategorycznie, sam mnie wywalil na zwolnienie. Ale dostaje szalu, usiedziec na miejscu nie moge... Bez pracy, w obcym miescie, bo rok temu przeprowadzilam sie z Wroclawia za mezem... Ciezko jest w tym wieku rzucic wszystko co ci bliskie i znane...Ale czego sie nie robi z milosci :-) Ja planuje posiedziec z dzidzią 2 lata, jak moge to czemu nie, szkoda mi oddawac do zlobka takie malenstwo... Milego wieczorka, uciekam pod prysznic i do lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikita czekamy na wieści :) bardzo fajnie, że mozesz z maleństwem siedzieć tak długo, też bym chciała...Ja też siedzę w domu od 6 tyg ciąży...oj jak tem czas leci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie mamusie wróciłam po bieszczadzkich wojażach..mówię wam cudnie było..pogoda rewelacyjna, słoneczko przygrzewało, kolorowy jesieni w pełni..czerwienie,żółcie,brązy i resztki zieleni..mieszanka cudowna na górskich stokach:) spróbuję nadrobić tydzień nieczytania waszych dyskusji ale pewnie chwile mi to zajmie;) poza tym to wywaliło mi brzuch i teraz trudno ukryć że w ciąży jestem..no i musiałam kupić nowe spodnie bo zostały mi dwie pary takie jeszcze możliwe..dobrze że istnieją ciuchlandy;) i wreszcie spełniłam marzenie o posiadaniu ogrodniczek, kupiłam dwie pary :) pozdrawiam i zabieram się do czytania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Klara! Fajnie, że odpoczełaś w takiej pięknej scenerii. Uwielbiam taka kolorową jesień. A ja tez niedawno wróciłam z lasu. Poszliśmy z psem, a przy okazji znalazło sie parę grzybków. Niby 2 godziny spaceru to żaden wyczyn, ale poczułam sie bardzo zmęczona i brzuch zaczął mnie nieprzyjemnie cisnąć. A jutro ruszam do pracy do końca tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej no ja mam ostatnio tak samo..niby żaden spacer jak dla mnie takie dwie godzinki a przychodzę zmęczona jakbym cały dzień łaziła..a co to będzie dalej jak brzucho urośnie ;) poza tym nadal dokucza mi nerw kulszowy i boli mocno jak za dużo pochodzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) objadam się dziś baaardzo ;) znowu bedę się krzywić stawając na wagę u lekarza ;) Fajnie Klara że wypoczęłaś a jesień jest piekna bo przybiera tak różne barwy.. Nie wiem czy Wam pisałam ale mamy już łóżeczko, dostaliśmy, w związku z tym kupiłam lakierobejcę zieloną :) i będzie mąż robił na zielono :) mam nadzieję że efekt będzie taki jak sobie wymarzyłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorkiem:) Zaraz poczytam sobie co tam u Was dzisiaj ciekawego...ja dziś spałam do 12...hehe,ale śpioch będzie to moje maleństwo:)...OBY!:) Popołudnie spędziliśmy z mężem na zakupach,oglądaliśmy wózki...taki jest wybór,a wszystkie takie ładne...i łóżeczko widzieliśmy jak z bajki...w kolorze jasnego brązu...wyrzeżbione gwiazdki i księżyc,takie śliczne...i posciel w nim była prześliczna...razem z pościelą 600zł...wiem,że drogo ale chyba piękniejszego nigdzie niewidzieliśmy. Wózek kupują nam dziadkowie...tzn.rodzice moji,ale pojedziemy wybrać razem. Wiecie co ja juz zgłupiałam...jedni mówią jeszcze nic absolutnie niekupuj...drudzy powolutku sobie kompletuj,bo potem mało czasu zostanie....ale chęć moja na jakieś zakupy dla maluszka jest już taka duża,że chyba niebawem zacznę.Zaznaczam,ze jeszcze nic a nic niekupiłam. Powiem Wam kochane,że ostatnio jak przeczytałam jak Angelika napisała,że jeszcze tylko 4 miesiące,że fajnie....to ciarki mnie przeszły....podzielam zdanie Angeliki i tez niemogę doczekać się kiedy dzidziuś będzie na świecie,ale chyba popadam w jakąś paranoje...tak się boję strasznie porodu...tragedia!!!Niewiem co to ze mną będzie,ale dostaję jakiejś paranoji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej małpeczka wiem o jakim łóżeczku mówisz :) co do porodu to ja tez się boję ale myślę że na panikę mam jeszcze czas, więc narazie o tym nie myślę. Wczoraj moja koleżanka urodziła córcię i ... ma depresję poprodową.Nie mogła urodzić, męczyła sie kilkanaście godzin, aż w końcu musieli pomóc wypchnąć dziecko...Ona cały czas płacze i nie bardzo chce się małą zajmować...Smutne to bardzo.Mam nadzieję, że szybko jej minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obserwuję od dłuższego czasu ile Wam kilogramów przybywa i powolutku zaczynam się martwić....macie nawet 11kg więcej a ja tylko 4kg i brzuszek raczej nieduży...mam nadzieję,że wszystko wporządku u mnie...wizytę mam dopiero za 3 tyg.napewno zapytam lekarza oto.Jeśli chodzi o apetyt to mam dokładnie taki sam jak przed ciążą...żadnych większych zachcianek ani opychania się...niewiem może powinnam zmusić się troszkę do częstszego jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małpeczka spokojnie, moja koleżanka do połowy 6 miesiaca przytyła 3 kg a potem jej wzrósł apetyt i waga się ruszyła :) tylko ona w 9 ważyła 9 kg a ja w piątym już 8 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qurcze lula strasznie mi przykro z powodu Twojej koleżanki...musiała bardzo żle przeżyć poród.Mam nadzieję,ża ma wokół siebie kochających ludzi,którzy pomogą jej szybko dojść do siebie.Szczerze mówiąc jak to przeczytałam to jeszcze bardziej się przeraziłam,bo ja panicznie boję się porodu ale niewyobrażam sobie takiego stanu u siebie poporodzie...jaki z tego morał? Jestem pewna,że Twoja kolezanka tez tak mówiła przed porodem czyli jakie to musiała być okrutne przezycie dla Twojej kolezanki skoro teraz w taki sposób reaguje poporodzie. Trzymam kciuki za dziewczynę...oby jej szybko przeszło,oby szybko zapomniała!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małpeczka ja absolutnie nie chciałm cię bardziej przestraszyć, poprostu jakoś siedzi mi ona w głowie i tak napisałam...Jej mąż dzwonił i mówił że jest jej ciężko a on się zamartwia...No ale jestem dobrej myśli że sobie poradzi. Ja też się b.boję małpeczka ale tak jak pisałam myślę że zacznę to przeżywać później...nie dam wam wtedy spokoju na forum :p będę w kółko gadać o porodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety dwa razy tle co ty :( czyli 8 kg!! ale mam dużo większy brzuch od twojego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny. ale mialam do poczytania.no wiec ja chyba wracam do polski po calym dniu rozmyslan i rozmow z mezem doszlismy do wniosku ze chyba lepiej dla mnie w polsce bo on i tak wyjezdza wiec to raczej jedyne rozwiazanie.no oczywiscie jest jeszcze takie ze tu zostane ale jakos nie bardzo widze ze wytrzymamm bez niego tu w ciazy sama itp. tyjcie dziewczyny sama nie bede przynajmniej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesz się lula,że masz 8kg na plusie...przynajmniej niemusisz się marwić.Piszesz,ze brzuszek masz dużo większy a powiedz jak u Ciebie ze spaniem tzn.w jakiej pozycji śpisz i jak z \"trudniejszymi\"czynnościami np.zawiązywanie butów...radzisz sobie jeszcze sama czy już prosisz kogoś o pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małpeczka spię na boku albo prawym albo lewym ;) ciężko było mi się przestawić bo ja uwielbiałam spać na brzuchu, ale nie miałam wyjścia ;) bałabym się że może coś maluchowi zrobię spiąc na brzuchu. Buty wiążę - jeszcze ;) ale tylko na siedząco, niesstety szukam zawsze czegoś aby usiaść. No i szybko się męczę. I niestey wstaję 4 razy do łazienki w nocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ty jak znosisz 6 miesiąc bo widzę że już się zaczął ;) kiedy masz wizytę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez zawsze spałam na brzuchu,w tej pozycji najlepiej mi się zasypiało...teraz staram się tak jak Ty spać na boku lewym czy prawym.Jak leżę na plecach to często lekko boli kręgosłup u dołu(też tak masz?)A do łazienki tez biegam ale tak dwa,trzy razy w nocy. Wiesz co lula 6 miesiąc zaczoł się dobrze...czasem tylko boli mnie kręgosłup u dołu i wiązadła czuję jak sie naciagają...pozatym ok. Mam wizyte za 3 tyg.do tego czasu mam mase badań do zrobienia:posiew moczu,bad.ogólne moczu,morfologia,glukoza i dodatkowo chcę jeszcze zrobić bad.na toxoplazmoze bo raz juz miałam na poczatku ciąży ale mam pieska bardzo całuśnego w domu i wole sobie dodatkowo zrobic te badanie jeszcze raz. A jak u Ciebie?Jak Ty się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×