Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Cześć, Czytam i nic nie rozumiem, litery mi przelatują przed oczami, Może jak będę miała lepszy humor... Nie mogę się skupić, nic nie cieszy. Po wczorajszej wizycie: - Mikołsj nie ma zapalenia oskrzeli ale zdrowy nie jest. A dlatego, że tak długo to twa i nic nie pomaga kolejny nowy antybiotyk. Ciekawe, czy tym razem pomoże. :) Za tak krótkiej kadencji to już jest trzeci plus zastrzyki, które brał miesiąc temu. NIC MNIE NIE CIESZY. :) Majka - już lepiej, ma tylko zaczerwienione gardło w zeszłym tygodniu miała podejrzenie o szkarlatynę) Jeszce ma dokończyć antybiotyk i do przedszkola pójdzie dopiero pod koniec przyszłego tygodnia. Musi dojść do siebi i się wzmocnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Czytam i nic nie rozumiem, litery mi przelatują przed oczami, Może jak będę miała lepszy humor... Nie mogę się skupić, nic nie cieszy. Po wczorajszej wizycie: - Mikołsj nie ma zapalenia oskrzeli ale zdrowy nie jest. A dlatego, że tak długo to twa i nic nie pomaga kolejny nowy antybiotyk. Ciekawe, czy tym razem pomoże. :) Za tak krótkiej kadencji to już jest trzeci plus zastrzyki, które brał miesiąc temu. NIC MNIE NIE CIESZY. :) Majka - już lepiej, ma tylko zaczerwienione gardło w zeszłym tygodniu miała podejrzenie o szkarlatynę) Jeszce ma dokończyć antybiotyk i do przedszkola pójdzie dopiero pod koniec przyszłego tygodnia. Musi dojść do siebi i się wzmocnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neska strasznie współczuję. Choroba dzieci to straszna trauma, a szczególnie wtedy jak nie wiadomo jak dziecku pomóc. To wygląda tak jakby lekarz eksperymentował z lekami. Tylko kurcze dlaczego na takim maleństwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AnnaSzn mój mąż dzisiaj idzie do drugiego lekarza zasięgnąć porady odnośnie tej stulejki, tamten byl jakis dziwny. Mąż mówi ze nawet łap nie umył jak mu sie dotykal do siusiaka. tak mu naciągnął ze bidulek mial całego czerwonego. Powiedzial tez ze to wina położnych bo każą naciągać skórke, a generalnie najlepiej w ogóle nie dotykać. I weż tu bądż mądra, każdy ci gada co innego. Tilitili głowa do góry, prędzej czy póżniej coś znajdziecie...Nie ma tego złego, przez pewnien czas będziesz miala męża tylko dla siebie i Oliwci. Daj znać jak będziesz w Świnoujściu to wyskoczymy na jakąś kawkę.. Mój mały w nocy też tak sobie, śnięta jestem na maksa... Dobrze ze słoneczko za oknem, to sie żyć chce... Pozdrowionka dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, strasznie się boję..,. i mam wrażenie że historia się powtarza. Mieliśmy niesamowicie przykre doświadczenie z Majeczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neska ja tez miałam okropne przejścia z synkiem. To była jedna z przyczyn tego, że tak długo nie chciałam miec drugiego dziecka. Ale bądź dobrej mysli, może teraz trafił na właściwy lek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neska...i inne dziewczynki z chorymi malenstwami. bardzo bardzo wam wspolczuje...bo ja wiem ze zdrowko najwazniejsze. I powiem wam ze gdyby do tego wszystkiego Olivcia mi sie pochorowala to juz w ogole by mi psycha siadla :( a tak przynajmniej moje Sloneczko jest zdrowe i ma wszystko czego potrzebuje i sobie nie zdaje sprawy z rodzicow sytuacji ;) U nas historia niezmienna:) Jezeli do poniedzialku bedzie tak dalej to tylko pozyczka nas uratuje..... dzisiaj nigdzie nie wychodze. Nie chce mi sie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zapomnialam powiedziec jaka dzisiaj mielismy hece daje Malej w lozeczku piciu (bylo 220ml) i 5 minut a tutaj pusto! mysle sobie ale miala pragnienie...i w sumie w wielkim szoku bylam bo mi nigdy na raz tyle nie wypila... a ladnie ciagnela bez mrukniecia po skonczonej butli patrze a Ona sie podnosi...a tam wieeeeelka plama na przescieradle, poduszce, cale spioszki mokre, cala Olivcia i wlosy z tylu.... butelka byla zle dokrecona i wszystko sie lalo bokiem trzeba bylo Mala wziac pod prysnic usiadla, my na nia woda a Ona taka bidulka nie wiedziala co sie dzieje i tylko 'nenenenenene' powtarzala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tilli-tilli dobrze ze tak na luzie podchodzisz do takich przygod, raczej sie smiejesz niz narzekasz, a pracy przy tym mialas na dokladke , ze hoho, pisze oczywiscie o tej butli,chociaz jak ja daje herbatke malemu z trningowego kubka niekapka, tez zawsze musze sie liczyc z ciuszkami do przebrania wspolczuje wam tych chorob, dobrze Sylwia ze masz juz ta trzydniowke za soba Neska aby Twoj Mikolajek wkoncu wyzdrowial, wspolczuje, najgorsza jest ta niepewnosc, trzymm kciuki, takie malenstwa i tyle antybiotykow, biedactwo Nikita a co sie dzieje z ta syulejka , my nic nie robimy, kurcze zebym czegos nie przegapila fruskawka super ze twoj Olus taki taki grzeczny spioszek. Mateuszek juz posada swoje krzeselko,te o ktorym pisalam wczesniej (Coneco), uwielbia je , i dzieki temu podjal proby samodzielnego jedzenia, a generalnie karmiony jeszcze lyzeczka, krzeelko sluzy mi doskonale, poniewaz jak siedzimy razem przy stole a ja na wysokim krzesle Mati tez siedzi wyzej, jak mam go kolo siebie przy niskiej lawie a ja na niskiej sofie, wtedy krzeselko znizam na maxa i wtedy Mati siedzi na jednym poziomie ze mna, wiec jesli jestescie przed wyborem krzeselka, to polecam, kolory sa zywe, jak Mati je zobaczyl po raz pierwszy bardzo byl zainteresowany i nawet siedzac w srodku obracal sie dokola wszystko chcial dotkanc i zobaczyc. Moj maz poklocil sie ze swoja mama, czy tesciowa, ona z pretensjami, ze kupilismy takie krzeselko drogie, a ja na to ze Mati dostal na chrzciny pieniazki i ze powinna sie cieszyc ze zamist wydawac je na swoje drogie szmatki i kosmetyki kupuje cos dla dziecka, a ona na to ze kiedy w koncu sie dowie co Mati od kogo dostal na chrzciny, a ja przeciez kazdemu dziekowalam za prezenty, jak cos bylo przedmiotem to pokazywalam a jak byla gotowka to dziekowalam za pieniazki i tyle, przeciez nie bede przeliczaja na obiedzie kasy i mowila kto ile dal. przeciez jej podziekowalam i tyle, czego ona jeszcze chce , nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZARNA MAMBA 1980
No Maluch zdrowy a myślałam że to 3 dniówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że też dzisiaj byłyście zajęte, bo znowu pusto. Przed nami ciężki wieczór, bo młoda nie spała dzisiaj po południu. Była zmęczona, ale nie mogła zasnąć, więc jedyną metodą byłoby wzięcie jej na ręce i ponoszenia. A na to teraz sie już nie godzimy. Marudzi okrutnie. A w ogóle nieźle sie dzisiaj rozgadała, normalnie aż krzyczy! I jeszcze jedno - zepsuła mi telefon. Dałam jej wczoraj na minute, bo mam na tapecie jej zdjęcie, a ona bardzo żywo reaguje jak sie gdzieś zobaczy. No i włożyła na moment do buzi. I okazało sie dzisiaj, że doszło do jakiegoś zwarcia, trzeba osuszyć, oczyścić itp. Koszt 60! Nieźle jak na zabawkę na minutę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anted - widzę, że Twoja teściowa też lubi o wszystkim wiedzieć :) Czasem aż brak słów. Czarna mamba - dobrze, że przeszło, bo 3 dniówka to nic fajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to znowu ja, ale czytam po kawałku :) Tilli - nieźle wam wyszło z tą butelką. Biedna Olivcia nie wiedziała o co chodzi :) Ciesz sie, że ona jest taka odporna, oby jak najdłużej. Ja też mam nadzieję, że moja Ula będzie sie trzymać z daleka od chorób. No ale na zakaźne nie ma silnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan .T.
Witajcie Dziewczyny!! Widze że wasze pociechy niektóre sie rozchorowały, nasz Kasperek też był chory ale powraca już do zdrowia i jest już coraz bardziej pogodniejszy życze szybkiego pwroty do zdrowia waszym Maluchą. AHA podrawienia od Blondii dziekuje wam że o niej pamietacie i sie o nią troszczycie.Dziękuje za sms którego dostała tylko niepamieta od kogo. Życze miłego wieczorku i spokojnej przespamej nocy oraz słodkich snów. Ps.Szególne pozdrowienia dla wspaniałej AniLisa Neska- strasznie współczuję, bo choroba Dziecka to straszne nieszczęście Tilitili- mąż napewno znajdzie prace i będzie wszystko ok narazie ciesz się nim w domu i czerpcie z tego same kożyści. anted22- nie martw się teściową one już takie są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej anted twoja teściowa chociaż się interesuje :P a moja już 3 miesiące nie zadzwoniła i nie zainteresowała się jak Zuza. Mi to rybka, tylko czasem jak mówię o mojej mamie do Zuzi, że babcia przyjedzie, że ją kocha itd...to widzę jak mu przykro.. czarna mamba to fajnie, że maleństwo zdrowe. Sylwia moja mała dziś też sama zasypia :D tylko niestety nie da jej się przestawić na wcześniejsze zasypianie na noc :( tilli-tilli hihi ale się uśmiałam z tego picia, Oliwka musiała mieć niezłą minkę :) Ojoj Panie T jaka przemiana ;) Uciekam bo pierogi z kapustą i grzybami robię i ruskie :P poopycham się trochę a co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan .T.
Lula53 no przezyłem przemiane duchową to dobrze no nie , lepiej póżno niz w cale . a tak powaznie to pierogi bym zjadł z kapusta i grzybami mniam mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małżeństwo góralskie miało dwudziestoparoletnią córkę no i koniecznie chcieli ją wydać za mąż. Wzięła matka córkę na rozmowę i mówi do niej: - Córuś, trza Ci za mąż iść. - Oj trza mamuś, trza. - Tylko pamiętoj córuś, że Twój narzeczony mo być: łoszczędny, głupi i nieruszany. - Dobrze mamuś, bede pamintać. Minął jakiś czas i córka przyjeżdża do domu rodziców z narzeczonym z miasta. Zasiedzieli się długo no i wichura za śnieżycą na dworze się rozszalała. Więc matka mówi: - Nikaj nie pojedziecie, prześpita sie tutej. Pościele wam w izbie dwa łóżka. Młodzi zgodzili się na to, więc tak też się stało. Rankiem córka wychodzi z pokoju cała uśmiechnięta. Widząc to matka się pyta: - I jak córuś ten Twój narzeczony, łoszczędny jest? - Oj mamuś jaki łon łoszczędny. Tylko co żeśmy weszli do izby to on mówi: ”Po co mamy brudzić dwa łóżka, prześpijmy się w jednym” - Oj łoszczędny jest córuś, łoszczędny. A głupi jest? - Oj mamuś jaki on głupi. Poduszkę zamiast pod głowę to on mi po dupę wsuwa. - Oj głupi, córuś głupi. A nie ruszany jest? - Oj mamuś, siusiaka to on miał w celofanie jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tilli-tilli moja robi identycznie:)tylko jeszcze wchodzi na ta półkę pod stołem i ma nogi z jednej strony a głowę z drugiej i wisi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tilli-tilli Olivka w ogóle szybciutko się rozwija bo ja spojrzałam a ona dopiero z końca lutego, pięknie :) silna jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tilli - super filmiki! Nieźle sie uśmiałam z tej gonitwy, bo wcześniej tego nie widziałam. Jak oglądam Twoją Olivkę to mnie to dopinguje, żebym wreszcie pozwoliła mojej corci na samodzielny rozwój, albo raczej ją do tego zachęciła, czyli nie mogę jej pozwolić być non-stop na rękach. Tylko, że to jest taka mała terrorystka i od razu na mnie krzyczy. I do tego leń, bo jak siedzi i chce jakąś zabawkę do do niej nie idzie po nią, tylko pokazuje mi palcem i krzyczy, więc muszę jej podać. Dzięki za pozdrowienia od Blondii :) i buziaczki dla Kasperka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w ogóle to jestem zaskakiwana przez córcię każdego dnia pod innym względem. Dzisiaj dostała nową książeczkę i już potrafi wskazać paluszkiem poszczególne zwierzątka jak sie ją pyta. Patrze na nią i nie wierze, bo ona mi sie wydaje nadal taka maleńka kruszynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan.T.
Lula53 zrobilaś więcej tych pierogów moze poodeślesz kilka kurierem ja w zamian oddam ci swoje grzyby ktore nazbierałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, szok!! moja tak nie umie.... ksiazeczki sa fajne ale do gryzienia ;) obrazki jej nie interesuja za to zabawki i owszem Twoja Ulcia to bedzie intelektualistka!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia twoja Ulenka to rzeczywiscie madrala, moj Mati narazie rozmawia sobie tylko ze zwierzakami z ksiazeczek, klade mu ksiazeczki z obrazkami ze zwierzakami oparte o meble i sadzam go naprzeciwko i juz dialog jest nawiazany, hihi, gadula taka ze hoho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) AnnaSzn - dzieki za linka, na pewno sie przyda. Ale chcialam cie ostrzec przed Danio, lepiej nie ucz jesc takich rzeczy, one maja duzo cukru i mimo tego co twierdza w reklamie lepiej inaczej tego wapnia dostarczyc, wiem bo mialam do czynienia z chemia w zywnosci na studiach, no i z lekarzem rozmawialam. Najlepiej namrozic sobie owocow, albo kupowac mrozone i miksowac ze zwyklym jogurtem naturalnym. (w tych owocowych tez nie ma prawdziwych owocow). No i Kubusie, jupiki itp to tez nie najlepsze dla dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×