Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

lula53.. fajny pomuysł.. ja jestem jeszce w 4 miesiacu ale czesc objawów juz mam :) moja dentystka mi zwróciła uwage zeby dbac teraz o zemby bo moze byc później nieciekawie .. tak więc Kochane sozrowac zabki jak sie tylko da :) a ztym macierzyńskim to super by było..a myslicie ze sie załapiemy na becikowe- ?/ czy juz zapewne nowy rząd zmieni te \" dobrodziejstwo\"w sumie dlaczego by nie dostac dodatkowej kaski na malenstwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Ja też dzisiaj w końcu wstalam prawą nogą, słoneczko pięknie świeci więc nastraja optymizmem. Musze pójść na jakiś spacer, bo od rana siedze w garach. Czuje juz swoja ogórkową, mniam mniam. Chodzila za mną od tygodni. Co do problemów z facetami, to tacy już są... Mi też brakuje teraz podwójnie czulości, przutulenia. Chociaż na ogół nie jestem aż takim kiziakiem, a mój mąż tak. To jakoś w tej ciąży role sie odwrócily i to mnie wkurza. Faceci pewnych spraw nie rozumieją, nie rozumieją naszych obaw. Nie potrafią powiedzieć tego czego byśmy w danej chwili oczekiwaly... No ale bez nich żyć sie nie da no i nie byloby naszych pociech haha. Ja ogólnie mam super męża, więc aż tak bardzo grzechem byłoby narzekać :-). Wczoraj mialam zly humorek, wiec kupił mi bukiet pieknych róż, zrobil obiadek, naprawde sie postaral, mile są takie gesty... Co do imion, to tragedia. Mi też podoba sie Igorek, a mojemu mężowi nie, bo zna dwóch i siedzą w więzieniu... Kacper nam sie podoba, ale w sumie nie pasuje do dorosłego faceta... Zostalo jeszcze 5 miesięcy więc coś sie wymyśli... A Maja śliczne, jakbym miala dziewczynke to tak bym ją nazwala, choć bardzo popularne teraz. Ja dowiedzialam sie o plci w 15 tyg. Na dobrym sprzęcie i dobry lekarz wypatrzy już nawet wcześniej... A co do odbierania porodów, to żebyście wiedzialy ze tak będzie haha :-) Zżyjemy sie tu przez ten czas... Po porodzie jak trochu odchowamy pociechy jakieś spotkanie ogólnopolskie zorganizujemy ... Miłego dzionka życze ide na tą ogórkowa, mniam mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o nie dziewczyny sorki na ten błąd ortograficzny w zębach.. nie wiem co mnie napadło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
też mam nadzieje, że nie odbiorą becikowego bo licze na te kaskę. Chyba dzidzia mi sie ruszai znowu to wzdęcie mam tego dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z ząbkami się zgadzam, mojej kumpeli strasznie poszły w ciąży, ja przed ciążą wszystko co możliwe poleczyłam ale chyba w pazdzierniku sie na kontrol przejdę :) Fajnie byłoby z tym dłuższym macierzyńskim i z tym zwolnieniem.Ja w tym miesiącu muszę złożyć dokumenty do Zusu o ten zasiłek rehabilitacyjny. I tak bede pewnie czekać masę czasu na decyzję...Ale najważniejsze że papiery będą złożone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczynki! Ja weekend znów miałam paskudny, bo z soboty na niedzielę zaczęłam krwawić. Spanikowałam, nie wiedziałam co mam robić, mąż na nocnej zmianie, córka spała za ścianą. Najadłam się nospy i rutinoscorbinu i położyłam się do łóżka. Tak przeczekałam do rana do powrotu mojego Michała. Świeża krew już się nie pokazała, tylko takie brudy z nocy jeszcze miałam. Przeleżałam całą niedzielę prawie się nie ruszając. Nie mogłam się dodzwonić do mojego gina, a do szpitala nie chciałam jechać w niedzielę, bo tam też bym tylko leżała. Pojechałam dopiero w poniedziałek, jak był na dyżurze mój lekarz. Zbadał mnie i niby wszystko ok. Nadal mam brać Luteinę i dużo odpoczywać. Nie wiadomo dlaczego już dwa razy miałam te skąpe krwawienia, bo nie widać na usg odklejania się łożyska. Szyjka też jest zamknięta i długa. Może jakieś krwiaczki miałam, albo naczynko pękło, albo taka moja uroda i tak właśnie noszę ciążę. Z córką też krwawiłam w ciąży, tylko że bardzo obficie (dwa razy lało się ze mnie jak z zarżniętej świni) i ciągle bałam się, że poronię. Staram się nie denerwować, czuję dzidzię jak się rusza i kopie, więc to mnie uspokaja. Uciekam dalej leżeć, bo nie mogę siedzieć tak długo przed kompem. Ja też gadam do brzucha, mój mąż również. Często kładzie się na wysokości brzucha, głaszcze go i całuje. Fajnie mi wtedy:) Trzymajcie za mnie kciuki i Wy też o siebie dbajcie! Buziale dla wszystkich!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajny artykuł.. tylko nie rozumiem jednago zdania.. tzn pod opieka lekarska od 10tc... tu chyba nie chodzi o L4 co bo wtedy cała polityka prorodzinna byłaby bez sensu... nie to na bank nie to.. myslicie dziewczyny ze to poprostu chodzi o najnormalniejsze wizyty u ginka????????????????????? bo juz zwariowałam..znów kto w tych czasach nie chodzi do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natimp1 ja sama tego nie rozumiem, bo jeśli chodzi o wizyty u ginekologa to mam nadzieję, ze nie będą brane pod uwagę tylko te na NFZ, zobaczymy jak to wejdzie w życie myślę że bedzie jasniej napisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
pakuje graty i idę do domku. do jutra dziewczęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lula53 - tak, mamy już nianię, przychodzi do mojej córki i powiedziała, że chętnie zajmójmie się też drugim naszym dzieciątkiem. To jest kochana dziewczyna, niewiele starsza ode mnie i ważne, że Maja ją kocha a ona Maję. AnnaSz- uważaj na siebie i maleństwo. Wuleż się, ile się tylko da. Po narodzinach nie będzie często zdarzała się okazja to odpoczynku. Co do urlopów macirzyńskich, świetnie byłoby gdyby wydłużyli jeszcze o dwa tygodnie urlop. Jednak zostawiamy w domu maleństwa, a nie zawsze można pozwolić sobie na urlop wychowawczy. Becikowe, nawet nie myślę, że mogłoby nie być. Choć te pieniądze to i tak kropla w morzu potrzeb rodziców. Zmykam, wczoraj zrobiłam gołąbki i mam nadzieję, że dzisiaj je zjem ze smakiem, bo wczoraj ich nie tknęłam. Do zobaczenia bo obiadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje błędy i literówki, przepraszam. Już bardzo głodna jestem, nie myślę co piszę, tylko o obiedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Kochane. moj humorek troche lepszy dzisiaj,mąż gotuje obiad wiec nie wiem ale cos mi sie odmienilo.dziekiuje Wam za rady i dobre slowa,moze faktycznie moja ciaza to dla niego nowa sytuacja,ale myslalam ze facet w wieku 27 lat jakos inaczej bedzie sie zachowywal,w sumie jestesmy tylko ludzmi wiec kazdy ma swoje reakcje i zwyczaje okazywania uczuc.wczoraj mnie zdziwil bo zapytal o Was,co u Was slychac jak sie czujecie i wogole co mnie naprawde zszokowalo. ja nie wiem czy powinnam sie martwic ale nie czuje absolutnie zadnych ruchow małej,czytalam ze do 20 tyg to mozliwe ale jak czytam ze Wy wszystkie juz co nieco odczuwacie a ja nie,mysle czy wszystko ok,w sumie to tylko do poniedzialku musze wytrzymac bez nerwow bo mam USG wiec lekarz mi powie. u mnie zowu ponad 30 stopni.gdyby ktoras potrzebowala ciepelka zapraszam do mnie na wakacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natimp - pewnie chodzi o bycie pod kontrola lekarską od 10tc. Tylko zastanawiam się jak będzie to dokumentowane - kartą ciąży? na pewno nie ma znaczenie czy prywatnie czy NFZ. AnnaSzn - uważaj na siebie! I bądź dobrej mysli. 9 luty - dobrze, że humorek lepszy. a wiek faceta o niczym nie świadczy. Mam brata 30 letniego, który do tej pory jest przedszkolakiem. Bardzo współczuję jego żonie. Nikita- dobry pomysł z tym spotkaniem ogólnopolskim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia72 ojej to faktycznie problem,moj jest odpowiedzialny i dba o mnie tylko ta ciaza jakos mu nie podeszla z reszta nic dziwnego...ma powody... czytalam blog tej 16 letniej ciezarnej ma dziewczyna sile albo nie wie tak naprawde co ją czeka.trzymam kciuki zeby jej sie powiodlo.stalo sie co sie stalo ale trzeba gnac do przodu...chyba sama sobie to tez przedstawie jako moje motto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mamusie !! dzisiaj mam wspaniały dzień, mąz po pracy przywitał mnie wspaniłymi ciastkami z kremem, mówi, że był specialnie w piekarni i poprosił o coś najlepszego dla zony i udało mu się, a w pracy wchodząc do swojej sali na moje dzień dobry jedna z dziewczynek odpowiedziała, \"Dzień dobry dzidzusiu\", a inna jak śpiewaliśmy podeszła i mów \" ja p. Aniu śpiewałam cichutko żeby dzidziusia nie obudzic \" i wiele takich miłych akcentów, dzieci są jednak słodkie :) Annasz dbaj o siebie :) Ja pojdę do pracy jak maleństwo będzie miało 7 m-cy jesli chodzi o kulinaria to dzis na kolację mąż obiecał mi placek po węgiersku :) wydje się , że mój brzuszek urósł, chyba niedługo zrobię kolejne zdjęcie, to w stopce ostawie i dodam kolejne , będzie można porównać jak rośnie, może zróbcie tez tak, będzie widać jak rosną :) juz chyba 5 lub 6 dzień maleństwo się nie rusza :(, chyba takie są początki, ale jak dojde do 20 tc wtedy zacznę panikować z tego powodu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anted - robiłam placek po węgiersku w sobote. Był pyszny! Moi chłopcy nie przepadają za plackami ziemniaczanymi, a ja uwielbiam. No ale są mięsożerni, więc w ten sposób udało mi się wszystkim dogodzić. Dzisiaj mam wrażenie, że mój brzuch jest ogromny! Od kilku dni znowu jem słodycze. No i przytyłam - razem 2 kg na plus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w pracy mówią mi bardziej doświadczone mamy, że podobno teraz to juz nam będą rosły bruszki z dnia na dzień, fajnie, ja się cieszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to moze moja barylka tez podrosnie,jedna moja znajoma ostanio zapytala mnie czy jestem pewna ze jestem w ciazy bo jak na czwarty miesiac to jakos nic nie widac.moj brzuch nie rosnie,mala sie nie rusza... ale chyba to nic z byloby powodem do super nerwoe na tym etapie.mezus ryz gotuje z sosikiem wg przepisu jego kraju..mniam mniam... dziwnie to napisalam ale nie chce pisac jaki to kraj bo kiedys sie wygadalam i mnie prawie ukamieniowali na innym forum... glupie pomarancze.wiem ze Wam by to nie przeszkadzalo ale rozni ludzie czytaja te topiki... pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się cieszę, bo dopóki nie będę czuła regularnie ruchów to mam pewność, że dzidzia rośnie i wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 luty - my jestemy tolerancyjne i na pewno nam nie przeszkadza. Ale masz rację nie pisz, bo wejdzie jakiś nacjonalista i bedzie wygłaszał swoje teorie. Ale z ciekawości możesz opisać ten sosik, jesli sie go da zrobic ze składników dostepnych w Polsce to spróbujemy. A co do ciepełka, które masz u siebie, to czasem trochę zazdroszczę. Zasadniczo nie lubie upałów, ale w ciązy jakoś marzne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 luty, ja tez lubie ciepło, i z checią zmieniłabym klimat, a jedzonko egzotyczne też lubie,może jakieś ciekawe przepisy z tamtych ciepłych stron, podpisuje się pod petycją Sylwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia tego ciepla tutaj mam az nadto,czasami jak rozmawiam z mama az lubie sluchac jak ona narzeka ze zimno ze pada.u mnie nie padalo od lutego,dzien w dzien grzeje. sosik : kurczak,pomidory naturalne i trosze tych z przecieru,cebulka,jedna zielona papryka,olej,kostka rosolowa,pieprz,sol. nic trudnego.miesko i pokrojona cebulke pogotowac do czasu kiedy zacznie dawac tluszczyk,pozniej do tego dolac wody i dusic az zmieknie,zostawic w garnku.w osobnym podsmazyc cebulke,naturalne pomidory pokroic i dodac,nastepnie troszke koncentratu,wszystko gotowac az z pomodorow zostanie tylko miazga,przyprawic.kiedy mieso zmieknie dodac je do tych pomidorow i troszke pogotowac.osobno ugotowac ryz. sosem tym nie polewa sie ryzu jak u nas np ziemnakow.naklada sie go troche na ryz juz gotowy na talerza i smacznego.zbyt duzo sosu na ryzu nie zbyt smakuje bo sos sklada sie z duzej ilosci pomidorow dlatego gdy go za duzo jest za kwasno. jak ja nie cierpie przepisow formulowac.mam nadzieje ze jako tako mozna to zrozumiec jesli nie pytajcie moze wytlumacze odpowiadajac na pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 luty dzieki za przepisik, ale teraz chyba jest taka globalizacja i kultury świata tak sie wymieszały,że ten pyszny przepisik juz gościł na moim stole, ale i tak dzięki,ponieważ poddałaś mi pomysł na posiłek w niedalekiej przyszłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie mamuśki widzę że tu trochę nowych się pojawiło, super :-) przeczytałam znowu zaległe strony i nie wiem na jaki temat napisać ;-) ja wróciłam znowu po wojażach u przyjaciół , korzystam póki jeszcze mogę bezkarnie jeździć..teraz trochę przerwy i odpoczynku więc częściej się będę tu pojawiać.. niezłe macie już brzuszki co po niektóre ;-) u mnie jeszcze ledwo co widać ale mam wrażenie że to kwestia kilku dni bo jakoś od wczoraj mam wrażenie że nieźle mi się tam dzidzia rozpycha, aż musiałam no-spę wziąć.. 9luty fajnie Cię znowu tu widzieć, odezwij się na gadu :-) a przepisik faktycznie fajny zwłaszcza że papryka teraz tania..a właśnie muszę buraczki z papryką do słoików porobić;-) na zimę będzie jak znalazł.. pozdrawiam wszystkie mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe i te \"stare\" mamy! Nadrobiłam 5 stron i wiecie co tak naprawde juz zapomniałam co milam napisac hehe w kazdym razie bardzo dziękuej wam wszystkim za ciepłe słowa..co do zastanawiania sie nad wyborem tego jedynego to chyba faktycznie hormony bo na drug dzien nie miałam najmniejszych watpliwosci hehe no i dalej nie mam ,musiało to byc jaies przejsciowe:) Dolegliwosci 5-tego msca taaa krawienie z nosa mam codziennie rano i wieczorem...zgaga hmm renie to moj najlepszy przyjeciel wieczorami..ruchów hmm sama nie wiem czy czuje..cos tam sie dzieje..ale nie wiem czy to ruchy ciezko mi stwierdzic bo jest bardzo delikatne i podobne do trawienia:D Zamorduje jedna za was za ogórkowa...ktora to przyznac sie bez bicia.. Zlot ogólnopolski ja raczej bym napisałam ogólnokrajowy;) Sylwia to ty ruchliwa kobieta jestes...ja jestem chyba zaleniwa zeby cwiczyc...tzn moze i bym pocwiczyła ale nie mam jakos mobilizacji az kims bardzo chetnie..chodziłam jakis czas na aerobik ale jak kolezanka sie wycofała to i mi sie odechciało..wiec tylko moge pozazdroscic tobie samozaparcia.. 9 luty przykro mi ze tak odbierasz swojego mezczyzne ale zobaczysz ze jak sie dzidza pojawi to wszystko sie zmieni,znam faceta ktory z najgorszego hulaki i imprezowicza(nawet gdy jego partnerka siedziała nocami sama w domu) zmienił sie w troskliwego tatusia wiec nie zamartwija sie na zapas tylko szybko usmiech na buske i nie zasmucaj malenstwa. Katrina zycze udanego pobytu w Polsce ja mam jeszcze miesiac i juz odlicza dni:) Mam takie pytanko czy wiecie czego mi brak...ostatnio zaczełam pic codziennie rano kawe(slabiutka na pol z mlekiem) ale mimo wszystko od dwoch dni\"skacze mi oko\" wiem ze głupio to brzmi a jak głupio sie czuje w pracy heh gdy rozmawiam z kims:) tzn nie widac tego absolutnie to jest hmm nie wiem własciwie czy nerw czy miesien czy co ale wiem ze keidys to miałam ja duzo red bulla piłam ale wtedy nie interesowało mnie tak zdrowie jak dzis:)nie wiem czy to magnez czy wapno....bior te tabletki dla ciezarnych (witaminy)ale oko wciaz skacze:D Pozdrawiam bardzo serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anted22 podalam spolszczona wersje.jest jeszcze jedna potrawa bardzo dobra ale tego w Polsce raczej sie nie da ugotowac bo nawet nie wiem jak nazywaja sie te wszystkie cuda ktore on tam dodaje,wiec nie bede zaprzatac Ci glowy. jeszcze inna to makaron jak na spaghetti z papryka,pomidorami,marchewką i ryba taka z puszki naprawde przepyszne.moja mamka bo wakacjach u mnie robila w Polsce i mowi ze wyszlo calkiem calkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jenny ja musialam calkowice odstawic moja coca cole bo jakas zbyt pobudzona po niej bylam i teraz musze sie opanowac i jej nie pic bo wiem ze poniej znowu tak jakos dziwnie bede sie czula wiec mozliwe ze dzidzia nie lubi kofeiny...sprobuj nie pic kawy i zbaczysz moze oko ci sie uspokoi.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 luty ten przepis z rybka brzmi ciekawie i tego napewno jeszcze nie próbowałam,jedynie tuńczyk z puszki ale z ryzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 luty mowisz ze po coca coli byłas pobudzona hmm ja pija kawe i pepsi wiec moze zrezygnuje najpierw z jednego..:) Bo to oko jest denerwujace.. Widze ze przepisy bardzo ciekawe... ja nie gotuje w domu tylko moj R coz jest szefem kuchni wiec ja nie mam wstepu do niej ..no poza robieniem herbaty i sniadan....choc czasami mam ochote cos zgotowac:) Myslałyscie moze o szkole rodzenia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×