Samotna...

'ciągle tu wracam", a przed chwilą się przebudziłam :(... bez zmian... do "powyżej" - daj to był chiński sprzedawca wiadomo czego :O

Mnie tez nikt nie zauważa, widać nic sobą nie reprezentuje :-(

to nie tak... wyglad to tylko otoczka najwazniejsze jest to co mamy w srodku. liczy sie to co jest w czlowieku... tylko dlaczego ludzie przestaja rozmawiac :((

a czego jesteś samotna? Czy to Twoje życzenie być samotną na tyle chętnych chłopaków, ile masz lat?

Chyba już nie jesteś samotną, bo nic nie odpisujesz na wywołany temat.

Przypominasz mi Pigwę z kabaretu Laskowika, bo tak pierdzielisz od rzeczy.

Hmm... nawet jak się wygląda tak, że mężczyżni odwracają głowę (i to bez silikonu i tapety) i nawet jeśli można pomachać świstkiem papieru ukończenia renomowanej uczelni, nawet jeśli się ma poczucie humoru, a jedyną wadą jest brak umiejętności gotowania czy niechęć go częstego imprezowania, nawet jeśli jesteś wierna i nie szukasz przelotnych romansów... to i tak może się okazać "za mało", żeby ktoś kogo kochasz i chcesz z nim być mógł powiedzieć lub poczuć to samo. A jeśli nawet poczuje ucieknie i powie, że jesteś zbyt idealna......to z moich doświadczeń