Taki pomysł na ślub

Z góry uprzedzam że ślub to jeszcze całkiem odległa przyszłość, ale kawaler już jest i chęci, więc ... :) Mój wymarzony ślub: w plenerze , trochę jak w filmie, pergola z kwiatów, no pewnie urzędnik, za nami goście na krzesełkach. Oczywiście wszystko na terenie jakiegoś lokalu, hotelu, restauracji. Gra skrzypek. Nad morzem, w górach, w lesie. Potem .. cóż, ze względu na nasze możliwości przyjęcie nie weselicho. Taki nie całkiem typowo cywilny i nie kościelny, ale w jednym miejscu. Czy ktoś ma za sobą tego typu doświadczenia, może organizatorskie. Liczę na wasze sugestie. :>

Bartek, nie rób sobie żartów ....

Ja miałam takie plany. Z jednej strony łatwo wykonać z drugiej trochę trudniej. Co do księdza czy urzędnika da się to załatwić natomiast problemem jest jednak jeszcze bardzo zmienna pogoda u nas. Co może niestety zepsuć ten dzień. Jeśli chodzi o koszty to nestety trzeba liczyć się z wyższymi opłatami za księdza/urzędnika.

Jeśli to miałoby być tylko przyjęcie, to nie musiałabyś organizować przyjęcia w restauracji, tylko - idąc za ciosem, można by było wynająć firmę dysponującą namiotami :) np. zerknij tutaj: http://www.namioty-dk.pl/namioty_bankietowe.php Pozdrawiam :)

Z tymi namiotami, co całkiem fajne wyjście u nas chyba jeszcze nie takie popularne. Wystarczyło by znaleźć miłe miejsce ... katering. ... ciekawe czy są namiotowe toalety...

Nie wiem, ale są toi toi Do wypożyczenia.

miesiac temu bylam na takim slubie w gorach. wesele bylo w hotelu, a przed nim na zewnatrz slub cywilny hotel super polozony u podnorza gory i fajne wdoki ale slub totalna porazka - pogoda nie dopisala bylo potwornie zinno i kazdy tylko myslal, zeby sie juz schowac do srodka, przez to ceremonie nieco skrocili i zyczenia byly na sloncu przed wejsciem do hotelu i tez na szybko

Z kateringiem też nie ma większego problemu :) Jest wiele dobrych firm, które się tym zajmują :) Wystarczy podpytać tu i ówdzie :)

ale koleżanka powyżej ma racje. Nasz klimat jest taki, że albo się trafi na upał nie do zniesienia, albo na zimno i deszcz.

\"trochę jak w filmie\" :O trochę?

Ja tam nie jestem wielką fanką kinowych scen ślubnych. Po prostu marzy mi się ślub na łonie natury i tyle. To chyba nic złego.

Tak czytam ostatnio tu różne topiki i wychodzi, że jednak przeważają tradycyjne wesela dwudniowe chyba... A ja też bym wolała inaczej. Piękny ślub cywilny (nie w USC), a potem przyjęcie takie już bardziej weselne. Nie chciałabym organizować jednak żadnych poprawin, ani nic z tych rzeczy. Co najwyżej jakieś zdjęcia drugiego dnia, obiad z rodzicami. No i niekoniecznie gdzieś góry, morze... Jestem z Wrocławia, więc w okolicy są piękne miejsca (typu hotele a\'la dworki), niektóre hotele mają też piękne sale przygotowane na śluby cywilne. Ponawiam więc pytanie autorki, czy kto już organizował takie nietypowe wesele? A może ktoś był na takim? Wszelkie informacje będą cenne... Mam też pewne wątpliwości dotyczących ślubu w ogóle. Jak to jest z zapraszaniem gości? Jeśli zaproszę kuzynkę (dorosłą, mąż+dzieci), to jej rodziców też powinnam? A jak zaproszę jedną ciotkę to jej siostrę (czyli ciotkę drugą) też należałoby zaprosić? No i co z tymi poprawinami. Goście chyba są ogólnie nastawieni, że coś takiego się odbywa. Wtedy należy im zapewnić nocleg (jeśli nie mieszkają na miejscu)? Ale jeśli chcemy zrobić tylko jedniowe, to należy o tym wcześniej poinformować? Heh... Takie mam różne wątpliwości...

a moim marzeniem jest zrobić ślub na promie pasażerskim lub jachcie - oczywiście wynajętym, ale to jest olbrzymi koszt, jak nie wygram w totka to mogę sobie pomarzyć :D

Nagietek wystarczy wynająć sobie toaletę przenośną. Jest to bardzo mały koszt takie rzeczy nie są drogie. Jedna solidna toaleta by wystarczyła na takie wesele w plenerze. Firm zajmujących się tym jest dużo, moja znajoma kiedyś korzystała z wcbrzeziny. Julian Ciołek zajmuje się pełnym serwisem.

Masz rację to nie jest drogie, a jeśli chodzi o firmę Wcbrzeziny to jestem za. Posiadają bardzo czyste toalety, a mało kiedy można takie znaleźć w innych firmach. Dbają o klienta i za to należą się im podziękowania.

A czy przystrajacie kabiny kwiatami?