Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość r23r23r2

czy waszym zdaniem kobieta grubsza...

Polecane posty

Gość r23r23r2

ale nie jakaś monstrualna, tylko taka przy sobie (ok. 170 cm, ok. 75 kg) lepiej wygląda w sukienkach czy w spodniach? Mój chłopak mnie strasznie namawia do noszenia sukienek, a ja zawsze robiłam wszystko żeby ukryć figurę (obszerne luźne czarne bluzy i dżinsy). Sadziłam że skoro jestem przy sobie to i tak obojętne co ubiorę bo we wszystkim będę wyglądać brzydko. Akurat wysokie obcasy lubię i zawsze noszę. Czy ładniej wygląda kobieta lekko puszysta ale ubrana po kobiecemu, nawet jeśli widać mankamenty figury? Czy może skoro ma taką figurę to już wszystko obojętne co ubiera i może nosić workowate ciuchy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NatiK
hej skarbie, teraz jest tak duzo sukienej ze na pewno znajdziesz cos odpowiedniego dla siebie, podkresl swoja kobiecosc, jesli lubisz wysokie obcasy to super, bo one ladnie wyszczuplaja sylwetke, tzn. wydajesz sie wyzsza i przez to Twoje ksztalty nie sa tak obfite jak w butach na plaskim.badz kobieca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mopsik
Hej, ja chyba jestem grubsza, tzn. 165, ok 62 kg. kiedys sie maskowałam, spodnie, duży sweter. teraz pokochalam sukienki, spódnice... wysokie obcasy i czuje sie lepiej , o niebo! wszystko zależy jaka to bedzie sukienka. ja nosze dopasowane, takie za kolana, bo zdaję sobie sprawe, ze na mini sobie nie moge pozwolić. Ala ogólnie, uważam , że w spodniach wygladam zle. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nie jestem
szczuplakiem - 166 cm i 60 kg... i chodze ubrana roznie ale nigdy nie zakladam ubran "workowatych" , lubie siebie w dzinsach i koszulce ale jak zakladam sukienke i buty na obcasie to wiem, ze wygladam szczuplej bo nie eksponuje ud i bioder , ktore mam grubsze niz wiele dziewczyn, za to mezczyzni patrza na zgrabne stopy w ladnych bucikach, na podkreslone piersi czy waska talie i nie zastanawiaja sie czy spodnica albo sukienka ukrywa kilka centymetrow wiecej :-) no a w spodniach to wiadomo, ze nic sie nie ukryje, a jak sie zalozy workowate to dodatkowo dodadza kilka kg :-O jestem za tym, zeby "grubsze" dziewczyny nosily sie kobieco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NatiK
mopsik, brawo!!! ja tez uwazam ze takie za kolano przy malych mankametach figury sa najbardziej kobiece, do tego ladny dekolt i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sukience pokazesz to co masz w sobie ladnego, nawet jesli troszke tego nadmiar natomiast w luznych swetrach bedziesz wygladac jak bezksztaltny worek. Kobiecosc to nie kwestia cm i kg. Nie to ladne co ladne ale co sie komu podoba. Jesli czujesz sie dobrze ze swoja waga to pokaz to i nos sie jak kobieta a nie jak worek treningowy. Nic nikomu do tego ile wazysz. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6777
no oczywiście ze ubrania kobiece sa dla lekko puszystych lepsze. Ja jestem "dużą dziewczynką" i noszę spódniczki przed kolano ( moim plusem są zgrabne i szczupłe nogi), dekolty i wysokie obcasy i nie narzekam na tzw. powodzenie. Zakładając workowate ciuchy dodajesz sobie kilogramów, jak juz ktos zauwazył na tym topiku. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mopsik
zauwazyłam, ze odjkąd zaczełam nosić sie inaczej, kobieco, to stapam pewnie po ulicach, mimo, ze ideałem nie jestem. A sukienek mam mnóstwo i dzieki namowie chłopaka zaczełam je nosic. Przeciez wiwne kiecki nie sa zarezerwoanae tylko dla kobiet o idealnych wymiarach, my też chcemy wygladac seksownie1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem wiecej...
zwiewne sukienki lepiej leza na wiekszym "wkladzie" :-) bo i z dekoltu cos wystaje i pupcia ladnie zarysowana... w sukienkach kazdej kobiecie jest ladnie, tylko trzeba znalesc kroj, dlugosc, kolor dla siebie :-) poza tym jaka to odmiana dla facetow po golych brzuchach i stringach na plecach gimnazjalistek, faceci szaleja za kobietami w sukienkach i spodniczkach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helga z wehrmachtu
r23r23r2 , na pewano nie powinnas nosic workowatych ciuchów - one nie ukrywają , tylko dodają - tu odstaje, tam odstaje i ty sama tez wyglądasz jak nabity worek możesz nosic spodnie, możesz nosic spódnice i sukienki - ale dobieraj rzeczy dopasowane; nie mam na mysli obcislych - tylko dopasowane; jakies 1-2 cm luzu, nie przykrótkie, naciągniete koszulki, które non stop podjeżdzają do gory i pokazuja sadełko - ale też nie wory sukienki moim zdaniem by były bardzo fajne - wydłuzają sylwetke , do tego buty na obcasie, noga wygląda na wyzszą i zgrabniejszą - i wyglada sie po prostu kobieco i wdziecznie spróbuj po prostu - pomierz różne fasony, na pewno cos znajdziesz dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość timbim
Ppieram, sukienki, sukienki i spódnicki i koniecznie w jakis fajnych kolorkach, do tego ko9lorowe dodatki, apaszki, korale, torebka, ładne długie kolczyki, bransolety. Jak kobieta jest kobieca to nawet jak jest trochę większa wygląda lepiej niż takie chłopczycowate chuchro w dresie i fryzurką na chłopca.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdecydowanie powinnaś się wcisnąc w jakąś kiecke i nie przejmowac się że nie jesteś chudzielcem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r23r23r2
widzicie - ja mam fioła np. na punkcie głowy i stóp. Tzn. makijaż, długie kolczyki, długie gęste włosy, twarz mam ładną, mam naprawdę dobrą cerę. Stopy - bo kocham buty, koniecznie na obcasie. Pod tymi względami jestem kobieca. Natomiast ciuchy sobie zawsze odpuszczałam - uważałam że skoro jestem przy sobie, to już absolutnie obojętne co ubiorę. Że i tak i tak widać te dodatkowe kg, więc ubiorę chociaż coś w czym mogę się "schować", nie zastanawiając się czy jakaś fałdka jest widoczna. Ja nawet w lato chodzę w dżinsach i luźnych, obszernych CZARNYCH bluzach i koszulach. Jednak mój facet nie odpuszcza i wciąż mnie gnębi żebym nosiła sukienki. Mini- na pewno nie będę nosić, bo mam dość szerokie uda, ale ewentualnie mogę się zgodzić na sukienki do połowy łydek - łydki i stopy mam kształtne. Problem w tym, że tyję w typie "jabłka", a nie "gruszki" (to drugie bym wolała, bo się zaokrągla pupa i biust) - mi natomiast od razu "idzie" w brzuszek, w talię, w ramiona też. Więc pytanie - jeśli się zdecyduję na sukienki, co powinnam nosić (jakie kolory, fasony) żeby zakryć brzuszek i zwęzić optycznie talię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r23r23r2
czy mozecie mi jeszcze powiedziec - co optycznie wyszczupli sylwetke? sukienka/spódnica prosta, dopasowana? Bo moim zdaniem rozkloszowana, jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalaulala
A ja 156 cm i 62 kg. Widać, ze jestem masywna, ale nie ze gruba. Gdybym wazyla 56 kg wygladalabym super. Nie rozumiem wiec dziewczyn, ktore np. mierza 160 cm, wazą 60 kg i uwazają, że są grube. Nie popadajmy w paranoje! Ważne by dobrze czuc sie w swoim ciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalaulala
Dodam, ze zawsze mialam powodzenie u facetow, a moj obecny facet jest wysoki i przystojny... Wiec nie tylko te "chude" mogą byc szczesliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betoniarka
r23r23r2 , moim zdaniem jak ci brakuje talii, to sukienka powinna być odcieta pod cyckami i stamtad juz puszczona luxno ; jakies pionowe szwy ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde masz 159 wzrostu
????? na zdjeciu wygladasz na znacznie wyzsza i masz kobieca sylwetke,plaski brzuch,biuscik taki akurat w sukience takiej tuz za kolano by Ci bylo fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mopsik
Ja akurat mam ladnie zarysowana talie, ale wiem np. ze moje nogi pozostawiaja wiele do zyczenia. Alle nic to, w sukience maskuje uda i czuje sie bardzo kobieco i zwiewnie. Staram sie tylko dopasowac to, co mam na sobie do figury i mysle ze jest ok. nie jestem otyła monstrualnie, ale zawsze uwazałam, żeby mankmaenty mojej figury nie były zbyt widoczne. Nigdy ne pozwalam sobie na krótka bluzke, choc akurat talie mam ładna i brzuch plaski. Mini też nie załoze, chociaz widze ze kobiety bardziej korpulentne niz ja to robia. akcentuje to, co może sie podobac- tj. wcięcie w talii, ładny dekolt i ,,kobece"biodra. dużo czasu zajelo mi uwierzenie, ze z tymi ,,atutami"moge być atrakcyjna. I chyba jak w to uwierzyłam, faktycznie tak jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalalaulaula
No i dobrze. Niech te chude spadają, nadchodzi era kobiet o normalnych kształtach. I całe szczescie! Bo w końcu kobieta powinna miec biust i tyłek, a nie chude jak patyki nóżki i rączki, a biustu zero. Takie budowy pozostawmy facetom. Kobieta powinna się wyróżniac swoimi atutami. Choć to też pewien problem, bo w Polsce mozna dostac glownie ciuchy na ta "modelowe" wymiary. Czemu nie szyje się bluzek zapinach na guziki, dopasowanych, ale wiekszych w biuscie? Ja czesto mam z tym proble, bluzka niby lezy idealnie w ramionach i na brzuchu, a nie moge jej kupic, bo guziki na biuscie się rozjeżdząją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mopsik
No ja z biustem nie mam klopotu,bo mam miseczke c. wogóle od pasa do góry jestem szczupła, nie idzie mi w brzuch. Kłopot jest z ,,podwieszeniem", ale walczę z tym. Zaczynam sie jednak godzić,że nigdy nie bede miała super szczupłej budowy, mam aszerokie biodra i tego juz nic nie zmieni, chyba że je wytnę. Ale workowatym ciuchom mowie zdecydowne:NIE!!!!I goraco do tego namawiam. jest taki wybór ciuchów, ze kazda cos znajdzie dla siebie. zaraz pewnie podniesie sie larum, że sie pocieszamy, ze ladnie wygladamy ze swoja waga. a i owszem:wygladamy ładnie. I niech spadają Ci, kórzy zaraz nam napiszą, ze kobieta powinna mieć 170 wzrostu i wage 50 kg. Ale my znamy swoja wartość. Prawda??????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spiderman x
jak najbardziej sukienki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambush_makeover
oglądaj codziennie o 11 na Polsacie program Ambush Makeover (Metamorfozy). Tam wybierają i stroją babki o różnych figurach!Może i Tobie coś podpowiedzą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r23r23r2
to fakt, bardzo trudno wybrać coś dla siebie, a jeśli nosi się rozmiar 46, to trzeba już iść do sklepu dla pań puszystych, a tam wiadomo co mają - jakieś okropne garsonki i kwieciste bluzy - czyli coś, co noszą panie ok. 60tki z rozmiarami jest róznie, wiekszośc o dziwo mam w romairze 42, ale szczerze - kupuję rozmiary 46, 48 bo jak napisałam, kocham workowate ciuchy obcisłych nie będę nosić na pewno, bo przyznajcie same - fałdy tłuszczu dumnie prezentowane przez przymałe bluzeczki wyglądają groteskowo często kupuję ciuchy na allegro i smuci mnie trochę, że rozmiar 42 traktowany jest jako "dla puszystej", czasami nawet już rozmiar 40. A rozmiar 44 okreslony jest jako XXL (same widzicie jak to brzmi?) - czasami rozmiary 42-44 są bardzo śmiesznie określone, np. "ciuchy dla grubej pusi", "ciuszki dla grubaski", "gruba też może być modna" - i zastanawiam się co muszą czuć kobiety naprawdę grube, takie ok. 100 kg i wiecej, skoro 70-kilogramowa jest okreslana jako "grubaska" i "puszysta". Ostatnio kupowałam koszulkę i okazało się że nie ma takich rozmiarów. Największa była L, która w biuscie miała.... 86 cm..... :O A ja w biuście mam 110 :O Dla kogo to jest? Mogę wam pokazać na Allegro aukcje, gdzie jako XL określane są rozmiarowo bluzki mające 88 cm w biuście. Nie mogę w to uwierzyć. To teraz nawet chuda dziewczyna jest XL?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuraiko,masz wspaniala sylwetke do sukienek w stylu lat 50,ktore sa teraz modne zreszta! gora dopasowana,mocno sciagnieta pod biustem lub w wysokiej talii,dol rozkloszowany,lekko oplywajacy biodra i rozszerzajacy sie az do kolan,a najlepiej lekko przed kolana. do tego ladne czolenka na obcasach i bedziesz sliczna:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, wszystko ładnie, pięknie, ale wszystko zależy jeszcze od typu sylwetki. Zawsze wydawało mi się, że jestm "gruszką", a tymczasem okazało się, że jestem "kręglem", za to z fajną talią. I zimniejszą porą roku noszę kryjące rajstopy i spódnicę o kroju w kształcie litery A, bluzki o kroju koszulowym, często z paskiem, spodnie to dżinsy o prostej nogawce, lub takie materiałowe na kant. Latem noszę długie, zwiewne spódnice i sukienki. Do tego buty na niewielkim słupku (nie szpilce!), lub koturnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale agais wszystko ładnie napisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×