Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wyciszona

50 to dużo? .....to zaledwie pół wieku

Polecane posty

moja mama za rok konczy 50 lat i widac zmiany.... jest bardziej spokojna niz 10 lat temu... bardziej dba o siebie, teraz ma czas na naukę jezyków..chodzi do kosmetyczki, nie denerwują jej byle błachostki.... cos w tej 50-tce musi być! bo jest nie do poznania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu 50--tka
Witam Cie Wyciszona 1954__ czy pracuje, a wiec ze wzgledu na stan zdrowia jestem juz 8 m_cy na zwolnieniu lekarskim i nie wiem co dalej bedzie__ poniewaz lekarze orzekli,ze nie powinnam juz pracowac. Pracowalam przeszlo 30 lat ,wiec chyba bede sie starac o wczesniejsza (chorobowa rente) co z tego wyniknie sama jeszcze nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie cieplutko: Czytajaca i Trzeba było :) Ja nie biorę hormonów, bo mam przeciwwskazania. U mnie ten spokój i cierpliwość ukształtował się po zawale i depresji. Nic, tak jak zagrożenie zycia nie uświadamia jego kruchości, przemijania. Niestety, oznaki starzenia się bez htz następują galopująco... nadrabiam więc spokojem i optymizmem swój urok osobisty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu 50--tka
Rozumiem Twoja Mame doskonale, poniewaz w naszym wieku zaczynamy jakby drugie zycie , dzieci sie usamodzielnily,mamy wnuki, ktore bardzo kochamy i mamy poprostu wiecej cierpliwosci do wszystkiego , oby tylko zdrowie dopisalo to nastepne 50 lat przed nami :-) bedzie napewno pieknie uplywalo!! Tego zycze kazdej z Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu...50 - święte słowa! Tak sobie myśle, jak to cudownie mieć córke, która zauważa co się z mamą dzieje i pewnie się troszczy, okazuje wyrozumienie... mnie nie dane było! A może dane...ale sama zdecydowałam by nie dać jej życia :(((((( tego nigdy się nie dowiem. A co Tobie dolega Tu 50 ? o ile chcesz o tym napisać oczywiście. Ja bardzo bym chciała miec już szansę na emeryturkę czy rentę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...co taka cisza? z a p r a s z a m, także Panów na napój z siemienia lnianego. Smaczne i zdrowe, szczególnie przed kawką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu__ 50_tka
Wyciszona__ wyslalam do Ciebie maila!! Pozdrawiam wszystkie Panie, sloneczko przebija ,ale jeszcze nie smialo. Mam nadzieje, ze dolacza jeszcze nowe Panie i bedziemy mogly sobie mile i przyjemnie podyskutowac o wszystkim co nas cieszy i smuci w naszym zyciu, oby radosci bylo wiecej ,anizeli smutku tego zycze Wam i sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1766800
Moja mama w lipcu kończy 50 lat i jakoś nie widzę, żeby zaszły jakieś szczególne zmiany w jej psychice. Zawsze była bardzo nerwowa i tak jest do dzisiaj, z tym, że zaczęła wreszcie brac ziołowe leki uspokajające, więc jest troche spokojniesza, ale wciąz potrafi sie wkurzyć z byle powodu (głównie problemy w pracy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu_50_tka
Puk,puk, gdzie jestescie? ZAPRASZAM NA POPOLUDNIOWA KAWKE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyciszona 1954
Dopiero wróciłam i zjadłam. Teraz uchem słucham klanu, a oczami patrzę w komputer... Kawke wypiję chętnie i sprawdę pocztę. Cóż mi tam napisałaś miła 50-tko ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli ja w wieku 50 lat bede taka jak moja mama to super! bo po trosze charakterek mam po mamie. kiedys bardzo się przejmowała byle czym teraz jest inaczej bardziej kocha zycie i chce żyć...moze tez dlatego ze 3 lata temu miała komplikacje po operacji i w ciezkim stanie długo lezała w szpitalu miała kilka operacji dodatkowych..wtedy pewnie zaczeła doceniac swoje zycie i to ze jest kruche i pewne sytuacje nie są warte stresowania się... jestem typem mamy -taka perfekcjonistka.. a Wy drogie panie wiecie jak perfekcjonizm moze niszczyc zycie prawda? kiedy ktos nawali i trzeba porawic... albo zycie w swiadomosci ze nikt nie potrafi lepiej niż Ty...teraz chyba dopiero zaczyna być sobą pozwala na luz i mam nadzieję ze i ja kiedys wylecze się z perfekcjonizmu i w koncu zaczne cieszyc zyciem miłego popołudnia i wieczoru Drogie Panie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyciszona 1954
Halo, halo mili forumowicze zapraszam na zieloną herbatke. Będzie mi miło wypić ją w towarzystwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdc
witam wyciszona przepraszam ze nie pisalem ale nie bylem on line :( co do twojej wypowiedzi dot. pobytu w szpitalu to rzeczywiscie nie mile to bylo ale to kwestia wychowania a tego czy zzrzyci sa z toba czy nie. ja wiem po sobie ze nawet przyjaciele zawodza bo nie maja taktu ani wychowania i jesli chodzi o mlodych ludzi (pisze o swoim pokoleniu) to tak jest. zasada "jestes to super a jak nas nie ma to nawet nie zauwaza braku "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyciszona 1954
witaj mdc dzieki za odpowiedź i zgadzam się z Tobą. Moje pokolenie jest chyba ostatnie, które stać na więzi i ich pielęgnację z sąsiadami, wspólpracownikami. Ale i u nas ta potrzeba coraz mniejsza (sądzę po sobie), niestety! Wy - tzn. pokolenie moich dzieci już bardziej są samowystarczalni towarzysko. a przyczyna to naturalnie komputer i coraz większa oferta przekazu obrazowego. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AH1957
Hej dziewczyny, latam po tej kafeterii i juz miałam zakładać jakiś nowy topik dla 50-tek, bo te które są - to są już bardzo zaawansowane i głupio mi się tam wpraszać. 50 wiosen to nie koniec ale początek czegoś nowego. Moja córka wywala mnie od komputera więc na dzisiaj tylko tyle ale jutro wpadnę napewno. Pozdrawiam wszystkie gorąco i "do zobaczenia" jutro.:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu__50__tka
Witam wszystkich wieczorkiem!🖐️ Wyciszona__ dziekuje!🌻 Herbatke zielona bardzo lubie i napije sie chetnie! Skonczylam wlasnie prasowanie, czego najbardziej nie lubie,ale na szczescie koniec. Teraz moge posiedziec i porozmawiac z Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie...zzzxxxzzz
czy mozna zakochac sie w wieku 50 lat taka szalona miloscia?czy to jeszcze jest mozliwe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyciszona 1954
witaj AH1957, witaj tu-50-ka . Jak się wstawia takie łapki i kwiatki? Ja też nie cierpię prasowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyciszona 1954
do: mam pytanie - JESTEM PRZEKONANA żE TAK!!! Zyczę sobie też tego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu__50__tka
Witaj AH 1957--- zagladaj do nas , ja tez sie ciesze, ze Wyciszona zalozyla ten topik, mysle , ze bedziemy mogly porozmawiac o wszystkim , ale jak na kazdym topiku musimy sie blizej poznac, to bedzie nam latwiej! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyciszona 1954
wygląda na to, że tylko we dwie siedzimy przy tej zielonej herbatce... I nie za bardzo wiem o czym rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdc
do wyciszona 1954 no niestety jestem typem z charakteru jeszcze chyba twojego pokolenia:( i jakos w realiach polskiego zwierzecego kapitalizmu emocjonalnie nie potrafie sie odnalezc. styl dody elektrody ktory reprezentuje wiekszosc dziewczyn swiadomie czy nieswiadomie nie odpowiada mi calkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie...zzzxxxzzz
pytam,bo zakochalam sie w 50 latku,on jeszcze nie domysla sie,ja jestem "troche"mlodsza ...on jest po rozwodzie i zastanawiam sie czy facet w tym wieku umie jeszcze (i chce)kochac?bo wydaje mi sie ze on jest zbyt zmeczony zyciem,zaganiany,zapracowany,sama nie wiem...ktos moze pomoze mi zrozumiec to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu__50__tka
do mam pytanie! Witam , no coz zakochac mozna sie w kazdym wieku, to zalezy tylko od Ciebie , a napewno bedzie to milosc dojrzala, zycze Ci tego i Wyciszonej rowniez!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie...zzzxxxzzz
dziekuje 50 tko,boje sie zaangazowac,bo narazie jestesmy znajomymi,tyle ze ja chcialabym cos wiecej i tu zaczynaja sie schody....on chyba juz nie potrafi sie zaangazowac,albo "chce a boi sie",mam wrazenie ze czasem robi do mnie "podchody",a innym razem ucieka i juz sama nie wiem co myslec...ja jestem po 30 i boje sie,ze moze przeraza go roznica wieku?czego mezczyzna w wieku 50 lat oczekuje od zycia?bede wdzieczna za odpowiedz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyciszona 1954
do mam pytanie: aaaa... jesli chodzi o faceta to może to być inna sprawa. Facet w tym wieku nadal jeszcze myśli penisem, stawia na seks i udowadnianie swojej męskości eksponowaniem się z coraz młodszą partnerką... My, kobiety około 50 zdolne jesteśmy przeżywać dosłownie drugą młodość, a emocje tego okresu bywają zbliżone do okresu dojrzewania. U mnie to było piekne! do mdc: to tylko gratulować, choć bywa się osamotnionym z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu__50__tka
Nie wiem jak dlugo jest Twoj wybrany po rozwodzie, piszesz , ze jest zmeczony zyciem, nie dziw sie Jemu , On to napewno po swojemu tez przezyl , musi zaczynac zycie od nowa , a jak sama piszesz to nie wie jeszcze o Twojej milosci , moze poprostu zrob jakis krok sama , zeby sie dowiedzial ! Pozdrawiam.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie...zzzxxxzzz
dziekuje za odpowiedzi...nie wiem dokladnie ile on jest po rozwodzie,nie mowil sam,jest to dla niego temat "tabu",a ja nie wnikam...ale bedzie tak z 5 lat...ja juz dalam mu do zrozumienia ze mi zalezy,a on wszystko obraca w zart...w sumie nie powiedzial ani tak ani nie i ja tkwie w zawieszeniu...nie chce sie narzucac,a z drugiej strony chcialabym "cos "zrobic ale nie chce osmieszyc sie....fakt,ze lubie z nim rozmawiac,zartowac,imponuje mi swoja zaradnoscia,troskliwoscia ma w sobie takie cieplo,ktorego brakuje moim rowiesnikom...i zastanawiam sie czy moze mi czegos brak?ale widze ze on tez szuka mego towarzystwa,lubi ze mna rozmawiac,ale nic konkretnego z tego nie wynika....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona w temacie
czy dziś już nikt nie przyjdzie? mam zamknąć pokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×