Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna mała megi

Mimo młodego męża czuję się samotna

Polecane posty

porozmawiam. wiem ze nie moze tak być, bym robiła większość w domu. codziennie obiad. przykro mi ze on nie docenia tego, jak czasami przyjdzie wieczorem z pracy a ja mu zrobie świetny obiad. było tak wiele razy, ale on zdaje sie nie pamietac tego.. w zamian wypomina mi sytuacje KIEDY OBIADU NIE BYŁO. ach, wybaczcie ze smuce, ale musze sie gdzies wygadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasnie pani - bez urazy ale dla mnie smieszne jest proszenie \"poodkurzajmy stare wspomnienia\" no bez jaj, co to kurka za cyrk? skakac nad facetem i wymyslac co i jak powiedziec zeby ruszyl tylek i poodkurzal podczas gdy ja na przyklad sprzatam lazienke? smiechu warte. u mnie zwykle jest tak ze jedno na przyklad odkurza, drugie gotuje, on kosi trawnik ja zmywam podloge itd. tak samo moj dom jak i jego, nie robi mi zadnej laski. megi mysle ze jesli teraz nie zagryziesz zebow i tego \"przyzwyczajenia\" meza do dbania o dom nie przejdziesz to potem bedzie tylko gorzej. do dziecka w nocy tez ty bedziesz kiedys sama wstawala? a on co? nie daj sie dziewczyno. on teraz sie wydaje taki nieprzejednany ale kocha cie i na pewno boi sie stracic wiec jesli sie postawisz to ustapi przynajmniej w czesci kwestii. ale potem nie bedziesz mogla go odciazac bo bedzie szybko sie \"przyzwyczajal\". mysle ze da sie to zmienic ale bedzie wymagal od ciebie konsekwencji, silej woli i uporu. ale dasz rade, pamietaj ze walczysz o to aby miec w przyszlosci czas na swoje male przyjemnosci, czas na to aby o siebie zadbac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie w ogole sporzcie jak my wszystkie mowimy - to mezczyzni pomagaja nam utrzymac porzadek w domu. a moze to my poiwnnysmy pomagac im? paranoja jakas. od razu same stawiamy sie w takiej pozycji - wszystko roie ja a on mi tylko pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to oczywiste
Rozmowy z teściową najczęściej odnoszą odwrotny skutek bo nagle się okazuje że to Twój psi obowiązek obiegać męża jaśnie królewicza i się nie buntować.....A nie daj Boże się mężuś Mamusi poskarży że o nie dbasz nalezycie o niego i dom to Ci jeszcze teściówka bonanzę zrobi i na kontrolę przyjdzie....Znam takie co potrafią przyjść w odwiedziny i po szafkach sprawdzać czy rzeczy dobrze poprasowane i odpowiednio poskładane....i jeszcze pokażą, które rzeczy jeszcze trzeba poprawić.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje wam bardzo za miłe słowa. nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy. mam nadzieje ze rozmowa pomoże. kocham go bardzo, ale nie moze tak byc, ze ja wyszstko robie. ja robie zakupy, pilnuje prania, sprzątam.... a on otowarzy lodówke i powie \"dlaczego nie ma szynki\" albo \"ccooo, mleko sie skończyło?\" itp. qurde na dzień dzisiejszy jest mi po prostu bardzo przykro. ciekawe czy jak wróce z pracy on obierze ziemniaki tak jak go o to prosiłam rano... ach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrabia Ziut Banderas
Nie baz smutna mala megi macie 7 lat na dotarcie, a po siedmiu latach charakter sie zmienia i bedzie gut. A swoja droga daj mu pierwsze powazne ostrzerzenie po to bozia dala jezyk by go uzywac. Podejrzewam ze probuje wprowadzic instytucje cichych dni, wprowadz dozgonny zakaz, a jak nie zrozumie to daj mu kopa w jaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasnie pani ty to musisz miec ciezkie zycie ze swoim krolewiczem zeby musiec sie tak wydurniac zeby facet cos zrobil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasnie pani
tak sie sklada ze ja mojego meza nawet prosic za bardzo nie musze bo do sprzatania bierze sie chetniej niz ja. takze problemy w stylu ze "facetowi sie nie chce sprzatac" mnie sa calkowicie obce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała smutna megi
:) dziś porozmawiam. Sama czuję ze jest źle jesli jedna osoba wszystko robi, ze to jest niesprawiedliwe i nie fair. cóż... oby moje działania dały skutek w postaci partnerstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to oczywiste
Wiecie co nie mogę rozumieć czemu my kobiety jak mamy synów to im tak w tyłki wchodzimy że potem wyrastają na takich lewusów. Przecież to wina kobiet, że tak wychowują swoje dzieci. Córki są roboty a synowie od rozrywek i przyjemności ?! Nie wiem może to to że kobiety tak silnie chcą udowodnić wszystkim naokoło że są superwoman i same wszystko potrafią zrobić że potem okazuje się że wszelkie obowiązki w domu, targanie siat pełnych zakupów, koszenie trawników, zgarnianie śniegu, wbijanie gwoździ i mycie samochodów jest na ich głowie.... Szczerze: mój mąż jak wracamy z zakupów i niesiemy siaty to wyrywa mi je z rąk gdy tylko zobaczy sąsiadów, jakbyśmy nikogo nie spotkali po drodze to by na to nie wpadł, ze jest mi za ciężko.....ale skoro nikt nie widzi to po co ma mi pomagać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrabia Ziut Banderas
po ostatnie wypowiedzi widze ze mezus conieco wygodny, jak mnie zona o co prosi to rzecz swieta, jako ze jestem tepy to tylko rzeczy najprostsze, z gotowanie odpuscila bo nie znosi rewolucji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
megi jak nie obierze tych ziemniakow to zrob sobie kanapke i zjedz w ramach obiadu. albo do obiadu ukroj kromke chleba i juz:) albo zjedz smao miesko i powiedz ze sie odchudzasz:) a wczensiej na wszelki wypadek zjedz na miescie i nie on odczuje ze jak czegos nie zrobi to ty tez wcale nie musisz, nie masz takiego obowiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to oczywiste
I jeszcze jedno jesli dzieko pomaga w domu od najmłodszych lat, jest za to chwalone i nagradzane to uczy się że pomaga z miłości. Sprzątanie nie jest wymuszanym przykrym obowiązkiem ale c zymś naturalnym. Nic dziwnego, że skoro taki królewicz nie był nauczony w domu dbania o ład to potem się buntuje bo wg niego krzywda mu się dzieje, że ktoś od niego wymaga by coś zrobił samodzielnie i jeszcze z dobrej woli. Nikt nie lubi sprzątać, nikt nie lubi się męczyć, jedni robią bo wiedzą że tak trzeba, inni bo muszą a jeszcze inni robią to z dobrej woli, bo kochają, chcą odciążyć, wyręczyć, pomóc osobie, na której im zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm...hmm..
mała smutna megi a co opdowidasz na jego głupie pytania w stylu: coo mleka nie ma? itp? Jak reagujesz na nie? Już w tym momencie powinnaś mu delikatnie zasugerowac co do niego nlezy. Np powiedzieć: wiesz gdzie jest sklep to idź i kup. Albo: nóżki rączki rozumek ma niech korzysta czasem z niego i sam robi zakupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość canberra
mała megi ---> rozumiem że oboje pracujecie na utrzymanie domu tak? to może powiedz, ze owszem będziesz prowadzić dom ale on ma go w całości utrzymywać, tzn zarabiać (tu rzuć kosmiczną kwotę :D ) a jak nie - to niech jeździ na szmacie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasnie pani
zajebiscie...kazdy na mnie naskoczyl bo potrafie w przyjemny sposob zachecic mego meza do roboty. ja za to z wielkim usmiechem czytam posty jak to waszych mezow trzeba zaganiac do roboty bo u mnie akurat tego problemu nie ma. do tego sprzatac to wole akurat sama a moj sam sie prosi by mi mogl w czyms pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alex-masz sporo racji... w sumie on nie gotuje, wiec by te ziemniaczki obrał, tym bardziej ze dla 2 osób to niewiele jest..... jak nie obierze.. cóz.. serce mi się ściśnie, ale sama nie obiorę... i tak ja dzisiaj bede zmywac, bo jest mój dzień zmywania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm...hmm..
badź dzisiaj twarda megi i faktycznie nie obieraj tych ziemniaków. Zjedz sobie kanapkę albo coś na mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
megi a propos prania moja przyjaciolka kiedys jak uslyszala od faceta ze ma niewyrane jeansy ktore chcial zalozyc wzruszyla ramionami i powiedziala ze ona nie rozumie czemu jej o ty mowi? zali sie ze zapomnial wstawic pranie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrabia Ziut Banderas
musze przyznac ze chlopy sa tempe jak tlumoki z natury lubow maja to wie i obrala odpowiednia strategie. Muwie ci obierz strategie i masz go w garsci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, oboje pracujemy na dom i oboje zarabiamy nieźle i podobnie-czyli nie jest tak, ze ja zarabiam mniej od niego, czasami nawet zarobię wiecej. a czasem on wiecej. pomyslałam sobie ze nie moge dbac o wszystko w domu. A na jego teksty zze czegos nie ma, to mu mowie ze nie mogłam kupic bo to czy to. i mówie ze on tez by mógł pamietac, bo ja nie moge wszystkiego spamiętac. czuje sie przez to niedoceniona i ciagle krytykowana. Muszę to zmienic, bo długo tak nie wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to oczywiste
Ja jak się czasem wkurzę na hasło że czegoś w lodówce nie ma to pytam czy Bozia dała mu rączki jak Gosiewskiemu (czyt. tylko do ch**ja sięgają...) sorki ale czasami nie wyrabiam .....czasem facetowi trz kawę na ławę wyłożyć....powiesz męskim językiem może zrozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasnie pani - nikt na ciebie nie naskoczyl relax. mi po prostu twoj sposob nie odpowiada, ale ok moze nie napisalam tego zbyt delikatnie. powiem inaczej - ja bym sie z tym dobrze nie czula, ale kazdy ma inny charakter i kazdemu z czym innym dobrze. jesli takie \"chwyty\" dzialaja na twego meza a Tobie jest z tym dobrze to super. przeciez liczy sie efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrabia Ziut Banderas
jak jeszcze raz czort mnie pokusi czytac jaszomb porwal mojego pudelka to sie w jajo ugryze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm...hmm..
wiesz megi, moja mama miała fajny sposób na coś takiego. Kiedyś na początku małżenstwa, tata zamarudził że mu źle koszule uprasowała. Powiedziała więc żeby sobie sam prasował. I tak już zostało :) Wszytsko prasuje mama tylko koszule sobie sam prasuje :) Myślę że skoro Twoje prośby, gadanie, groźby nie nie dają to trzeba przejść do czynów. Masz prawo być przecież tak samo zmęczona jak on, więc dlaczego Ty masz tylko harowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to oczywiste
do: hmm...hmm.. też tak robiłam efekt był taki, że owszem sam robił, ale tak marudził i wypominał że mu się taka krzywda dzieje, że na mnie nie może liczyć, że wszystko musi sam.....że mi się nóż w kieszeni otwierał na to jego ględzenie....marudził jak stara baba....próbował wzbudzić we mnie poczucie winy że tak zła żona i gospodyni jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm...hmm..
to czywiste niech sobie więc marudzi, Ty też możesz pomarudzić że znów musisz ugotowac obiad, że on taki zły mąż bo nie chce obrac ziemniaków, nie zrobi zkaupów, za mało kasy przynosi... itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozna tez obrazic sie trzasnac drzwiami i pojsc do kolezanki albo na spacer. albo cos sobie kupic na poprawienie humoru. moje drogie panie odnosze wrazenie ze nie doceniacie sily kobiecego focha;) dla rownowagi dodam ze nalezy tez pamietac o sile kobiecej pochwaly i chwalic samcow jak cos zrobia. taki maly podstep;) tu uklon w strone jasnie pani:) ja uciekam na razie, pozdrwaiam wszystkie. wpaden pozniej. megi daj znac jutro jak poszla rozmowa. i badz dzielna!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×