Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olkatolka

Licencjat a inżynier, wyższe????

Polecane posty

Gość olkatolka
Alergik...Jak sie czyta takich bzdur, które wypisujesz to przeklenstwa niestyty cisna sie na usta. A poza ty gdzi na studiach uczą, że sie nie przeklina?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alergik...
ja robiłam mgr inż i bez palca w dupie, zależy jaką uczelnię kończysz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzzzzz
Magister (z łac. nauczyciel), mgr, tytuł zawodowy nadawany przez wyższe uczelnie po ukończeniu studiów drugiego stopnia (dawniej: magisterskich studiów uzupełniających), a w przypadku niektórych kierunków (farmacja, prawo, psychologia) - studiów jednolitych drugiego stopnia (dawniej: studiów jednolitych magisterskich) oraz wcześniejszym złożeniu i obronie pracy magisterskiej. tak dla jasności to tez jest tytuł zawodowy, tak samo jak poprzednie więc o co ci alergik chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzzzzz
widać, że kończyłaś jakąś mało prestiżową uczelnie, bo na tych lepszych uczą też szacunku do tytułu inż, mgr to tylko dodatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynierka
alergik to dla mnie następna nowość, w takim razie Nasz kraj zamieszkuje 80% debili... przykro mi, ale przeklinanie to czesta cecha towarzysząca osobom wykształconym, ja przynajmniej znam takich całe mnóstwo. W ten sposób wyrażam swoje emocje i w odróżnieniu od Ciebie nie wywyższam się ponad klasę robotnicza, którą podałeś tu jako przykład braku ogłady. Powinienieś wiedzieć, ze inteligencja często nie idzie w parze z wykształceniem, a na pewno jej miernikiem nie jest sposób wyrażania się, to jest ekspresja słowna, efekt lektury Twoich przedziwnych teorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alergik...
olka tolka, powiedz od razu, że chciałaś żeby Ci ktoś posłodził że pracodawca zły i w ogóle bo jednak masz wyższe wykształcenie...idź się z nim pokłóć...ktoś kto szuka pracownika po studiach wyższych ma prawo oczekiwać że będzie mieć tytuł magistra i "większą wiedzę" w danej dziedzinie...ja pomimo całej tej rozmowy docenia inżynierów za to że szybciej kończą szkołę i mają lepsze i dłuższe doświadczenie w pracy, powiedzmy inżynier budownictwa, ale nie widzę powodu żeby się tak "puszyć" bo masz AŻ inżyniera... Sorry, ten topik zaczął i skończył się od wyzwisk, żegnam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkatolka
no wlasnie to tylko tytuly, czasami bez nich mozna byc dobrym pracownikiem, no ale niestety niektorym odbija albo za niskie wyksztalcenie, albo za wysokie kwalifikacje i tak w kolko a do tego najlepiej 1000zl wyplaty, to wszystko jest smiechu warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alergik...
w takim razie Nasz kraj zamieszkuje 80% debili... Ty to powiedziałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkatolka
nie oczekuje zadnego slodzenia, chcialam poznac tylko opinie innych, nikogo nie wyzywam i nie mam zamiaru tego robic, widze alergik, ze uciekasz..."argumenty" ci sie skonczyly???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alergik...
nie skończyły... nie widzę sensu kłocić się z Wami i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynierka
alergik widzę, ze chciałbyś się licytować, nie zamierzam się chwalić jakich to uczelni nie skończyłam, inżyniera jak napisałam wcześniej na Pol. Gdańskiej, może kurczę za kiepska uczelnia:-o :-D trzeba było na AGH zdawać, może tam by mnie kalczeru nauczyli, a tak tylko k... i ja pier... no straszneeeeee!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alergik...
inżynierka, no to widzę że po całości pojechałaś teraz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynierka
a alergik czego ty oczekiwałeś, że spokojnie przeczytam te rewelacje, które tu wypisujesz....a tak na spokojnie to naprawdę zastanawia mnie skąd Ci się w głowie zrodził ten pomysł???? a najgorsze, ze dalej mącisz w głowie olcetolce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynierka
aSekutnica i cholernica ze mnie potworna:-D o czym może zaświadczyć mój mąż! swoją drogą absolwent prawa, ale też cham, bo ch... i k... i ja pier... też mu się zdarzy powiedzieć hehehhe:-D na koniec dodam, ze wykłócam się szczególnie zaciekle kiedy wiem, ze mam rację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkatolka
no to teraz troche z innej beczki, myslicie ze po studiach inzynierskich, mam szanse calkowicie sie przekwalifikowac, pracuje w duzej firmie w dziale jakosci i po 2 latach mam serdecznie dosc, marzy mi sie praca....przedstwiciela medycznego/handlowego hehe, myslicie, ze mam jakiekolwiek szanse?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynierka
po pierwsze jaki kierunek kończyłaś na studiach? myślę, ze będzie cięzko, musisz robić podyplomówkę, chociaż fakt, że by byc handlowcem, nie potrzeba dużej wiedzy, ani specjalistycznej, za to pomocna jest asertywność, wygadanie, błyskotliwość, w ogóle prezencja, bo to przede wszystkim praca polegająca na kontakcie z klientem. jesli pracujesz w jakości, to może się zastanów by zrobić sobie jakieś uprawnienia, np. na auditora, lub cos związanego z ISO, jak byś się czuła jako prowadząca szkolenia. w ogóle napisz na jakim stanowisku pracujesz, czy jesteś kontrolerem jakości i czy Twoja firma jest firmą produkcyjna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diiii
Zarówno licencjat jak i inzynier to wykształcenie wyższe zawodowe, z tym, że inzynier - techniczne, licencjat - humanistyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diiii
Licencjat Z Wikipedii Skocz do: nawigacji, szukaj Licencjat (łac. licentiatus) – w Polsce, tytuł zawodowy nadawany absolwentom uczelni wyższych, poświadczający wykształcenie wyższe zawodowe. Tytuł ten jest odpowiednikiem dawnego bakałarza. W uczelniach teologicznych Kościoła katolickiego licencjat to stopień pośredni między magistrem a doktorem. Posiadacz używa tytułu "mgr lic.".[potrzebne źródło] Historycznie tytuł bakalaureat był najniższym stopniem naukowym nadawanym przez uczelnie europejskie od XIII wieku. W dawnej Polsce było to popularne określenie nauczyciela szkoły elementarnej. Obecnie tytuł ten jest nadawany w krajach anglosaskich (ang. bachelor). W średniowieczu bakałarz, uprawniony był do wykładania na uniwersytecie. W Niemczech tytuł ten jest nadal używany na fakultetach ewangelicko-teologicznych, gdzie jest równy tytułowi doktora. Z kolei we Francji tytuł baccalauréat jest przyznawany absolwentom liceów i jest odpowiednikiem polskiej matury. Etymologia: w średniowiecznej łacinie baccalaureatus z baccalaureus (przemiana pod wpływem łac. bacca – jagoda i laureus – wawrzyn) starszy student. Bakałarz od baccalarius – rolnik dzierżawca, młody kancelista lub kleryk, starszy student. zasięgnełam z wigipedia.org.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 razy gdy moana wpisać słowo \"wyższe\" Hierarchia akademicka 1. licencjat -wyższe zawodowe 2. inż. - wyższe techniczne (lub wyższe inzynierskie) 3. mgr - wyższe magisterskie A później to wiadomo :-) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
licencjat to wyższe wykształcenie tyle, ze bez tytułu mgr. Wystarczy zrobić 2 letnie uzupełniające i mieć tego mgr. Studia uzupełniające są o wiele łatwiejsze niż licencjackie, przynajmniej na mojej uczelni. Na licencjacie straszny przesiew zrobili, a teraz spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkatolka
Skonczylam marketing i zarzadzanie na politechnice, podyplomowe zarzadzanie jakoscia, mam certyfikaty na auditora wewn, pelnomocnika i menadzera jakosci z TUV i mam powyzej dziurek w nosie pracy w jakosci, a glownie monotoni i niestety braku mozliwosci rozwoju w wielkiej firmie produkcyjnej gdzie niestety licza sie tylko mezczyzni. Pracuje jako asystentka pelnomocnika. Znam dobrze angielski, tez techniczny, uwielbiam nowe wyzwania, kontakty z ludzmi, zdazalo sie ze prowadzilam szkolenia z ISO dla pracownikow, potrzebuje zmiany, wyzwan, kontaktow z ludzmi, lubie jezdzic autem. Jestem znudzona tym co robie. Oczywiscie moje certfikaty chce kiedys w przyszlosci wykorzystac, tylko jeszcze musze zrobic auditora zewn. ale to jako dodatkowe zajecie. Potrzebuje zmian i co moze smieszne - mam naprawde lajtowa prace a potrzebuje stresiku, emocj - motywuje mnie to do dzialania. Echhh wyrzucilam z siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diiii
Studia I stopnia (studia licencjackie) Studia licencjackie są trwającymi od sześciu do ośmiu semestrów (najczęściej sześć semestrów czyli 3 lata) wyższymi studiami zawodowymi. Umożliwiające uzyskanie wiedzy i umiejętności w określonym zakresie kształcenia, przygotowujące do pracy w określonym zawodzie, kończące się uzyskaniem tytułu licencjata. Jest to typ studiów powszechnie przyjęty w zachodnioeuropejskich systemach edukacyjnych. Tytuł licencjata jest odpowiednikiem angielskiego bachelor i francuskiego licence. Ukończenie studiów I stopnia pozwala kontynuować naukę na studiach uzupełniających magisterskich (studia II stopnia). Możliwe tryby nauki dzienny - zajęcia od poniedziałku do piątku, zaoczny popołudniowy (wieczorowy) - zajęcia od poniedziałku do piątku w godzinach popołudniowych, zaoczny - zajęcia w soboty i niedziele. zaoczny-przemienny - zajęcia w soboty i niedziele z tą różnicą, że naukę zaczyna się w połowie roku akademickiego. Źródło Ustawa z dnia 27 lipca 2005 r. Prawo o szkolnictwie Wyższym Źródło: "http://pl.wikipedia.org/wiki/Studia_I_stopnia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkatolka
A i jeszcze jedno to w jakim kierunku sie wykształciłam niestey nijak sie ma do tego co mnie interesuje. Dodam jeszcze, ze obecna praca to pierwsza praca po studiach - prawie 2lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynierka
olkatolka w taki razie nie widze da Ciebie niczego innego jak studia podyplomowe. chociaz kierunek jaki skończyłas na polibudzie jest dość uniwersalny, więcmoże udałoby Ci się uzyskać pracę na stanowisku handlowca, a czy jest mozliwe byś zmieniła rodzaj pracy w swojej firmie, może pogadaj z szefem...w firmie produkcyjnej handlowiec z wiedzą techniczną i j. angielskim to duży atut. Jesli chodzi o stresik to pewnie spodobałoby Ci się w mojej firmie, bo tego jest tu pod dostatkiem, mnóstwo krzyków, wrzasków, spraw do zrobienia na wczoraj...jednym słowem pierdolnik na maxa! a w jakim mieście pracujesz, bo jesli masz mozliwość, to może pomyśl o przeprowadzce np. do stolicy, tam rynek pracy chyba nie jest jeszcze tak przepełniony. ja pracowalam w kontroli jak. przez 2 m-ce i uważam, ze to praca nudna i również nie dla mnie. Teraz jestem technologiem, zajmuję sie opracowywaniem dok, technicznej, obliczqm oferty tecniczne itp. Praca całkiem fajna, nie nudzi mi się:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkatolka
U mnie w firmie raczej nie mam szans na zmiane wszystko obstawione, poza tym nie ma tutaj stanowiska - przedstawiciela handlowego. Jest to spora firma -okolo 800os. Ja wogole chyba jestem zmeczona ta firma. Mieszkam niedaleko Katowic, przeprowadzka raczej nie wchodzi w grę. A w Twojej firmie skoro tak wyglada na pewno by mi sie spodobalo :) Mój mąż dlugo pracowal jako technolog :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkatolka
aha a o jakich studiach podyplomowych myslalas dla mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppppppppp
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe23453
z doświadczenia to wam powiem, że tak robiłem inżyniera na PK i hm 3.5 roku trwaja w sumei troche dluzej mi zajelo bo jeszcze na uniwerku zaczolem licencjackie moje wrazenia... ze w sumie na takich inzynierskich to sie nameczylem wiecej niz przez 5 lat na mgr + licencjat na uniwerku, byc moze specyfika studiowanego kierunku to powodowala, ze zawalone przedmiotami i projektami studia, na uniwerku jakis taki lajt ten licencjat nie dost ze trwa 0.5 roku krocej i to te pol roku takiego ktory na politechnice jest mocno zawalony chyba najbardziej.... Zastanawiam sie czy jak skoncze inz. + licencjat to w sumie co mi to da bo juz powoli nie mam sily na studai magisterskie :) ale moze dopne kiedys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co z debile na tym forum siedza inżynier=licencjat (3,5 roku = 3 lata) mgr inżynier=mgr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studia inzynierskie są dłuższe o cały semestr od lincencjatu ale wciaz sa to studia pierwszego stopnia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×