jak poderwac byla dziewczyne/chlopaka? jak sprawic aby znow cos zaiskrzylo..

rozstalem sie ze swoja dziewczyna jakis czas temu... nadal Ja kocham,chyba nawet teraz jeszcze bardziej niz kiedys.. tesknie za Nia i bardzo mi Jej brakuje:( lecz ona powiedziala ze juz mnie nie kocha,ze nigdy nie zaufa... nie uwierzy w zmiane:( mimo ze od miesiaca nie jestesmy razem to ja i tak realizuje wszystkie dane Jej obietnice z nadzieja ze to dostrzegnie i jeszcze pomysli nad tym czy wrocic.. zadala ode mnie zmiany. mialem na nia 3 miesiace czasu.. i teraz gdy to stracilem wiem,ze gdybym pomyslal o tej zmianie i jej dokonal, niebyloby teraz problemu..prosilem o tydzien.. tydzien a potem ocene.. lecz na prozno.. teraz gdy ja stracilem,gdy stracilem wszystko zrozumialem wiele rzeczy. teraz sie zmieniam.. calym sercem do tego daze:(( mysle ze lepiej cos zrobic po czasie niz nie zrobic wogole a potem miec swiadomosc ze kolejna szanse zmarnowalem.. co mam zrobic teraz.. slyszalem ze najlepszym sposobem jest udawac ze wszystko jest ok, ale czy teraz po prawie miesiacu czasu jeszcze jest jakas szansa?ja nadal wierze w to ze bedzie ok. nadal Ja kocham i mysle o niej nieustannie.. prosze pomozcie:(

Kochany mezczyzno( ps podgatunku czlowieka) Zadna naiwna laska nie nabierze sie na twoje obietnice. Jestes sam, swedzi cie i pragniesz aby znowu nabrala sie na twoje gierki. Jak wroci do ciebie, to znowu odstawisz faze. Proponuje psychoterapie i wyleczenie sie zsyndromu psa ogrodnika.

wybacz ale wszyscy znajomi twierdza ze sie zmienilem.. i prosze Cie zejdz ze mnie:( troche szacunku.. mozesz mi nie wierzyc, nie znasz mnie. myslisz ze jestem zwykla swinia.. tylko oswiece ze to Ona byla gora. to ja spelnialem wszystkie zachcianki i kocham ja bezgranicznie mimo iz wiele razy mowila rzeczy ktore ranily w samo dno.. wystarczylby mi jedynie fakt,ze mam w jwj sercu maly kat.. nie chce jej ciala,nie zadalem nigdy niczego z tych typowych rzeczy..wolalem rozmawiac,przytulic i szczerze pogadac,wymienic sie problemem,pomoc go rozwiazac.zadne z nas nie chcialo dotad wiecej. dla mnie najwazniejsza jest szczerosc,zaufanie.. i nic mnie nie swedzi.. znajomi mowia ze malo takich jak ja,wrazliwych i czulych.. ze zawsze dam soba rzadzic. nigdy nie odmowie kobiecie niczego,nie obraze,nie dotkne w nerwach.. widocznie pisane mi kochac bez wzajemnosci..

widac cos musiales przeskrobac..inaczej by cie nie zostawila

wlasnie nic.. chodzilo jej o to ze nie zmienilem sie przez te 3 miesiace.. ze bylem bardziej opiekunczy i zazdrosny.. ze zaczalem sie sprzeciwiac drobiazgom..

zazdrosc szkodzi zwiazkowi

wiec co moge teraz zrobic, kocham nad zycie,tesknie i potrzebuje.. staram sie choc i tak nie jestesmy z soba..

boje sie ze znow cos sobie zrobie.. ze teraz nie skonczy sie na srubach w rece.. tylko gorzej...

nie badz dzieciak i nie histeryzuj, nie wzkorzystales swojej szansy, to teraz nie truj dziewczynie