pytanie odnosnie samobojstwa...

dlaczego ludzi w dzisiejszych czasach mysli o samobojstwie i chce sie zabic??????

ile ludzi tyle przyczyn...

Samobójstwa , były zawsze , czaasami po prostu jest ich wzrost . W dzisiejszych czasach jest to wynik postrzegania ludzi przez prysmat ich dorobku materialnego , a nie człowieczeństwa . Tak myśle .

sprawdz to osobiscie, to sie dowiesz

i ped zycia ogolnie, praca praca praca, kariera. najwiekszy wskaznik samobojstw ma Japonia, a wiadomo jacy tam pracoholicy sa...

a niektorzy sie w tym gubia, ale nie widza alternatywnego modelu zycia.

człowiek ma problemy, których sam nie potrafi udźwignąć a wtedy śmierć wydaje mu się najprostrzym krokiem. niestety - jest ostatecznym.

media naglosnily samobójstwo, poczytaj o efekcie Wertera - samobójstwa zawsze byly, sa i będą, ale kiedys tego nie naglasniano aż tak..

niestety macie racje...moze to zbyt szybkie tempo zycia,wyscig szczurow i pieniadz "najwyzsze dobro",sprawiaja ze czlowiek nie nadaza....

Mysle ze to nie wzrost samobojstw, tylko ich publikacje w mediach ..wczesniej o tym sie tyle nie pisalo. Teraz wiemy wiecej poprzez media. Samobojstwo to jednoczesnie slabosc i odwaga.

pieniadze i milosc, to najczestsze 2 powody takich mysli:(

przerażające są samobójstwa z powodu braku pieniędzy - można byłoby tego uniknąć, gdybyśmy nie zyli w chorym kraju.. samobójstwa z miłości... no cóz, to już indywidualnie się dzieli - silniejszy nie pomyśli, słabsz złapie za żyletkę...

przeżyliście kiedyś depresje lub inne zaburzenie psychiczne? jeśli nie to nigdy nie pojmiecie tego podłego uczucia które pcha człowieka ku samobójstwu.. człowieka, który bardziej od śmierci boi się dalszego życia..

coś Wam napiszę - nikogo nie obchodzi drugi człowiek.... czasami nawet dla zwykłęj zabawy zmanipulowania kogoś ludzie krzywdzą drugiego i nie obchodzi ich co się z nim stanie

to fakt w dzisiejszych czasach nikogo nie obchodzi drugi czlowiek...zalosna prawda:(

a czesto i my sami nie zauwazamy, ze z kims obok cos sie dzieje, bo za bardzo jestesmy skupieni na wlasnym zyciu...:)

podczas okresu podczas którego ciągle myslalam o samobójstwie, myśli, które wtedy we mnie siedziały i próby, które uskuteczniałam są we mnie do dziś.. Mimo iż teraz jestem szczesliwa i ciesząca się zyciem to piętno zostało na zawsze. tego nie nigdy nie zapomina.