plusy minusy- porod SN kontra cc

Sn + od razu mozna wstac, wziac maluszka na rece i sie nim zajmowac + po 3 dniach ze szpitala mozna wyjsc - tragedia z pochwa - rozklapciucha maksymalna - bol w trakcie nie do zniesienia - ciezko zrobic kupe i siku cc + cipka nietknieta + nie meczymy sie w trakcie, dziecko w tzw 15 minut - 1 doba - zero wstawania, przy wstaniu w 2giej dobie bol jakby flaki mialy wyleciec... nieopisany bol sprawia podniesienie glowy, zakaslanie, zasmianie sie, nie mowiac juz o pierwszym podparciu sie lokciami o lozko i pierwszych krokach... bo, cewki moczowej, blizny i wszystkiego wewnatrz - meczymy sie po porodzie cc - nie mozna wstawac do maluszka, dziecko lezalo przy mnie i krzyczalo a ja nie moglam mu pomoc - ciezko zrobic kupe i siku ja mialam najpierw cc a potem po 3 latach rodzilam Sn... szczerze powiem ze i jedno i drugie jest okropne.. jesli chodzi o bol i cierpienie - zdecydowanie latwiejszy jest porod SN - polecam, w porownaniu do cesarki to byl pikus... natomiast jesli chodzi o sprawe "po"... zdecydowanie polecam cc - sex taki sam jak przed... niestety mialam watpliwa przyjemnosc doswiadczyc minusow z obu stron:(