Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wife-to-be

Dlaczego decydujecie sie na taka szopke, czyli na wesele?

Polecane posty

Gość wife-to-be

Czy ktoras z Was zrezygnowala z tej szopki i np. pojechala z narzeczonym do Wloch/Francji czy innego kraju i tam wziela romantyczny cichy slub we dwoje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie decyduje
bo chce miec fajna impreze z cala rodzina i kupa znajomych chce sie z nimi bawic i pic do bialego rana a nastepnego dnia znow zaczac i chce miec biala kiecke i zeby zaraz po tym jak oglosimy wszem i wobec ze sie kochamy i chcemy byc razem na dobre i na zle wszyscy bili nam brawo i skladali najelpsze zyczenia i po to zeby podziekowac rodzicom i calej rodzinie, ze zawsze byli przy nas i przyjaciolom, ze nas wspieraja. i chce wszystkich zaprosic i ugoscic najlepiej jak bede mogla bo kocham mojego meza i on kocha mnie i chce sie dzielic moja radoscia ze wszystkimi kotrzy sa mi bliscy! a jesli chodzi o Francje to tu slub tez wezme, ale cywilny, wiec jedno drugiego nie wyklucza. autorce topiku tez zycze szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wife-to-be
To że Ty masz jakieś kompeksy nie oznacza, że dla wszystkich wesele jest szopką. Możesz tylko żałować bo nie wisz co traciśz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do a ja sie decyduje
Wlasnie, to Ty sie decydujesz, myslisz tylko o sobie, o tym, zeby bylo Tobie dobrze. A nie myslisz, ze tego dnia wiele osob narazasz na wydatek, ktory przekracza ich mozliwosci. Bo nie dosc, ze musza kupic nowe ubrania, zeby jakiejs snobce pozwolic sie poczuc wielka dama, to jeszcze kazesz sobie w koperte wlozyc odpowiednia kwote pieniedzy, zeby Ci sie wszystko zwrocilo. A na drugi dzien po weselu, trwa nerwowe liczenie kopertowek i analiza: zwrocilo sie, czy nie... Zwykla egoistka, ktora mysli tylko o swojej dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja szukam sekretarki
o ile wiem, nieprzyjecie zaproszenia na wesela nie jest karane smiercią ani wieloletnim więzieniem, nikt nikogo nie zmusza, przychodzą ci, co chcą się bawić. Taryfikatora ile mayc w kopercie też nikt nie ustala, więc twoj teoria jest delikatnie mówiąc do dupy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Wife-to-be. Nie meczy cie twoj wydumany egoizm? Wlasnie takie wlosko-francuskie ucieczki, sluby w gorach etc. to sa szopki. Szopki egoistycznych, przeromansidlowanych starych panien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imili86
to ze kogos sie zaprasza nie znaczy ze musi isc na wesele..chce to idzie nikt nikogo nie zmusza wiec sory ale bledne pojecie ze mysli o sobie tylko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tej, co szuka sekretarki. Macisz, babo. I nic nie rozumiesz. Mam propozycje: ucieknijcie we dwie z tworczynia tematu. Zwiejcie w gory, zwiejcie od gosci a innym pozwolcie robic i myslec wg ich woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemelek1987
a ja się zgadzam z autorką.wesele to szopka i w dodatku wieje wiochą (to moje zdanie,podkreślam,że nikomu go nie chcę narzucić).lepsze są eleganckie przyjęcia na których tez mozna ugościc bliskich bez odstawiania cyrku.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja szukam sekretarki
to ty nie rozumiesz :D masz problemy ze zrozumieniem tekstu pisanego... widać. przeczytaj jeszcze raz, może pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Ech... Widze, ze kolezanka poszukujaca za wszelka cene chce byc dowcipna i uchodzic za elokwentna. No coz, marny efekt. I tak szepne cos w tajemnicy: zlosliwosci tez dosc cieniutkie :) Pocwicz :) Rozumienie czytanego txt rowniez :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja szukam sekretarki
nie chce, tylko jest :) dziewczynko, może określ co ci się w mojej wypowiedzi nie podoba, wytłumaczę ci głabie kapuściany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, ze w momenie, gdy brak ci argumentow, obrazasz swoich rozmowcow? Coz za wysoka kultura osobista... Do otulonej snem: pieknie powiedziane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja szukam sekretarki
tę teorię możesz zastosować w odniesieniu do siebie. Merytoryki u ciebie za grosz, wszedzie gdzie się pojawiasz wszczynasz pyskówki. Szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ja sie decyduje
Grafomanko, Ty faktycznie Jestes wyjatkowa kretynka. Przerost formy nad treścią. Ta poszukujaca sekretarki, w sumie poparla pierwszy post, odnoszac sie do mojej wypowiedzi. Ty niestety faktycznie nie rozumiesz tekstu pisane, ciekawe jak w mowie. Pokory troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do póki wszyscy sie super
bawią i mają swietne homory to nie jest wiocha ani szopka. szopką dla mnie są uroczyste zaręczyny, A ślub potajemnie za granicą? a przepraszam co ja mam do ukrycia? narzeczonego brzydala czy sama jestem taka paskuda, ze lepiej by nikt nie patrzyl??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wife-to-be
Widze, ze nie kazdego stac na kulturalna wypowiedz bez obrazania innych. Wierze, ze dla czesci z Was wesele to wspolne swietowanie Waszego dnia z najblizszymi, ale jestescie w mniejszosci. Ja mam troche inne poglady i dla mnie slubowanie swojemu wybrankowi w obecnosci kiludziesieciu/kilkuset ludzi to jakas pomylka. Biore slub z moim facetem i nie potrzebuje na to zadnych swiadkow. Nie musze takze pokazywac, na co mnie stac urzadzajac jak najdrozsze wesele. Wydaje mi sie, ze gdybyscie szczerze zapytaly swoich mezow, to wiekszosc z nich nie chcialaby zadnego wesela. Moj narzeczony oswiadczyl sie bez zadnych swiadkow i slub takze bedziemy brac bez swiadkow. Mysle, ze wiele z Was by chcialo poleciec w jakies wymarzone miejsce i wziac tam slub bez gosci, ktorych i tak widujecie raz na ruski rok, a nazywac to ucieczka moze tylko jakas sfrustrowana zonka/narzeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie decyduje
a tylko dopowiedzilam na pytanie zawarte w tytule, grzecznie i na temat nie rozumiem tych atakow "Wlasnie, to Ty sie decydujesz, myslisz tylko o sobie, o tym, zeby bylo Tobie dobrze. A nie myslisz, ze tego dnia wiele osob narazasz na wydatek, ktory przekracza ich mozliwosci. Bo nie dosc, ze musza kupic nowe ubrania, zeby jakiejs snobce pozwolic sie poczuc wielka dama, to jeszcze kazesz sobie w koperte wlozyc odpowiednia kwote pieniedzy, zeby Ci sie wszystko zwrocilo. A na drugi dzien po weselu, trwa nerwowe liczenie kopertowek i analiza: zwrocilo sie, czy nie... Zwykla egoistka, ktora mysli tylko o swojej dupie. " sorry ale mnie nie znasz a mnie oceniasz! W nosie mam koperty, wesele to koszt, ktory nie ma szans sie zwrocic, naiwnoscia jest myslenie, ze wesel oragnizuje sie po to zeby sie zwrocilo, zreszta ja nie chce kopert w mieszkaniu mamy pelne wyposarzenie a utrzymac sie jestesmy w stanie z naszych dwoch pensji. znam na tyle moja rodzine, i wiem ze sie ciesza moi szczesciem. Jesli chodzi o mojego narzeczonego to on tez ma spora rodzine i dla nich chce zrobic wesele, bo to byc moze jedyna okazja, zeby spotkac sie w takim gronie i w takiej atmosferze. Kazdy zyje jak mu sie podoba i juz. a rozgoryczonym zycze szczescia Dama jestem niezaleznie od wesela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mężatka...
" ja się decyduję" zgadzam sie z Tobą w 100%... mnie moja rodzinka wręcz prosiła o wesele... Powiedzieli, że jak nie zrobię to przyjadą do mnie i sami mi zorganizują.... Zdanie każdy swoje może mieć, ale można to przedstawić kulturalnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona pelerynka
nigdy bym nie zdecydowala sie na wesele...wole romantyczny wyjazd za granice i cichy slub,bylam na takim weselu u znajomej i tragedia...przed 24 wszyscy pospijali sie ,pan mlody flirtowal z kuzynkami panny mlodej a ona zalowala ze zrobila wesele na 100 osob zamiast gdzies pojechac,nigdy nie marzylam o weselu,po co????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja czytajac posty dotyczace
szalonych przygotowan do slubu, zastanawiam sie, ile tych "najpiekniejszych dni w zyciu" bedzie mialo swoj final na sali sadowej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idac twoim tokiem myslenia
po co jechac za granice? gory i morze masz w polsce :O pilnujcie swojego nosa a nie cudzych wesel, zazdrosnice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie decyduje
do czerwona pelerynka: wesele zalezy od tego jak masz rodzine i znajomych na weselach w mojej rodzinie zwykle jest alkohol a goscie zaczynaja wychodzi ok 2 - 3 w nocy, najwytrwalsi zoastaja na parkiecie do 6. Zreszta, dla jednych wesle to szopka dla innych rodzinne swieto. Wszytko zalezy od rodziny i wychowania. szczerze mopwiac to usiluje sobie przypomniec nieudane wesele na ktorym bylam i... nie przypominam sobie, upicia w trupa zdarzaja sie sporadycznie a co do rozwodow: co roku choze na o 2 wesela, ze znanych mi malzenstw tylko 2 sie rozstaly , w tym jedno wzilo powtornie slub..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wife-to-be
Po co jechac za granice?? Aby wziac slub w jakims magicznym miejscu. Nasze magiczne miejsca znajduja sie glownie we Francji i we Wloszech. Gdyby moim magicznym miejscem bylo Zakopane, to tam wzielabym slub. A jezeli tak bardzo chcesz sprowadzic poziom rozmowy do wytykania kto jest zazdrosny, to zastanow sie logicznie jaki slub jest piekniejszy i warty pozazdroszczenia: weselisko z wielka iloscia alkoholu(co za romantyzm) czy piekna Toscania, Wenecja i dwoje ludzi slubujacych sobie milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wife-to-be
Zapomnialam o waznym szczegole, ktory pewnie zawaza na waszej decyzji o weselu...koperty otrzymywane w ramach prezentu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem nie wypada
wife-to-be ty chcesz toskanię, inni wolą spędzić ten czas z bliskimi, co cię tak w tym boli? każdy robi tak, jak uważa. A twoj argument z kopertami... nie mierz wszystkich swoją miarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×