Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NoToSiup

Menu weselne

Polecane posty

Gość NoToSiup

Witajcie dziewczyny, wychodzę za mąż we wrześniu '07. Planujemy wesele na jakieś 120 osób. Umówiliśmy się już z panią, która będzie nam przygotowywała jedzonko, na 6 ciepłych dań.Trochę wcześnie mamy ślub kościelny, bo o 14. stąd też taka ich ilość. Kucharka mówi, że serwowane będą mniej więcej co 2-2,5 godz. Jestem ciekawa, jakie będą u Was dania na ciepło. Te nasze propozycje to raczej takie nieciekawe: 1.rosołek/flaczki, 2.ziemniaki+karkówka w sosie, 3.ryż+kotleciki/de volaiei+surówki, 4.uda nadziewane+pieczarki+brokuły, 5.barszcz czerwony+paszteciki pieczone, 6.bigos. Może podsuniecie jakiś fajny pomysł i naniosę poprawki na menu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość microshit
1. zupa serowa z grzankami 2. stek i frytki 3. makaron penne w sosie smietanowym curry 4. zrazy wolowe z pasta jajeczna w srodku + surowki 5. krem z pieczarek lub brokolow z grzankami 6. pizza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też biorę ślub we wrzesniu i też o 14:00 :) Tak samo wynajmuję kucharkę. Moje dania nie należą do nadzwyczajnych (to taka wstępna wersja): Na obiad: 1. Będzie rosół po królewsku...niestety. Chciałam zrobić krem z pieczarek z kulkami ptysiowymi, ale spotkałam się z oporem męża, mamy i kilku innych wielbicieli rosołu :). 2. Pieczeń w sosie, do wyboru ziemniaki gotowane lub talarki(smażone jak frytki, tylko pokrojone w talarki), zestaw surówek. Kolejne gorące dania: 1. Udko pieczone z ryżem i surówkami 2. Barszcz czerwony (chyba z krokietami, albo z pasztecikami...zobaczy się) 3.Forszmak 4. Bigos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestan juz
pizza i makaron - rewelacja :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NoToSiup
Czyli podobnie :-) A co to jest ten forszmak? no pierwszy raz słyszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszneeeee
To ja już wolę pizzę i makaron, aniżeli miałabym zjeść jakiś krem z brokułów albo kaczkę w pomarańczach.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość microshit
ja akurat bylam na weselu na ktorym taki makaron podali i kazdy byl zachwycony. makaron stal w duzych misach, kazdy sobie nakladal ile chcial i jadl. akurat ten makaron to bylo bardzo smaczne a zarazem lekkie danie. zwyklego schabowego to mozna sobie zrobic w domu. pozatym na wiekszosci wesel na ktorych bylam zawsze jest to samo. schbowe z ziemniakami, surowka z kapusty, barszcz, rosol, paszteciki, wedliny i wszytko inne. nie mozna sie jakos bardziej wysilic na senswoniejsze menu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na weselach, na których ja byłam dania były wymyślne i w efekcie czego nikt nie chciał tego jeść. Wolę zjeść schabowego, aniżeli gęś albo prosiaka.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też uważam że
takie dania jak rosół, bigos, barszcz, jakaś pieczeń z ziemniakami to każdy zna i sam w domu sobie gotyje, oryginalniej byłoby zaskoczyc gości jakimiś ciekawszymi propozycjami jak właśnie krem z brokułów czy spaghetti :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrezygnujcie z wymyślnych dań. Weźcie pod uwagę, że na wesele przyjdą ludzie z krwi i kości a nie postaci z film ów \"holyłódzkich\", które zajadają się kalmarami, kawiorem, jaskółczymi jajami czy daniami kuchni orientalnej. Przestańcie małpować zachód. Żyjecie w Polsce, gdzie króluje schabowy, kapusta, rosół i flaki :) Chcecie udanego wesela, to nie przeszczepiajcie na nasz rodzimy grunt tego, czego ludzie będą się bali zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość microshit
kiedys bylam na weselu, gdzie polka brala slub z wlochem i na owym weselu byli kucharze z wloch. oczywiscie bylo tradycyjne spaghetti, lazania, risotto, tiramisu, owoce morza i byla tez pizza. zadnych polskich dan. sporo wina, i dwie zupy. jedna to byla absolutnie boska pomidorowa a druga nie pamietam nazwy ale chyba wlasnie serowy krem. wszyscy najpierw popatrzyli na dania z konsternacja ale potem kazdy chwalil bo jak mowili "schabowego jem co niedziele" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest jednak różnica - goście pochodzili z Włoch i z Polski. A swoją drogą, to niezły egoista z tego Włocha. Tylko kuchnia włoska... CZego się bał? Naszych flaczków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sobie odpowiedz
kuchnia włoska jest lubiana na całym świecie, czego o flaczkach i bigosie nie można powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość microshit
byly tez polskie dania, byl i schabowy, i rosol, i barszcz i flaczki i nawet pieczony prosiak - ktorego nikt nawet nie dotknal. tak samo jak i schabowe jakos nie poszly. poszly za to flaczki, ktore z zapalem godnym podziwu posywali wlosi pod polska wodeczke. natomiast polacy na wesely zawziecie konsumowali lazanie i makacon w soesie smietanowym curry oraz ta pomidrowa, ktora pachniala tak, że bila na glowe najlepszy polski rosol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
microshit----> Coś takiego jeszcze względnie ujdzie, ale np. tatar, łosoś, kremy, dziwne zwierzęta, które w ogóle nie powinny się znaleźć na stole spowodują, że będę głodna przez całą uroczystość. A wesele nie polega na tym, żebym nosiła ze sobą kanapki w torebce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja np. nigdy nie zrozumiem prosiaka na stole. Moja babcia ma takiego małego, rozkosznego prosiaka, którego karmi butlą i gdybym zobaczyła na stole jego brata, albo siostrę, to momentalnie opuściłabym uroczystość.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... Jeśli chciałabym zjeść dania z kuchni włoskiej, poszłabym do włoskiej restauracji. A na polskim weselu chciałabym zjeść dania kuchni polskiej. Nie mieszkam w Niemczech, we Francji czy we Włoszech. A kuchnia włoska nie jest lubiana na całym świecie. Jest tylko jedną z najbardziej znanych. A za brak inwencji w podawaniu dań kuchni polskiej należy winić właściciela danej restauracji czy zatrudnionego przez niego kucharza. Polska kuchnia też może być ciekawa. Trzeba sie tylko wysilić nieco zamiast zachwycać się wszystkim tym, co nie polskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosiak be a schabowy
który jest z niego zrobiony to juz tak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prosiak be a schabowy----> schabowy nie razi mnie aż tak, jak \"żywy\" dowód na to, że zwierzę upodlono do tego stopnia, żeby leżało na stole i robiło za ozdobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakie to są te polskie dania, które wszystkim będą smakować? Flaki są obrzydliwe, bigos musi być dobrze przyrządzony, żeby jako tako smakował, a golonkę nie każdy tknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość microshit
jest tyle dobrych potraw a ludzi i tak zawsze zamawiaja na wesela czy studniowki to samo. pamietam, ze na mojej studniowce rodzice wyklocili sie jakos, zeby zamiast schabowego i barszczu byly roladkie miesne z warzywami i szparagami oraz zupa krem z brokolow. kosztowalo tyle samo a wszyscy byli bardziej zadowoleni i smakowalo nam sto razy bardziej niz schabowe z ziemniakami i surowka. na weselu tez mozna za te same pieniadze zrobic znacznie smaczniejsze dania. nawet zwykle wazywa z patelni z piersia z kurczaka to danie bardziej fantazyjne niz tez schabowy czy flaki. flaki nie kazdy zje, natomiast mozna zalozyc, ze warzywa z patelni tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym mnie zagiełaś
"A kuchnia włoska nie jest lubiana na całym świecie. Jest tylko jedną z najbardziej znanych." z reguły tak bywa, że najbardziej znane jest to co najbardziej lubiane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CNo nieee, teraz to walnęłaś :) \"najbardziej znane jest to co najbardziej lubiane\" - czyżby? Najbardziej znany w Polsce jest Michał Wiśniewski & Co. Uważasz, że jest najbardziej lubiany? Analogicznie Doda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym mnie zagiełaś
tu jest mowa o jedzeniu i przy tym ta reguła się sprawdza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość microshit
jejku, ty bys chciala ale sporo ludzi wychodzi z wesela i mowi, ze jedzenie bylo beznadziejne. nie kazdy lubi flaki czy tatara a rosol i schabowego to kazdy moze sobie zjesc w domu i wiekszosc ludzi je tak na codzien. wesele to duza uroczystosc i powinno sie podac cos bardziej fantazyjnego a przynajmniej cos odswietnego czego nie jesz na codzien. moj tata lubi flaki akurat i u nas sa gotowane dosc czesto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niekoniecznie :) Stosujesz tę regułę dla samej zasady? Kuchnia włoska jest najbardziej znana, ale nie znaczy, ze popularna. Każdy o niej mniej więcej słyszał, ale niekoniecznie każdy jest jej zwolennikiem :) A w rozmowie przytacza się przykłady niekoniecznie z jednego tematu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość microshit
ale raczej kazdy przelknie spaghetti a flaki nie. to samo bigos. dosc ciezkostrawny i sie po nim puszcza gazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ktoś przychodzi na wesele tylko po to, żeby się najeść... To największą uwagę zwróci na to, co podaje kuchnia. Nie rozumiem, jak można wybrać restaurację, która serwuje niezbyt smaczne dania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A makaron tuczy. Zwłaszcza z sosami. Popytaj Włochów :P Czy na weselu muszą być flaki? Zamiast nich można podać krem z borowików (PYYYCHA).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i własnie o to chodzi
żeby był krem z borowików (dyni, brokułów, szparagów itd...), a nie rosół, który większośc ludzi jada co niedzielę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×