Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

e2s

Niewiem co o nim myśleć ?!

Polecane posty

Gość zadoomka
05.06] 13:10 racja ponadto widac ze ona jest w desperacji.. ktos nowy i juz go chce i syzbko nazywa miłoscią..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niewiem jakie znależć rozwiązanie ???? :( On ma zaleciałości ze starego związku.... Ponoć to co ja zrobiłam - on miał jako chleb powszedni i powiedział sobie , że nigdy więcej.... Wczoraj mówiąc mi o tym jak bardzo mu źle , powiedział , że : \"nie będzie mu tu taki głąb robił coś takiego\".... Nie mogłam uwierzyc w jego słowa... usłyszałam... jednoczeście go przystopowałam i powiedziałam , ze nie życzę sobie żadnego obrażania mnie , bo ja czegoś takiego mu nie mówię! Ale wiecie co ? Boli... Tzn , że ma mnie za kogoś gorszego od siebie ?! Później powiedział : \" no to jesteśmy kwita! Ty nie odbierałaś telefonu , ja powiedziałem to czego ne chciałem \" . Czuję się podle :( Niewiem czy będę umiała mu wybaczyć takie coś :( Później sam mi napisał ,że ma żal do samego siebie , że nie umiał zapanować nad tym i \"znowu\" !!! to powiedział ... Tylko , ze nie mi ! Dochodzę do wniosków , że tak mówił do swojej ex... Może ona dlatego odeszła ?! Partnerstwo... tak to sobie wyobrażałam... ale zaczyna się jakoś tak dziwnie... Czy na tym polega partnerstwo ? Nie umiem znaleźć rozwiązania... Wczoraj rozmawialiśmy o rozstaniu... Stwierdził , że może on lepiej jak zostanie z synem... że on nie będzie kogoś ranił i nikt jego, b jego syn nigdy go nie zranił >... słysząc jego słowa , zastanawiałam sie czy on w ogóle jest gotowy na nowy związek , poza synem ???!!!! proszę powiedzcie mi jak wy to widzicie???? Wiem , ze trzeba się starać i życie polega też na wybaczaniu.... ale czy to wszystko nie zaszło za daleko ? Powiewa smutkiem.... zamiast radościa życia :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie umiem znależć rozwiązania.... nic logicznego.... Wdaje mi się , że każdy popełnia błedy, a sztuką jest zauważyć je.... Tylko ... Czy a jestem z ym szczęśliwa ? Lub czy będę ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysiul
facet chyba jest za bardzo wpatrzony w siebie i swojego syna, jak juz teraz Cię krytykuje na samym początku to co będzie pózniej????juz to sobie wyobrażam. Niech lepiej martwi się o swojego synalka, a nie będzie pouczał Cię jak masz wychowywać dzieci!!!!!!! A i jeszcze jedno co za idiota jeszcze mówi do Ciebie byś jechała do połowy drogi a on będzie odbierał no nie moge!!!!!!! uważaj na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie znać męski punkt widzenia.... dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj była takze rozmowa nt tego , ze on uważa , ze wp... am sie w jego finanse : chodziło , o rozmowę gdzie powiedziałam mu , że skoro nie może u mnie nocować , to jest jeszcze hotel...On powiedział , ze nie ma kasy na to. Zdziwiona spytałąm , jak to jest , ze jednego dnia kupuje motor za 12 tys , a na drugi dzień nie stać go na hotel ?! Powiedział , ze nie jesteśmy jeszcze na tyle razem, żebym mu wypominała co on kupił , a czego nie.... A mnie wcale nie chodziło o jakieś wypominanie :( Może ja rzeczywiście przesadziłam ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeetamm
jakis on dziwny szczegolnie z tym dojezdzniem do polowy drogi juz lepiej gdyby powiedzial , ze raz ty go odwiedzisz, a nastepnym razem on ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stwierdziłam , ze to jest chore !!!!! Ja powinnam być w pełni szczęścia... a tu ...lipa.... czas zrezygnowac z tych męczarni wyjaśnień... Zreszta powiedział o jedno słowo za duzo... nie pozwolę , żeby ktoś mnie obrażał... Koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba naprawdę było chore ! ja zamiast byc smutna - jestem szczęśliwa! jestem wolna !!!! :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On 2 dzień milczy... choć mieliśmy jeszcze porozmawiać, chyba doszedł do takiego samego wniosku jak ja : o czym? Co tu wyjaśniać? Ja się męczyłam , on wynika z tego , ze też... chyba jest szczęśliwy sam. Czy można tak zakończyć związek nie mówiąc nic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×