Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

la mariposa

Nie chce miec na czole wypisane chce cie zdobyc

Polecane posty

Zony w tym wieku to na pewno nie ma ;) Wg moich przypuszczen to dziewczyny nie ma..i chyba nigdy nie mial :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota mała
:P ..no tak, to tym bardziej trzeba się starać działać.... można by się np. razem pouczyć albo ponarzekać na psorów 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na uczenie sie razem juz za pozno Na pewno bysmy sie duzo nauczyli a sesje chce zdac w czerwcu :P Zostaje pozyczanie notatek, rozmowa o egzaminach :o myslalam tez nad tym by jezdzic do domu razem (tzn do domu rodzinnego) ale wtedy musialabym sie pytac kiedy on jedzie i sie umawaic a to juz troche podejrzane. Bo jak izasadnic fakt ze chce z nim jechac pociagiem skoro przez 2 lata nigdy nie jechalismy razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota mała
no bo wtedy to nie wiedziałaś, że jest Wam po drodze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atodobre
Ale sobie poprawilas samopoczucie: wiem, ze nigdy by nie uwierzyl, ze niebrzydka, szczupla dziewczyna na niego leci. Naprawde myslisz, ze tylko dlatego, ze jestesw szczupla(jak 98%) studentek, to jestes lepsza od niego??? Puknij sie leb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak masz racje, nie wiedzialam! :D Cos slabo dzis rozumuje :D Dowiedzialam sie moze z miesiac temu. No ale i tak mam problem z tym jak to rozegrac. Chce jechac z toba bo..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota mała
jak gepard do skoku...miało być..no :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdzie nie napisalam ze jestem od niego lepsza. Po prostu wydaje mi sie ze sam uwaza ze nie jest mnie wart z powodu swego wygladu. Tak wynika z moich obserwacji i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota mała
oj, zdziwiłabyś się, jakie mniemanie o sobie potrafią mieć panowie...:o :o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh..wiec bede musiala cos skombinowac, chocby z desperacji. Mam niecaly miesiac a potem 3 miesiace przerwy podczas ktorej chyba jajo zniose..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ar71
nawet nie masz pojęcia jak bardzo cie rozumiem, mam identyczną sytuację, tylko, że w pracy, on jest raczej przeciętny, ale mnie się podoba, ma w sobie coś co mnie do niego przyciąga, ja też nie jestem mu obojętna, tak samo jak ty widze, że on nie zrobi pierwszego kroku, bo obawia się, ale jak tylko mogę daję mu do zrozumienia, ze jestem nim zainteresowana, ale też niestety nie mam zbyt dużo okazji, bo widzimy się tylko na początku, potem on wyjeżdża w teren, niekiedy ja już idę do domu, jego jeszcze nie ma, on jest inny niż reszta towarzystwa w pracy, kiedyś robiliśmy imprezę z pracy, poszłam tylko dlatego, że on tez miał iść, ale nie pojawił się, miał rację, bo tam liczył się tylko alkohol, niezręcznie mi jako kobiecie zacząć jakąś konkretną rozmowę z nim, ale chyba to zrobię, bo już dłużej nie wytrzymam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ar71
zależy mi na nim, też nie wiem jak to rozegrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ar71
mam jego tel. , wysłać mu smsa? sama nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gifme
wyślij mu smsa, zobaczysz co będzie, na czym stoisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh wszystko szlo juz tak gladko, czesto rozmawialismy, on zrobil sie bardziej smialy, otworzyl sie...i dowiedzialam sie ze ma dziewczyne :o Jestem zalamana :( I glupio mi ze moglam sie zdradzic z moimi uczuciami :( Dzieki niemu wydostalam sie z dola po poprzednim zwiazku, wszystko juz bylo takie rozowe, bylam szczesliwa...a tu taki klops. Wiec wrocilam do punktu wyjscia :( Znowu mi zle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem wolnym strzelcem
bez okularów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ii...
la mariposa widzisz takie jest zycie , niektore osoby maja pecha w tej kwestii , ja tez ciagle cierpie ... Po roku od rozstania poznalam kogos i na chwile znowu poczulam motylki nie dlugo potem odszedl bez slowa.. znowu cierpienie. Poznalam kolejnego chlopaka tym razem poznalam go w internecie : spokojny , powaznie myslacy o zyciu ale wiecznie zmeczony i znowu czuje , ze stoje w martwym punkcie jest nijak , nie czuje sie szczesliwa bo jeszcze sie nie spotkalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauren77
Ja też miałam identyczną sytuację z z kolesiem na studiach. Wpadliśmy sobie w oko na pierwszym roku, jednak on przez całe 5 lat nie zrobił tego pierwszego kroku. Szalałam z rozpaczy i niepewności. Byłam przekonana, że na tego człowieka czekałam całe życie. W końcu to ja poprosiłam go o spotkanie (przez smsa). Opdisał, że może kiedyś przy okazji jak będziemy na zajęciach. Jednak po tym smsie zaczął mnie unikać, uciekał wręcz przede mną. Dałam sobie spokuj raz na zawsze. Teraz czuję że żyję, uwolniłam się od tego chorego zauroczenia. Szkoda że tak późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×