Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

koalamiśś

moje dziwactwa starej panny

Polecane posty

:) to coś dla mnie. Ja np. nie zasnę jak nie posprzątam wokół łóżka. tradycyjnie mam kota i jeszcze dokarmiam piwniczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-śpię z maskotką -w chwili nudy maluję na wszytskim co mam pod ręką łączki pełne stokrotek i zastanawiam się już nad noszeniem kredek, żeby móc je kolorować...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara panna x
kurcze, nie wiem może to, że często jak mam wolny dzień to spędzam pół dnia w piżamie. albo w byle jakiej koszulce i szortach/dresach - umarłąbym ze wstydu, gdyby ktoś się dowiedział, że tak np czesto spędzam niedzielę :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śpisz z jednym? to jeszcze nie tak źle. Ja śpię z całą stertą maskotek, są poukładane (co do centymetra) na jednym rogu łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara panna x
nie no, odpadam przy was jestem zuypełnie normalna ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 2 na zmianę...misie znaczy ... tymczasem koloruję te stokrotki dlugopisem, kupiłam sobie taki różowy .. w dechę jest:D z tym misiem to w zasadzie jest dziwna sprawa, bo on zawsze rano leży na podłodze...:o ....co do kota: rozważam adopcję... aha: planuję tez kompulsywne wizyty u fryzjera...:o🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje miśki też zawsze porozwalane na różne strony \"pokoju\", za co zawsze wściekam się na siebie. Kolorowanka? Hmmm kiedyś rysowałam jakieś serduszka, kwiatki,ale stwierdziłam, że nie wydolę na nowe wkłady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a po ile macie lat? Bo wg mnie wcale nie jestescie dziwne tak jak stare panny tylko macie dziwactwa jak akzdy :D Stare panny sa zrzedliwe i nie znosza sprzeciwu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magro zaraz kochanieńka dojdziemy i do tego;) ...jestem mrukiem i marudą :o...miewam skoki nastrojów, jestem niestabilna emocjonalnie jednym słowem....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale moze to nie kwestia staropanienstwa? chcecie byc same czy jakos nie mozecie trafic na swojego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam faceta ale tez jestem zrzeda i sporo dziwactw mam... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
część jest czeska KOHiNORA czy jak tam się to pisze...w takiej fajnej rurze ;)ze 40ich mam... aha ostatnio strasznie spodobaly mi się majtki na straganach ulicznych po 5zł ;)i zamierzam sobie zrobić zapas... eee miałam o tym nie pisać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lubię moje dziwactwa, to chyba kwestia przyzwyczajenie, ale sama nawet nie wiem skąd mi się to wzięło? samo przylazło dnia pewnego i już tak zostało. Nie wiem też czy kiedyś zdecyduje się na jakiś związek. Chyba samej mi dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dizewczyny:). Ja też się dorzucę. Moim największym dziwiactwem jest robienie po swojemu. Do kościoła chodzę ubrana jak uważam a nie jak ludzie oczekują, dzień potrafię witać przez kilka godzin w pidżamie itp. I generalnie mam gdzieś co sądzą o mnie inni. Czasem aż za bardzo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale te czeskie się nie łamią... a, i nie kupuj tych niełamliwych takich, bo mają słabe kolory..;) co do faceta to ja sądzę, że zle rozplanowałam zadania w czasie i już nie zdążyłam go spotkać....:D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sskakaka
Mam dwie koty. Kocham je nad życie. Wychodząc z domu wracam sie po kilka razy, żeby sprawdzić, czy sa obie (lubię uciekać na klatkę ani się zorientuje). Z ich powodu nie wyjeżdzam nigdzie. Mam je z kim zostawić - ale za bardzo bym się martwiła. Poza tym: połowę tego, co zarabiam wydaje na siebie: kosmetyki, ciuchy, nowe studia. Uwielbiam dbać o siebie i sobie dogadzać. Zdrowa żywność, siłownia, suplementy diety. Czynności wokół siebie zabierają mi pół wieczoru. (Plus nauka, bo muszę być najlepsza). Ale to raczej skutek niż przyczyna. To znaczy w którymś momencie, skoro jest jak jest, postanowiłam postawić na siebie i siebie pokochać. Zawsze byłam inna, nadwrażliwa, troszcząca się o innych, zaniedbująca siebie. Uprawiałam filozofię: skoro nie mam dla kogo być ładna i nikt się o mnie nie troszczy to ja tez nie będę. Zmieniłam ja kilka lat temu, po rozpadzie jedynego w moim życiu jak dotąd związku, kiedy doszłam do wniosku że bycie z kims to znowu nie takie super jak mi się wydawało. Szczerze mówiąc odżyłam po rozstaniu. I postanowiłam robić to, na co mam ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusiii
ile macie lat dziewczyny ?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sskakaka weź się ze mną spotkaj. Jedyne uprawianie w moim wypadku to działki jak pojadę do babci :) A przydałaby się jakaś joga chociaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara panna x
ja wciąż liczę że zwiąże się z jakimś starym kawalerem, czy to dziwactwo? :-P nie mam i nie miałam męża, bo wybiarałam tzw wiecznych kawalerów i trochę czasu mi zajęło zrozumienie, że to kolejny taki mnie przyciągnął :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wirtualnie-->nie przejmuj się tak bardzo 🌻 ..ech, ja to nawet do kościoła nie chodzę, bo jak się latami latało na uczelnię w weekendy to kiedy było chodzić do kościoła..:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×