miałam do niego nie pisać....złamałam się....Ratujcie!

o ja głupia..napewno głupia! obiecałam sobie,że nie napisze a za chwile zrobiłam coś innego.... troche zła jestem na siebie..ale smutna też:( poznałam go przez net....jest super facetem...ma fajny charakter.... widziałam go tylko trzy razy i za każdym razem z jego inicjatywy.... spotkania bły krótkie-siła wyższa,ale napisałam sie z nim jak z żadnym innym i wnioskuję,że to naprawde wartościowy człowiek.... szybko się przywiazuje do ludzi,wiem,ze to zgubne tym bardziej,ze jakaś wrażliwa jestem.... wydaje mi się,ze od kilku dni jest inny niż zwykle..... dzwonił do mnie ok 21 zaraz po pracy...miałam nadzieję,że jak dojedzie do domku,zrobi co ma zrobić to skrobnie ze dwa zdania albo chociaż przed snem dobranoc napisze.... no i nic,cisza...:( a ja głupia zamiast może poczekać napisałam,fakt,ze tylko jedno zdanie,w którym zapytałam "czy żyje"....ale może źle zrobiłam,ze napisałam...w końcu zaznaczyłam,ze wydaje mi się ,ze od kilku dni jest troche inny.......... jak myślicie?wiem,ze to głupi problem,ale generalnie to mam pecha w życiu....i przejmuję się nawet takimi sprawami....:(

daj na luza wypij drina jakiegos i nie pisz wiecej dziewczyno nie pisz no ja kiedys pislam i pisalam i facet uciekł

Dziś dzonił, a ty jeszcze chcesz żeby pisał... za dużo wymagasz od faceta. I nie pisz czy żyje... on nie zrozumie o co masz pretensje...

tak dzwonił bo zazwyczaj gadamy codziennie,i piszemy ,od rana do wieczora zawsze się coś uzbiera....

aaale jeczek z ciebie moze ma problema jakiegos moze poznal fajna laske i o niej mysli a ty mu przeszkadzasz

Najgorzej jest sie do czegos przyzwyczaic, potem jeden dzien milczenia i juz panika-moze go autobus przejechał, zły jest, obraził sie, lezy z inna w objeciach ;) mam tak samo, szybko sie przywiazuje nawet do znajomych z netu,co jest zgubne. cwicze zatem "nieprzywiazywanie sie" i dawanie na luz :D opornie idzie,ale co tam. poczekaj,az sie odezwie i tyle.nic wiecej nie pisz.

http://www.ewa.bicom.pl/karaoke/k36.htm

glupio robvisz..czekaj dziewczyno spokojnie!

trudno tak opisac cała tą znajomość więc może nie koniecznie jakoś bezpodstawnie jęcze jak to ktoś napisał.... w między czasie mi właśnie napisał,ze ....bardzo się cieszy,że za nim tesknie bo tak wnioskuje.....i że żałuje,że nie może być teraz przy mnie.... więc moze taka znów okropna to ja nie jestem

psikpsiktrekee---wiem,ze głupio robie i zaznaczyłam to już na samym początku,ale taka już jestem ,a że to zgubne to doskonale wiem

mam prawie takie samo podejście i wiem,ze w takich chwilach tylko załamac się można. nie ma co tak się przejmowac chociaż sama wiem,ze chcieć a zrobić to nie to samo

?

o ja juz mam wcale nie taki małoletni wiek i mojego podejścia nic nie jest w stanie zmienic bo taka jestem i już