Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

olcha

uczuciowy pat

Polecane posty

tak jak w temacie. beznadzieja jednym slowem, ktora zapewne nie bedzie miala pozytywnego finalu. jestem od prawie 2,5 roku z facetem,ktorego nie wiem czy kocham. kochalam, jak szalona, bylam w stanie zrobic dla niego wszystko, dawalam siebie w 100%. ale wszystko sie zmienilo, teraz jestem zrezygnowana, nie chce mi sie chciec, by cos poprawic miedzy nami, nie wiem co do niego czuje, czy to milosc, sympatia, czy zupelnie nic. przez dlugi czas, a praktycznie od poczatku on robil cos nie tak, nie wteirdze ze nie mialam w tym swojego udzualu, ale on po prostu nie umie obejsc sie z kobieta. dla niego jak i dla mnie to 1 powazny zwiazek. jednak, tak jak na poczatku spiecia, zale, smutki wynikaly tylko z tego, ze w lozku nam sie nie ukladalo, tak teraz obejmuja one niemal wszystkie aspekty bycia razem. jakis czase temu, no juz bedzie z 6 miesiecy, mielismy dosc powazny kryzys, wtedy 1 raz zastanowilam sie czy z nim nie zerwac. i pojawil sie Darek. zupelne przeciwienstow mojego faceta. zdecydowany. napisalam do niego smsa, cos tam cos tam, bla bla bla. niewazne. potem kontakt sie urwal. byla impreza na ktora przyslam ze swoim facetem, byl tam tez Darek. stracilam jakiekolwiek sznse u niego, bo zobaczyl mnie z innym (tzn zmoim facetem). znow jest kryzys,powazny. u Darka nie mam pewnie szans, chociaz jak sie widujemy to czuje, ze on zachowuje sie w taki spsob, zebym np slyszala o czym mowi, czuje jego wzrok na sobie, czesto nasze oczy sie spotykaja. pat, bo z moim chyba nic z tego nie bedzie, a z tym z ktorym chcialbym sprobowac tez nie jest rozowo. i co ja mam robic? sama nie wiem.... tak po prostu wylalam swoje mysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze pomoglaby szczera rozmowa z tym obecnym? powiedz, co Ci nie pasuje prosto z mostu, przeciez z tego co piszesz, na pewno nie pogorszy to sytuacji, a wrecz przeciwnie, moze pomoc. jesli ta rozmowa nic nie wskurasz, to wtedy pomysl nad rozstaniem, ale nie podejmuj pochopnych decyzji, a juz na pewno nie kieruj sie tym nowo poznanym facetem. Zycze powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agawerko. rozmaiwlismy juz nie raz. zawsze z jego strony slyszalam obietnice, ze bedzie lepiej, ze bedzie sie staral. i za jakies 2-3 tygodnie znow siedzialam,plakalam, winilam sama siebie. on znow obiecywal i kolo sie zmaykalo. nie wiem co zrobic. czuje ze nawet jelsi to sie skonczy(niezaleznie od tego drugiego kolesia)to i tak u tego drugiego szans pewnie miec nie bede, no bo kto chce byz z kobieta, ktora pisze jednoczesnie do mnie smsy i pojawia sie z innym kolesiem na imprezie..... glupia bylam, glupia jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×