chciałabym spisać intercyzę...

ale boję się, że mój przyszły mąż będzie niezadowolony. Ja zresztą też niezbyt komfortowo się z tym czuję, ale jestem jedynaczką a moi rodzice są dość majętni. Kocham mojego faceta, ale on pochodzi ze średnio sytuowanej rodziny. Do tej pory nie było to dla mnie problemem, np. kupiłam mu autko albo zegarek na urodziny i nie wymagam żeby on też mi się rewanżował takimi drogimi prezentami. Wolałabym jednak mieć pewność że w razie czego (choć raczej nie przewiduję rozwodu, bo naprawdę się kochamy) nie będzie się domagał połowy majątku, na który w końcu pracowali moi rodzice. Jak byście się czuli gdyby wasi partnerzy chcieli od was podpisania intercyzy przed ślubem? Czy słusznie mam takie opory?

spisywac i to zarazz

Spisuj bez dwóch zdań!!

i to co masz przed slubem nie należy się małżonkowi nawet po 15 latach ślubu. To co dostajesz w testamencie, lub co przepiszą Ci rodzice w trakcie slubu też nie. Intercyza (kiedyś nazywało się to rozdzielnością majątkową) reguluje teraz jedynie to czego dorobicie sie razem podczas ślubu, więc nie wiem czy jest sens ją zawierać.

Wszystko co dostaniesz od rodziców i tak po ewentualnym rozwodzie będzie Twoje - dokształć się a potem mów. Poza tym wiesz, że w Polsce nie możesz dowolnie ukształtować ustroju majątkowego - z tego co pamiętam oprócz wspólności są 2 opcje do wyboru.

Dzisiaj mamy takie prawo - a jutro może być inne, jak się inna opcja polityczna dorwie do koryta :(

Pytam, bo moja kumpelka miała jakieś problemy z mieszkaniem które jej podarowali dziadkowie. Ex-mąż sądził się z nią o połowę pieniędzy ze jego sprzedaży.

Ale yo prawo jest od paru lat. Idź najpierw sama do notariusza dowiedz się wszystkiego, a potem zdecyduj.

A co jej szkodzi spisać ?? Traci coś na tym ??

OK, dzięki. Nie znam się na prawie, stąd te wątpliwości.

To wszystko, co było Twoje przed ślubem oraz wszystko, co otrzymałaś ze spadku po kimkolwiek, nawet w czasie trwania małżeństwa, jest tylko i wyłącznie Twoje. Ale musisz mieć na to dowody. Zbieraj je.

skoro kocha ciebie, a nie twoje pieniadze, to niech sie nie obraza o intercyze, a w zyciu roznie bywa, teraz wiem i tez powinienem dawno spisac

wiesz skoro dawałas/łes sie wykorzystywac znajomym.. był sex.. wszytsko im fundowałes wycieczki hotlele kuligii i jakos nie zadałes zwrotu kasy.. to jak kochasz to sie zenisz.. jesli tak to ufasz..a jak nie ufasz to sie nie zen:) i intercyzy nie trzeba spisywac. takze wiem, ze nie chce slubu:) dzieci tez nie:)

ktoś kiedyś powiedział, że bez wspólnego konta nie ma wspólnego życia... prawda? fałsz?

konto łączy na wieki:) ale są tacy co widzą polaczenie tylko w miłosci.. tylko wiesz.. jak tu ufac jak czujesz ze facet nie ufa ci.. traktuje cie jak obcą.. jak kogos kto tylko kase w nim widzi- jedyna rada nie zenic sie z takim, po co jak jej nie ufa i nie miec z nim dzieci jak sie ludzie kochaja to wtedy powinni byc ze soba:) miec dzieci:) a tak? jaka gwarancja ze jak ona zachoruje ze on ja nie wymieni na inszy gazetowy model?:) coraz bardziej widze ze spora..:)

a tak w ogóle.. czemu zawsze wszystko toczy się wokół pieniędzy i seksu? ja, choć człek młody i wciąż ideami żyjący, mam już tego dość.. a to dopiero początek :O

Bo życie jest tylko życiem....... Niestety........

tylko życiem? dla mnie aż... :O czy rzeczywiście jest aż tak źle?

jak ludzie węszą podsep.. to co sie dziwić... nie ufają sobie.. ona mowi kocha a ona.. e nie.. pewnie moją kase.. to przykre.. zatem mowie nie ufa.. niech zyje sam z ta kasą nie zenic sie z takim dzieci tez nie miec z takim

Mam po prostu na myśli to, że życie koryguje nawet największe miłości świata.............

milosci swiata? a kogo masz namysli? ludzi z mediow? przestan tam sie 1 wiaze z 2 aby nazwisko sie czesciej pokazywalo w gazecie:) a ja ci powiem ze ci nie zmediow maja taie milosci:) tylko ze oni im zaufali a nie ciagle węszyli:) zdrade ze leci na kase, ze niewiem co tam jeszcze mowie nie ufasz jej bo mezalinas to nawet nie pros o rękę tacy ludzie nie powinni sie zenic, tak z nia siedz bez slubu

red------ nie mam na myśli mediów........ mam na myśli własne życie.......