młody mężczyzna i dojrzała kobieta

Bardzo jestem ciekaw co o tym sądzicie. Mnie osobiście bardzo się podobają starsze kobiety zresztą jak sięgnę pamięcią to zawsze tak było tzn. nie jakieś tam babcinki po 60 no ale tak hmm.... np. mężczyzna 25 kobieta około 40. interesuje mnie jak patrzycie na tego typu związki, czy same byście chciały przeżyć tego typu znajomość...

ohydna kombinacja! ON - młody człowiek, któremu brak poczucia, że jest menem szuka wsparcia u starszej kobiety, która ma być etapem przejściowym pomiędzy mamusią, a włąściwą partnerką. ONA - kobieta, której na punkcie ciała i orgazmu odbija, która już nie szuka miłości tylko użycia i chce żywego masturbatora. Oczywiście takie związki rozpadają się po paru latach, jak tylko facet nabierze wiary we własne możliwości ... Załosne, po prostu !!!

nie myśł, że chce ci dokopać ale naoglądałem się takich historii ... O ile związek starszy facet i młodsza kobieta ma sporą szansę się utrzymać, to odwrotnie to się nie udaje praktycznie nigdy - może jak facet jest wyjątkowo niesamodzielny to tak ale na to bym nie liczył.

podpik, Ty albo dzieciak jestes albo za duzo hamerykanskich filmow ogladasz :):):)

Melepeta, ty jesteś w wieku, w którym jeszcze się w bajki wierzy. A szczegołnie w bajkę, że jak się kocha i chce to się ma.

Melepeta :D ależ podpik ma sporo racji :D Taki młodzian przeważnie działa w myśl zasady na starej piczy się dobrze ćwiczy,a na żonę szuka się dziewicy :D

poza tym chcę zwrócić uwagę, że nie dyskutujemy tu o różnicy kilkuletniej tylko kilkunastoletniej, a to zupełnie różne historie są ... Starsza o kilka lat może oczekiwać bez narażenia się na śmieszność zdrowego, trwałego związku. Starsza o lat kilkanaście już nie ... Tego uczy doświadczenie.

ech, Wy teoretycy.... :):):)

Melepeta no z tego co piszesz to widać,że ty to jesteś ekspert i do tego praktyk :D :D

albo sie wie o czym sie pisze albo...po co pisac? :)

Melepeta oczywiście tylko Ty wiesz o czym piszesz :D reszta to kompletni ignoranci bez doąwiadczenia :D :D :D

oczywiscie ze nie - oczywiscie ze sie mylisz, moj drogi :) Ani ja ani nikt inny nie ma patentu na wszechwiedze i wszechznajomosc rzeczy wszelakiej :)

przepraszam z gory jesli Ci zla plec przypisalam.

Podpik ma rację a my chcemy wierzyć w bajki... a wychodzą tragedie. xyz jest zbyt dosłowny i przez to obleśny. :O A tak w ogóle, to cuda czasem się zdarzją, tyle że innym. No i jeszcze P.S. Ja wiem o czym piszę z własnego doświadczenia.

Dzięki Melepeta ,to brzmi zdecydowanie lepiej :) Każdy z nas ma jakiś punkt widzenia na różne sprawy i może o tym pisać ,a inni nie powinni zaraz stwierdzać,że jest taki czy owaki tylko powinni wysłuchać (wyczytać) jego zdania i ewntualnie polemizować ale nie obrażać :)

podpik --->głupi jesteś i nie znasz się na kobietach:o

dokładnie xyzed, to ma być dyskusja. spokojnie forumowicze, bez zbytnich emocji ;)

dosłowność = obleśność :D ciekawe stwierdzenie ale się z nim nie zgadzam :D

ja nie obrazam i daje prawo do posiadania wlasnego zdania. Natomiast mam alergie na uogolnienia i wszechwiedze. Tyle. I czemu niby jestes oblesny, XYZecie?! I kiedy?!

endokrynolog może Ty się raczej skoncentruj na strajku,a nie obrażaj ludzi,z których zdaniem się nie zgadzasz :D bo obrażanie innych napewno nie świadczy o Twojej mądrości :)

Melepeta przeczytaj wpis mo i tak z 10.11 :) i mój z 9.58 :)

panowie (i panie) - zupełnie zapomnieliście o topiku. teraz każdy skacze sobie do oczu z powodu swych przekonań i braku zgody? po co, czemu tyle agresji? dyskutujmy na temat, ładnie proszę :)

szydło w worku -> pamiętaj o tym ,że faceci to w większości wzrokowcy i to w takim związku też może odgrywać dużą rolę w późniejszym czasie.

xyzed --->no tak,jak ktoś spędza pół życia na kafeterii to faktycznie jest mądry i doświadczony:o

wzrok wzrokiem, ale miłość oślepia ;)

endokrynolog jeśli wiesz ile czasu spędzam na kafe ,to znaczy,że spędzasz go tyle samo,a może i więcej :) więc też mądry i doświadczony powinieneś być :D

oblesny to jest ekshibicjonista w parku i lizace sie malolaty na przystanku mpk. I nie wiem jak reszta ale poki co ja nikomu i z zadnego powodu nie skacze do oczu. Za goraco a i temat nie warty wiekszych emocji :) Natomiast ku przestrodze ( :) ) moge napisac cos pol serio :) o tym, jak niebezpieczne moga byc zwiazki ze starsza kobieta. Bo ja z dziwnej rodziny pochodze, gdzie roznica wieku miedzy malzonkami wlasciwie zawsze jest spora. No i mialam takiego wujka co to sie ozenil z moja ciocia. Roznica wieku - 12 lat, ciotka starsza. To byla taka milosc, przez tyle lat ze jak ciotka umarla to wujek zaczal marniec w oczach, mowil ze stracil cel i sens i odszedl trzy miseiace pozniej. I w tym kontekscie tekst o piczy jest .... hmmm....

oślepia na początku,a potem ......

wystarczyło kliknąc w nicka,ale nie obruszaj się,jak dla mnie mozesz sobie tu zycie przesiedzieć.