Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomylona

Spokojna milosc czy wspanialy romans??

Polecane posty

Gość pomylona

Co byscie zrobily gdybyscie mialy fajnego faceta, spokojnego, bez nalogow, zaradnego i ulozonego ale nie do konca Ciebie rozumiejacego, a poznaly kogos szalonego, z wielka pasja podobna do waszej ale kompletnie niepoukladanego. czy kazdy ma po kilku latach w poukladanym zwiazku takie problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomylona
no coz...w takim razie tylko ja mam takie problemy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwalczyk
to zależy jeak myślisz o życiu. Jeśli chcesz poszaleć i zostać sama albo sama z z bachorem to lepiej tego z ikrą. Jak chcesz mieć dom, ciepło i uczucia po grób to tego spokojnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dokladnie
ten sam dylemat :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomylona
No wlasnie sek w tym ze chce i tego i tego. Czyli fajny dom, super meza i dzieci, ale ten maz musi mnie 100% rozumiec i byc czasami szalony. Wiem ze moj facet nie bedzie szalal a o tamtym malo wiem, w sumie w przyszlosci moglby sie okazac super mezem i dac mi to wszystko co moj obecny facet plus to o czym marze. Ale moze tez sie okazac kretynem i zostawic mnie z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dokladnie
no wlasnie :-0 I co tu robic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomylona
Chyba musze sobie sama z tym poradzic. Kocham mojego faceta ale boje sie ze w przyszlosci moge zalowac tego ze z nim zostane na zawsze. Nie wiem juz co powinno byc wazniejsze w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem....
jakiegokolwiek dokonasz wyboru, zawsze będziesz miała wątpliwości... no, chyba, że wiesz, co jest dla Ciebie w życiu najważniejsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z doswiadczenia
wiem, ze lepiej wybrac tego poukladanego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie kobietki, o jakim to szaleństwie ze strony faceta tak marzycie? Co się na nie składa. Proszę o odpowiedz, bo nie wiem, czy jestem troche szalony, wściekły, czy jakiś tam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem....
z doświadczenia--też tak myślę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomylona
Ja to uwielbiam jak facet ciagle wymysla cos nowego. Alba ma taka pasje ktora moze mnie oczarowac. I wlasnie na takiego trafilam. jak go widze to od razu mam dobry dzien i zyje jak w oblokach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem....
Jakie szaleństwa? a nie powiem, bo się wstydzę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym wybrala zycie z pasja, jesli to jest tez moja pasja, to jest w koncu najwazniejsze. Reszta sie pouklada. Na pewno nie budowalabym zycia na strachu \"a co bedziemy jedli, olaboga\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomylona
Problem by sie nie pojawil gdyby nie to ze gdy go poznalam zauwazylam ze nie rozwijam swoich pasji. Tak naprawde moj obecny partner rzadko mnie wspiera w moich pasjach. To mnie przeraza. Gdy twierdzi ze nie kazdy musi sie realizowac w swojej pracy. A przy drugim bym sie rozwinela...ale moze tylko na krotko. Nie moge byc go w zaden sposob pewna. A obecnego moge, wiem ze mnie nie zostawi gdy bede go potrzebowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomylona
Chyba powinnam olac obu i znalezc kogos naprawde odpowiedniego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stonkaaa
Po pierwsze to chyba musisz sama z soba porozmawiac czego oczekujesz od zycia. I nie chodzi mi tutaj o jakies bajki ze wspanialy maz dzieci rodzina i szalenstwo. To nie idzie ze soba w parze. Zeby byla szzcesliwa rodzina to musi byc spokoj i stabilizacja, a nie niepewnosc jutra. Wiec wlasciwie o czym myslisz i czym sie kierujesz? Bo raczej nie miloscia do nikogo z tego co piszesz. Kochac to tez moc cos poswiecic, jesli bedziesz zalowac poswiecenia tamtego szalonego amanta to widac potrzebujesz adrenalinki w zyciu, a nie rodziny. Przemysl to od poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomylona
Wspiera mnie ale wlasnie nie we wszystkim. Niektore z moich pasji wydaja mu sie glupie i w tym wiem ze mnie nie wesprze a szkoda. Kocham go ale ta milosc sie zmienia. Juz nie jest taka jak na poczatku, ale to zrozumiale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomylona
Macie racje. Ja tak naprawde nie wiem czego chce. na pewno teraz bym chciala jeszcze poszalec pare lat. Ale co powiem obecnemu facetowi? Poczekaj na mnie kilka lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megggg
ja bylam w takiej sytuacji, wybralam szalenstwo, powiedzialam mezowi, zeby poczekal. Poczekal, az mi przeszlo i wrocilam. Ty musisz wiedziec czego chcesz, nikt Ci nie powie co masz robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzina i zycie z pasja nie tylko nie wykluczaja sie, ale wrecz sa dla siebie stworzone. Rodzina to oparcie i milosc a pasja to cos, co nadaje sens zyciu. Tylko czy Tobie chodzi o zycie z pasja czy o namietny romans, bo to cos calkiem innego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stonkaaa
Jesli chcesz poszalec to powiedz o tym swojemu facetowi, a wtedy decyzja bedzie nalezec do niego. Licz sie z tym ze on nie bedzie juz chcial byc z Toba, ale nigdy nie wiadomo jak sie zycie potoczy. Sprobuj tego czego tak bardzo pragniesz, a wtedy zobaczysz czy rzeczywiscie dostalas czego chcialas i czy ten nowy facet bedzie dobry dla Ciebie. Moim zdaniem czasem trzeba postawic wszystko na jedna karte, bo moze sie kiedys okazac ze Twoj obecny facet i Ty bedziecie ze soba nieszczesliwi wlasnie przez te niezaspokojone pragnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy jak wyobrażasz
sobie swoje życie. Ja osobiście wybrałabym tego "zwariowanego", ale: -jestem samodzielna i dobrze zoragnizowana i w razie czego dam sobie radę nawet z tuzinem "bachorów";) - mam bezpieczną i dobrze płatną pracę i gdyby jemu podwinęła się noga ja mogłabym utrzymac rodzinę. Ale uwaga - to wszystko tylko wtedy kiedy on jest uczciwy i ma np. autentyczną pasję, a nie jest pasożytem szukającym karmicielki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stonkaaa
IegaIna bIondynka autorka napisala "wspanialy romans", ze facet ja pociaga, jest fascynujacy i neiobliczalny- moim zdaniem to nie material na meza i nie fundament dla rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katka243
Już ja byłam z poukładanym, troskliwym ciepłym facetem i poznałam szalonego fantastycznego artystę. Oh co za dylemat- tylko jeśli tak mnie kusił ten szalony artysta z którym byłam pewna, że to raczej tylko romansik będzie- to czy mogłam kochać tego poukładanego, troskliwego? A więc zostawiłam poukładanego - zanim sfinalizowałam ciągoty do tamtego- i co się okazało? że ten poukładany okazał się chamem, który nie potrafił uszanować mojej decyzji-owszem-mógł być smutny, mieć żal, ale to co on wyprawiał i jak głupi się okazał to Bogu dziękuję, że się stało. Wyzywał mnie od najgorszych, nie dawał mi żyć, śledził mnie, zostawiał kwiatki na wycieraczce z drugiej strony pisał smsy, ze sie zabije, ze mnie zabije-jesli sie nie spotkamy. Kilka miesiecy i wszystko ustało ale zdałam sobie sprawe, że gdybym za niego wyszła to pewnie byłby zazdrosny i w ogóle nie szanował mojego zdania-bo najważniejsze był JEGO uczucia, JEGO pragnienia, bo ON mnie tak bardzo kochał, bo ON tak cierpiał. A co z szalonym artystą? Jest szalony, lubi szaleć wieczorami po koncertach, pubach, wychodzić z domu ale... jest całkiem zaradny, szanuje moje zdanie, nie wymuszał ode mnie deklaracji, że yto na zawsze itp- dopiero po czasie deklaracje tak z jego jak i z mojej strony pojawiły się same- nie rządał ich tak jak tamten. Jesteśmy ze sobą już 2 lata! i owszem-na początku to było zauroczenie, przygoda ale teraz to najwspanialszy związek jaki mógł mnie spotkać-pełen miłości, przyjaźni, zrozumienia ale także szaleństwa i emocji. Rób jak uważasz ale żebyś nie żałowała później, że życie przeleciało obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomylona
Tylko ja raz juz swojego zostawilam by sie wyszalec i wrocilam z podkulonym ogonem. Wiec teraz powrotu ju nie bedzie. Musi to byc ostateczna decyzja. Ale nie bede sie z nia spieszyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stonkaa, no wlasnie tu jest problem, moze to tylko hormony po prostu? Jesli tak, to trzeba wziac gleboki oddech, szklanka wody, usiasc cichutko w kaciku i poczekac az minie. Ja osobiscie wybralabym tego, ktorego kocham i ktory kocha mnie, to bylby dla mnie najlepszy partner i najlepsze zabezpieczenie na przyszlosc. Praca, posada, pieniadze - dzis sa jutro ich moze nie byc. Ja tez, jak katka, wybralam \"szalenstwo i pasje\" odrzucajac \"oparcie w ustawionym facecie\" i blogoslawie chwile, w ktorej sie na to zdecydowalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×