Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

famfatal

CZY NADAL POTRAFICIE KOCHAC

Polecane posty

Gość LOLITECZKA
kochac to jest to! warto zyc dla tej jedynej milosci1pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez kocham do bolu, choc nie do konca okazuje to zonce, ale jest dla mnie najwazniejsza istota bez ktorej zycie wygladalo by marnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okazuj jej!!! :) KObiety tego potrzebuja (no, moze za bardzo uogolniam, ale wiekszosc tak) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loliteczka
👋 [ kiss ] [ kwiat ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak.......
ja tez kocham bardzo jednego faceta ale niestety chyba bez wzajemnosci... tez uwielbiam jego cialo, jego pocalunki, jego ubrania i wszystko co z ni zwiazane. raz jak byl u mnie to tez spalam z jego koszulką (on spal akurat w drugim pokoju), a na drugi dzien zalazyl tą koszulkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceci sa super:) nie rozumie kobiet twierdzacych cytuje WSZYSCY SA DO BANI lubie pisac z capsem :P czemu zawsze wszyscy sie czegos czepiaja ludzie sa brutalni 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TO TY JESTEŚ BRUTALNA, PISZĄC WIELKIMI LITERAMI. TAKIE LITERY ŹLE SIĘ CZYTA PO PROSTU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam twierdzę,że w większości są do bani.Może mam złe doświadczenia?Ech,samo życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Famfatal, a Ty się nie boisz? Bo ja też tak kochałam, a teraz widzisz moj nick. Nie chce Cię absolutnie potępiać, czy krytykować. Pytam z ciekawości. Bo ja teraz to już nie wiem, jak mogłabym kogoś pokochac. Będąc z moim mężem budzilam się nad ranem i czułam sie szczęśliwa, że on śpi przy mnie. Mogłam patrzeć na niego i tylko trwać. Kochać się z nim, czekac na niego, jeść z nim, gotowac dla niego, ubierać siędla niego, malować i żyć. W kazdej mojej czynności był on. Przerażeniem napawała mnie myśl, że on kiedyś mogłby pierwszy odejść. Wtedy myślałam, ze tylko śmierć może nas rozdzielić. Mieliśmy po dwadzieścia pare lat, a ja się bałam, co zrobię sama na starość. No a teraz to przeszłość. Byliśmy malżeństwem 8 lat. Ze soba trochę dłużej. Moje życie polega teraz na szukaniu najmnijeszego sensu, żeby jakoś przetrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byla zono...ja tez jestem byla i terazniejsza nie nie boje sie choc moj maz jest mlodszy ode mnie nie boje sie kochamy sie i to sie liczy odejdzie... nie wiem narazie kocham i o tym mysle nie chce zatrowac sobie zycia moze troche czasami sama sie zastraszam ale po co tak robic wazne jest dzisiaj jestesmy dobrzy dla siebie kochamy sie rozumiemy bez slow nie chce myslec o tym co by bylo gdyby... wiem jak boli byc odtraconym ,zostawionym to boli bardzo boli ale czas leczy rany ze swoim bylym jestesmy przyjaciolmi mimo wszystko... moj milosc jest piekna kocham go na maxa on mnie tez nie dla pieniedzy bo ich nie mamy ale dla siebie i to jest piekne i wazne 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivienne leigh
ja ciagle mysle o nim... choc jest daleko ..wciaz wsluchuje sie w jego meski podniecajacy glos....kreci mnie jego spojrzenie....to ,ze bywa uparty ,ze wciaz ma na mnie ochote....kreci mnie jego praca, wladza jaka ma...i ze przy tym wszystkim potrafi byc normalnym czulym i wrazliwym facetem...zakochanym we mnie po uszy :) co do fizycznosci... oboje pracujemy nad soba :D czasem mysle ,ze nie on mi jest pisany... tyle jest przeciwienstw...ale wiem, ze nie umiem i nie chce zyc bez niego ... jest dla mnie jak powietrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

  • NAJŚWIEŻSZE

    • 3
      Hej
×