Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawskaaaaa

Wolna z wyboru, a jednak czuję sie samotna i zła!

Polecane posty

Gość ciekawskaaaaa

Nie mam nikogo bo tak sobie wybrałam, wszystkich odrzucałam czekając na ksiecia z bajki, w sumie mam czas, 23 lata, robię mgr, pracuję i z urody jestem niczego sobie ;) Mimo, ze do tej pory wierzyłam, że tak jest mi dobrze, zaczynają sie schody... wszystkie koleżanki kogoś mają, i gdy nadarza sie okazja imprezy z osobą towarzyszącą odczuwam niepokój, bo nie mam z kim iść :( Dziś sie taka nadarzyła, tzn, w sobotę za tydzień, dobrze, ze mam zjazd w szkole, to mam wymówkę... jednak szkoda... i chyba zaczynam odczuwać samotność, chciałbym mieć kogoś, na kogo mogłabym liczyć, na kogoś na kogo mogłabym czekac... a tak jestem sama.... Czy ktoś ma tak jeszcze????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak Ty
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak mam... tzn podobnie, tylko ze mi samotnosc tak jeszce nie doskwiera, ucze sie, spotykam ze znajomymi... ale cos czuje ze z moim podejscie tez tak skoncze:) poki co nie przeraza mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaaaaa
o przepraszam ja jeszcze nie skończyłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh... chodzi mi tutaj raczej o stan ducha niz o wiek i fakty:) ludzie sie przyzwyczajaja do samotnosci, ale jestes bardzo mloda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To normalne. Po prostu brakuje Ci tego co najważniejsze - miłości, ciepła, poczucia bycia ważnym, pożądania i dzielenia się wszystkim co przyjemne i mniej przyjemne. A księcia z bajki nie ma co szukać, bo życie to nie bajka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łe
z życia wzięte ostatnio poszedłem na wesele na którym praktycznie znałem parę młodą pomyslałem eee co mi tam pójde sobie pobawie sie a i może kogoś sie pozna a tu ppppppppppporażka byłem jedynym singlem hmmm i co robić wyszedłem 23:30 Zgodze sie z koleżanką w pewnym wieku już niedobrze jest być singlem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko, ze u mnie ksiaze z bajki nie oznacza super przystojniaka itp, tylko chlopaka, ktory mnie oczaruje pod kazym wzgledem, z ktorym bede chciala sie spotykac bez przymusu, jak na razie byl taki 1 i na tym koniec..eh;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaaaaa
tylko czy warto byc z kimś "przejsciowo"??? nie chcę zmuszać się do bycia z kimś , tak nie potrafie i już, chciałabym sie zakochać ... :) a nie przyzwyczaić, ale teraz zastanawiam się i nad tym :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łe
a może zacząć od wspólnych wypadów a może miłośc nadejdzie z czasem ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaaaaa
tylko, albo to "coś" jest, albi nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawska--> te mysli mialam tysiac razy w glowie..ale podobnie jak ty nie potrafie i nie chce byc z kims tylko po to by nie byc sama.. ale czasem sie boje, ze zaczynam sie przyzwyczajac zbytnio do takiego stanu rzeczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaaaaa
a podobno single są w modzie :p tylko, ze chyba trzeba mieć kogoś w zanadrzu, na imprezy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łe
można przełozyc to na cos takiego iż ktoś zakochuje sie od razu a ktoś musi troche czasu poprzebywac z kimś poznać sie chyba że głównym walorem jest wygląd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
le--> no wlasnie..ja juz sama nie wiem, zwykle jak nic ne czulam po 1 spotkaniu to rezygnowalam, dacie wiare? byl chlopak z ktorym spotykalam sie dluzej, ale ostatecznie i tak mu odmowilam nie wiem co jest nie tak, juz sama ne wiem czy sie lekko zmusic, przelamac czy naprawde czekac na cos wielkiego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łe
i do tych imprez zmierzam "zacznijmy od przyjaźni skończymy na miłości " nigdy nie wiesz co masz zapisne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łe
posiadaczka odpowiedz co tak naprawdę ci nie odpowiadało w tych spotkaniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie na tym to polega
ze na imprezke mozna pojsc z kims ale nie laczyc sie w jakies zwiazki i inne glupie formalnosci... tutaj czesto sie ciagle myli singli z osobami samotnymi z roznych wzgledow ktore wcale nie sa zadowolone z tej samotnosci i jesli by sie ktos nadarzyl to by chetnie polecialy sie zwiazac...ale skoro nikt sie nie znalazl to mowia ze sa singlami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapibarka
Najgorzej, jak sie nie ma chłopaka i zarazem znajomych. Wszyscy sie porozjezdzali...powyprowdzali...im ktos dalej,tym trudniej sie spotkac...przeciez nie pojde na impreze z obcymi ludzmi :/ No i kiszka:) Dobrze, ze mam mame i siostre, bo by mnie samotnosc zjadła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapibarka
I tez nie umiem kontynuowac znajomosci tylko dlatego, zeby miec z kim na kawę isc. To juz chyba wolę byc sama;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co mi nie odpowiadalo? hm, czasem ogolna prezencja, u jednego nawyk palenia trawki i zmienianie dziewczyn jak rekawiczki spowodowalo, ze nie bylismy razem, z kolejnym nic nie zaiskrzylo, z innym bylo nudnawo itp itd. ale mowie od razu, ze facet, ktory zawrocil mi w glowie byl baaaardzo przecietny a ja..ubostwialam w nim wszystko;) wiec po prostu brakowalo mi tego czegos w tych cholopakach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łe
byłem też na kilku takich spotkaniach jedno przedłużyło sie na rok ale fakt jest taki że za często nie mozna na nie smigac bo mamy za duże porównania i zaczynamy wtedy szukać ideału ale chyba nie istnieją wiec zastanawiam sie czy nie umawiać sie na 2 bez względu jak bedzie na pierwszym :) a tak wracając do tematu czasami trzeba pójść na duży kompromis z czasem można stawiać warunki a ja trawki nie toleruję heh to może sie nadam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łe-> ja sobie kiedys obiecalam, ze przy najblizszej okazji jak poznam jakiegos chlopaka czy cos, to nie zrezygnuje po 1 spotkaniu, tylko bede rozwijac te znajomosc..slowa nie dotrzymalam na dodatek, jak podobam sie jakiemus facetowi a on mi nie, to zniechecam go do siebie, unikam itp..fajowo co? ale tak ogolnie to jestem normalna ;| ;) chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łe
posiadaczka=> i to jest ryzyko spotkania a tak z ciekawości zapytam gdzie poznajesz tych facetów ?? o a może na gg sobie popiszemy 6205330

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaaaaa
albo cheć jest, albo nie.... poznałam chłopaka przypadkiem, wpadłam mu w oko, dałam nr tel ( nie potrafię odmawiać, ale musze sie nauczyć! ) pisał, pisał, pisał, wyjeżdzał do Angli i chciał koniecznie sie ze mną spotkać! moi rodzice jak dowiedzieli się kto to, "jaka to dobra partia" to mnie przekonywali godzinami, a idz, zobacz, a moze ... ale chłopak na pierwszy rzut oka, wydał sie nudny i nieciekawy, poznalismy sie w barze ( wiadomo jaka atmosfera ;) a my nie mieliśmy o czym rozmawiać, nawet gdy wkoło byli inni ludzie, po co miałam umawiać się na drugie spotkanie? zeby sie męczyć? doszłam do wniosku, ze skoro nie chcę, to nie bedę się zmuszać! dostalam sms-a, że myslał, ze poznał cudowna dziewczyne, ze szukał kogoś na dłużej, a nie na raz itp, ale jak widac chyba sie co do mnie pomylił pytam! I ZA CO? taki uroczy dzentelmen i co? wyszło szydło z worka, nie znał mnie, ale poszło nie po jego mysli, to uznał, ze mam wszystkie złe cechy, a wydawałam sie taka fajna... i co i nie załuje! choćby on miał miliony w skarpetach, :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×