Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kosiarz z L.

piątkowe popołudnie.

Polecane posty

Gość kosiarz z L.

jestem już w pracy, a wczoraj po pracy pojechałem kupić stihla, to taka spalinowa kosa do trawy. Po zakupie jadę do domu, na obiadek, wchodzę a tu obiadku nie ma, żony też nie ma. Więc biorę kosę i wychodzę na ogród, patrzę a tu żonka na takim wielkim leżaku leży sobie i się opala. Nasz dom jest w takim miejscu że na ogrodzie możemy się opalać na golaska, no ale ona w majteczkach i bez stanika. Podchodzę ze sthilem i pytam: gdzie obiad suczko. Lubi gdy tak do niej mówię jak jesteśmy sami. A ona na to że jej się nie chciało, więc nie robiłem problemów, wziąłem telefon i zadzwoniłem po pizzę. Pani z pizzerii powiedziała że będzie za godzinę, no to myślę że w tym czasie skoszę trawę, Zapaliłem sthila i koszę. Chodzę z tą kosą dookoła, a żona cały czas na leżaku, na środku trawnika, w pewnej chwili widzę że wsunęła sobie rączkę pod majteczki, ale udaję że nie widzę tego. A ona udaje że nie wie że ja widzę. No i w końcu została tylko trawa pod leżakiem, więc mówię przesuń się suczko. A ona na to: odłóż to, więc odłożyłem kosę ale cały czas była włączona, i potem mówi: poliż mi stopki, a rączka cały czas w majteczkach. Ma cudne małe stopy i długie paluszki i lubię je pieścić i dotykać. Więc je dotykam i języczkiem pieszczę, potem trochę wyżej, szczupłe gładkie łydki i kolanka, a raczej pod kolankami. Potem trochę wyżej aksamitne udka, a kosa cały czas chodzi. Po chwili wyjęła rączkę z majteczek, patrzę że widać na nich że są wilgotne, odchylam je trochę i przytykam usta do cudnie mokrej łechtaczki i małych różowych języczków. Ona mówi zaczekaj i zdejmuje majteczki, teraz już bardzo rozchyla nogi i mówi: liż mnie do końca. Zabrałem się za to z ochotą, a ona masowała sobie piersi, trwało to może trzy, a może pięć minut, gdy poczułem jej rozkosz i dość głośne jęki. Wtedy stanąłem nad nią i po kilku ruchach dłonią wytrysnąłem jej na piersi i brzuszek, rozmasowała sobie wszystko po swoim ciele i wtedy zgasła kosa, bo skończyło sie paliwo, i za chwilę przyjechał chłopak z pizzą. Zjedliśmy. Potem pojechałem na statoil, skosiłem ten kawałek pod leżakiem, i wieczorem kochaliśmy się jeszcze dwa razy.Czasami dobrze jak nie ma obiadku w domu. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×