nie moge sie doczekac kiedy bede miala prawo jazdy

i bede smigac, juz chce isc na kurs ale musze jeszcze troche poczekac.. jakies rady dla przyszlego kierowcy? :)

Moja rada: naucz się dobrze jeździć:D

ma sie rozumiec;)

A i na egzaminie postaraj się być wyluzowana;)

byc wyluzowana..a to mozliwe w ogole?:) czasem jak sobie pomysle o nim to az sie trzese ale im wiecej mysle tym bardziej sie przyzwyczajam i mniej sie boje;) teraz nawet nie licze, ze zdam za 1 razem, chociaz nie ukrywam, ze posikalabym sie ze szczescia gdyby mi sie udalo :):)

Ja podeszłam do tego na luzaka:D Pomyślałam tak: jak mam zdać to zdam:) Efekt? Zdałam za pierwszym podejściem:D Pozdrawiam i szerokich dróg życzę:D

Rady... jeśli masz możliwość, jeździj jak najwięcej jeszcze przed egzaminem... po bocznych drogach, po lesie, po placach, obojętnie gdzie :)

hah, przypomnialo mi jak jakies 2 lata temu tata dal mi pojezdzic roche..wiecie jak wygladalam? maksymalne skupienie, otwarta buzia i twraz przy przedniej szybie, nawet nie moglam biegow przerzucic, bo to za duzo ruchow jendoczesnie jak dla mnie:), od tamtego czasu nie jezdzialm, wiec teraz bedzie pewnie tak samo, ale co tam wyrobie sie:)

Z autem powinno się oswajać od najmłodszych lat, wtedy na egzamin idziesz na totalnym luzie, bo po prostu wiesz, że nie ma takiej opcji by się coś nie udało - formalność ;)

ja też się nie mogę doczekać.... zdaję za miesiąc po raz czwarty :O .... jak mi się nie uda to mam ich w d.... kupię pozdrawiam, kobita......