Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stary problem

facet nie chce sexu, ja mam juz dosc

Polecane posty

Gość lala11
Do nienasyconego-to koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam... ...ktos napisal wyzej, ze nie oplaca sie rezygnowac z dobrego partnera z powodu roznicy temperamentow. To tak jakby poswiecenie, ale w imie czego? Moim zdaniem niespelnione latami oczekiwania spowoduja w koncu, ze ten doskonaly, najlepszy, najmadrzejszy, najprzystojniejszy, najbogatszy facet straci swoja wspanialosc, nie dajac tego, co moglby dac bo nie chce/nie moze. Sfrustrowana kobieta to jak zakochana kobieta: jedna ma czarne, druga rozowe okulary na nosie, ktore powoduja, ze widzi swiat przez pryzmat swoich przezyc i zwiazanych z tym emocji. Frustracja to wielka niszczaca sila, nie dajmy sie ludzic. Kazdy zwiazek pod jej wplywem sie rozpadnie \"od srodka\". I pozostaje tylko pytanie, czy razem cierpiec siedzac na kanapie przed telewizorem czy sprobowac szczescia gdzie indziej. Zycie mamy tylko jedno. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienasycony
Moja dziewczyna nie umie ze mną już rozmawiać, ona w ogóle nie chce już rozmawiać ze mną o sexie, ostatni raz kochaliśmy się ponad 3 tygodnie temu. Ja mam już jakąś depresję, związek się już prawie rozpadł. Ona powtarza, że ja ciągle mówię tylko o jednym, że ją ciągle tylko obmacuję, że się powinienem leczyć bo coś jest ze mną nie tak. Nie wiem- może ona ma rację. Może sex raz na 3 tygodnie w związku, w którym dwie osoby się kochają to normalne ? W dodatku powtarza ciągle że jej się sex ze mną nie podoba. To po co ona ze mną nadal jest ? Dlaczego nie szuka szczęścia gdzieś indziej? I czy to jest możliwe, że moja dziewczyna w ogóle nie ma ochoty na sex od 2 lat ? Czy inne dziewczyny też tak mają ? Czy zawsze czują się obmacywane i dręczone przez swoich chłopaków i kochają się z nimi tylko z przymusu ? Już nie wiem sam, może to ja mam błędne spojrzenie na spawy sexu w związku ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Somebody Alone
Wiele nie powiem na ten temat:( Próbowałam wszystkiego. Cierpiałam zbyt długo...Zawsze wierzyłam że najważniejsze jest być sobie wiernym, kochać się do szaleństwa:( Wierzyłam do czasu. Jednak zrobiłam to. Zdradziłam mojego chłopaka. Bo w naszym wspólnym przyjacielu znalazłam to czego brakowało mi u niego, czego nie dawał mi on. Długo z tym walczyliśmy, ale pewnego dnia poczuliśmy że już dalej nie potrafimy, że nasze ciała odnalazły się w jakiejś długiej wędrówce o ukojenie. Mój facet o niczym nie wie. Wiem że mnie kocha i byłby to dla niego potworny cios. Dlatego zostanie to wielką tajemnicą...Ale nadal jest trudno. Moje ciało tęskni za moim przyjacielem. Dał mi dużo. Nie tylko rozkoszy i spełnienia, ale poczucia że jestem piękna, ważna i cudowna. Znów poczułam się kobietą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba topik wymarł
Przeczytałam mase takich topików ponieważ sama mam taki problem ze swoim partnerem (a raczej miałam) więc wiem że chyba nie ma lekarstwa na takie osoby i dlatego kolejny topik upadł. No ale nie o tym chciałam napisać. Chciałam napisać co mi pomogło więc może komuś to też pomoże. Jakieś dwa miesiące temu byłam u ginekologa i opowiedziałam jaki mam problem, nie poszłam z tym do sexuologa ponieważ mieszkam w małej miejscowości więc nie ma u nas takich porad. Ginekolog na to że to nie jest normalne żeby facet nie miał ochoty, że mogą to być przyczyny zdrowotne lub małe potrzeby. W sumie nic nowego się nie dowiedziałam ale powiedziałam o tym mojemu partnerowi i powiem wam że to go bardzo ruszyło. Chyba w końcu chłopak wziął to do siebie, bo to że ja to mu wcześniej mówiłam, to powtarzał mi że ja to sobie wymyślam i to ja mam problem ze sobą. Takze NA RAZIE jest dobrze i mój facet stara się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba topik wymarł
Wiem że to zadziałało ale tylko na pewien czas, a może akurat już tak zostanie. Na razie cieszę się że wypowiedz ginekologa podziałała na mojego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienasycony
Za niedługo minie rok czasu od momentu kiedy zacząłem mieć problemy psychiczne i nerwowe z powodu długiego okresu braku sexu w moim związku i wtedy to właśnie znalazłem to forum z osobami o podobnym problemie. Od listopada 2007 nic się prawie nie zmieniło. Nadal nie mam sexu ze swoją kobietą. Mam za to zniszczone zdrowie i psychikę. Nadal mieszkam ze swoją dziewczyną (ona twierdzi że już nie jesteśmy parą od dawna, ja wciąż do dzisiaj w to nie mogłem uwierzyć) Jakiś miesiąc temu wyprowadziła się do innego pokoju. Nie sypiamy razem, zresztą można powiedzieć że od roku nie sypiamy bo jak można nazwać sypianiem coś co wygląda tak, że ona jest odwrócona w drugą stronę łóżka plecami do mnie i za każdą próbę jej dotknięcia słyszę same przekleństwa rzucane w moją stronę. Nie chciałem wierzyć w wypowiedzi osób piszących na tym forum abym ją zostawił i dał sobie spokój. W zamian za to poszedłem w drugą stronę i postanowiłem się zmienić na lepsze, co według mnie nie najgorzej mi wychodziło. Dzisiaj widzę, że nie było warto. Moja dziewczyna ma już po prostu taki charakter i nic jej nie zmień. Sexu nie lubiła i lubić nie będzie. A przynajmniej nie ze mną (to właśnie niedawno od niej usłyszałem). Nie potrafię zliczyć kłótni, przez które przeszliśmy razem z powodu tylko i wyłącznie spraw łóżkowych.Chyba jednak nie było warto się poprawiać tylko trzeba było się rozstać rok temu, może moje życie wyglądałoby inaczej dzisiaj. Ona wcale ale to wcale się nie przejęła faktem rozstania ze mną. Twierdzi, że lepiej jej będzie samej, a to że 4 lata mojego życia i zdrowia zniszczyła to się dla niej nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_zielona
i dobrze ci tak ...widzisz warto było zostac męczennikiem ?? w imie czego?? niespełnionego zwiazku ze swoja niby dziewczyna?? czemu z nia jestes czemu mieszkacie razem?? twoja dziewczyna jest dziwna oziebła moze tylko dla ciebie ale taka jest... ja sama mam ochote na sex kilka razy dziennie a ty nie masz go od 3 tyg wariactwo, nie wytrzymałabym w takim zwiazku ...zostaw ja i tak za kilka lat ja zdradzisz albo co gorsze ona ciebie i wtedy zobaczysz kto zostanie idiota nr.1 wiec moja dobra rada brzmi żuć ja w cholera:) i znajdz normalna dziewczyne ktora Cie pokocha i bedzie chciala sie z toba kochac rownie czesto jak ty z nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_zielona
acha nie doczytałam ze to ona cie zostawiła hmm,,,powienienes jej podziekowac za to ze ci ulatwiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienasycony
no widzisz, tylko, że ja teraz cierpię bo ja ją kocham. Jest bardzo dobrą kobietą, brakowało mi tylko sexu do pełni szczęścia. Zawsze wierzyłem przez te wszystkie lata, że ona się zmieni na nowo i wróci taka jaka była na początku naszej znajomości przez pierwszy rok bo wtedy się kochaliśmy częściej. Teraz obwiniam siebie bo może to przeze mnie ona znienawidziła sex, może to ja nie jestem wystarczająco dobry dla niej w łóżku dlatego nie lubi tego z mną robić. Poza tym nie chcę żyć z inną kobietą tylko dla sexu. Taki związek też by mi nie odpowiadał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_zielona
"Ona wcale ale to wcale się nie przejęła faktem rozstania ze mną. Twierdzi, że lepiej jej będzie samej, a to że 4 lata mojego życia i zdrowia zniszczyła to się dla niej nie liczy." ale to przeciez bardzo dobra kobieta heh miłosc zaslepia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaca chcice na seexxx
przerabane..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakukaj i bedzie
mialam ten sam problem przez 3 lata. wlasciwie zaczelo sie jakies 3 lata po slubie. zaczal unikac seksu, potrafil przytulic pocalowac w czolo, powiedziec kocham, ale na seks byl ciagle zbyt zmeczony. wypytywanie czemu tak sie dzieje nic nie dalo, po jakims czasie rozmowy zaczaely go zwyczjaqnie denerwowac. w koncu usiadlam z nim i spytalam czy wie skad sie biora zdrady. powiedzialam mu, ze rozumiem, ze ma stresujaca prace, ze mamy rozne problemy, ale w udanym zwiazku seks pozwala zapomniec o wszytskim chociaz na chwile. powiedzialam, ze kocham go, ale jestem wciaz mloda, aktywna i chce uprawiac seks jak kazdy zdrowy mlody czlowiek. i postawilam sprawe wprost- jesli on niczego nie zmieni, zaczne sobie radzic bez niego. to moze bylo okrotne ale przez brak seksu nie bylo juz miedzy nami bliskosci. dalam mu 3 miesiace, i tak naprawde nie zmienilo sie nic, przynosil mi czesciej kwiaty, dwa razy uprawialismy seks ale tylko dlatego, ze bylismy pod wplywem alkoholu. date koncowa zaznaczylam wyraznym mazakiem na sciennym kalendarzu. no i ostatniego dnia powiedzialm, ze to nie byly zarty i od tej pory juz przestaje sie starac. zaczelam wychodzic z kolezankami, wracac pozno do domu, na pytanie co robilam odpowiadalam ogolnikami. kupilam sobie wibrator, ktorey nie byl nawet jakos wyjatkowo schowany, uzywalam go gdy on w pokoju obok ogladal telewizje. bezceremonialnie mierzylam przy nim nowa seksowna bielizne po czym sie ubieralam i wychodzilam:) po 2 miesiacach przyszedl i powiedzial, ze zapisal sie na terapie, poki terapia nie dzialala kupowal viagre:) teraz rok od tamtych wydarzen, maz nie bierze viagry, jestem w ciazy:) on sam powiedzial mi niedawno, ze swiadomosc tego, ze to on pchal mnie w kierunku zdrady zabijala go od srodka, wiedzial, ze nigdy bym go nie zdradzila, gdyby on mnie nie odpychal i, ze ten wibrator uswiadomil mu jak bardzo potrzebuje seksu. i tak nigdy go nie zdradzilam:) powiedzialam mu o tym i on mi wierze, dzis sie z tego smiejemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohoh wszystkie takie atrakcyjn
e i zadbane ,a zaraz wpadacie w niewiadomo jakie kompleksy ,bo z faceta popedem jest cos nie tak :D zastanowcie sie tepe piczki, musicie miec na boku zaraz drugiego gacha ktory was puka nie dlatego ,ze jestescie wyjatkowe tylko dlatego ,ze ma okazje ,a wy nie jestescie najgorszymi pasztetami ? W jego oczach i tak jestescie glupiutkimi pipeczkami, a nie atrakcyjnymi kobietami ktorych pozada calym sercem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość analooo
jestes pojebane i tyle :O jak nie macie partera to popuszczacie tego szparska byle komu byle byl seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anusiek
boze jak dobrze ze nie jestem sama z tym problemem. moj facet w sumie juz maz nie ma ochoty na sex jak wspomne o tym to ze zboczona jestem i on nie ma az takich potrzeb:( przykro mi slyszen ze nie ma ochoty na sex:( przeplakalam juz wiele nocy z tego powodu czuje sie brzydka malo atrakcyjna:( nie wiem co zrobic ze soba:( dbam o siebie itp wiem ze podobam sie facetom a temu ktorego kocham nie;/ to przygnebiajace:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afajfv
- temat założony 09.06.2007 r i oddany do renowacji ponownie :D jak stary odgrzewany kotlet - nikomu nie smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×