Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stary problem

facet nie chce sexu, ja mam juz dosc

Polecane posty

Gość a ja miałam
takiego nie Apolla i załatwił mnie na cacy. Do tego stopnia, że jak widzę szkaradnego mężczyznę to od razu myślę jaki on wredny jest na pewno w wyniku kompleksów na tle swojej brzydoty. To samo dotyczy brzydkich kobiet. Kompleksy i zawiść zabijają piękno człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Somebody Alone
Piszecie, że jak w związku brak seksu z którejś strony to trzeba się rozstać. Ale życie nie jest takie proste...Nie jest tak łatwo być szczęśliwym i znaleźć kogoś kto będzie nam pasował pod każdym względem. Czy to nie ryzyko stawiać wszystko na jedną kartę? Przecież kiedyś na parędziesiąt lat seks nic nie będzie znaczył, ważna będzie przyjaźń i zaczniemy rozliczać naszą przeszłość. Czy przeżyliśmy ją szczęśliwie. Jeśli mam większy temperament niż mój chłopak ale poza tym jesteśmy sobie najbliżsi na świecie to czy warto jest to wszystko porzucać. I co miałabym otrzymać w zamian? Kogoś kto ciągle myśli o seksie ale nie wiadomo jaki okaże się w życiu...Czy będzie umiał być partnerem i przyjacielem? Nie dawajcie głupich rad. Wiele już czytałam topików jak ludzie kierując się takim tokiem myślenia porzucali swoich partnerów a teraz bardzo tego żałują...Bo znaleźć tą drugą połowę to wielki cud. Może to i jest wielki problem ale najgorzej jest wpaść z deszczu pod rynnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewucha__
Somebody Alone Wielkie i ważne słowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość croll
sledze topic od poczatku, ale wypowiedz Somebody Alone przygasza wszystkie inne. RACJA. a tak na marginesie, bo odnosze wrazenie ze co niektorzy to chyba maja mnostwo wolnego czasu i zadnych innych problemow w zyciu. zazdroszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienasycony
A u mnie dalej tak jak było-zero zmian na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona125
do nienasycony -skoro powiedziales koniec to niech to bedzie koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewucha__
croll A co Ty tu robisz skoro masz ciekawsze problemy? ;) Ale fakt powinniśmy mniej czasu spędzać na kafeterii. Wogóle gdybyśmy byli lepszymi ludźmi, to nie bylo by kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość el_jambo
a tam... małżeństwo jest do dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość el_jambo
"A może rzecz w tym,że on jest uzalezniony od masturbacji? MOże woli sobie sam sprawiać przyjemność, niż robić to z kobietą? Znam taką osobę!!!" Gomis ? co to za osoba ? Twój fecet ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienasycony
Ja myślę że mojej dziewczynie się po prostu nie podoba sex ze mną i dlatego nie kochamy sie często. Ale jeśli mam rację to dlaczego ona wciąż ze mną jest, nie możemy tak żyć ze sobą na zawsze. Przecież w końcu jak długo można wytrzymać bez sexu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewucha__ ja tylko zaspokajam swoje zboczenia socjologiczne i psychologiczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieknakobieta
Ja również miałam podobny problem - tyle że on się na szczęście sam rozwiązał :) Otóż, mój nowy facet (nowy bo krótko się spotykaliśmy -kilka miesięcy) nie inicjował seksu - jak na złość ponieważ u mnie akurat tygrysi temperament się obudził :) A jeśli już do czegoś dochodziło to mu po prostu nie chciał stać :/ Oczywiście wpadłam na pomysł, że to moja wina, że mu się nie podobam (kłótnie, fochy, płacz - frustracja)... Okazało się jednak, że to on ma jakieś problemy-a to z pracą, a to w rodzinie - nie mówię że wielkie ale takie, które wytrącały go z równowagi.. I jeszcze jedno - przynał się że ta moja ogromna chęć na seks go przestraszyła i chyba mysłał że po prostu nie sprawi mi przyjemności, że nie sprosta moim oczekiwaniom. Wszystko skończyło się po tym jak zapewniłam go, że mamy dużo czasu jeszcze, że się dopasujemy itd, no i że uwielbiam go takim jakim jkest. Puściły mu te wstrętne hamulce :) Ogierem (albo inaczej niewyżytym zwierzakiem) to on nigdy nie będzie ale ostatnimi czasy zauważam wielką poprawę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieknakobieta
Somebody Alone, równie dobrze możnaby było myśleć - kiedyś ten seks nie będzie ważny - ok, zgadzam się ale teraz, kiedy mamy te 20 - , 30 - , 40-, 50- kilka lat, chcemy się kochać! Chcemy odczuwać przyjemność, przeżywać orgazmy i całą resztę towarzyszącą! Niespełnienie w seksie może powodować chociażby kompleksy-jak to było u mnie, a co za tym idzie, brak pewności siebie nie tylko w łóżku, w życiu. Krótko mówiąc może prowadzić do bycia nieszczęśliwym. Może należy szukać takich połówek co jednak są podobne. Może nie warto przedkładać braku seksualnej przyjemnosći (może to przyziemnie brzmi ) przez całe życie nad wieczną przyjaźń. Da się to pogodzić! Nie warto się męczyć. Wierzę,że połówek jabłek, pomarańczek czy czego tam jeszcze zapragniecie, pasujących do siebie jest mnóstwo. pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SomebodyAlone
Witajcie. Myślałam, że już temat sie wykruszył bo ostatnio coś nie było odzewów, ale widzę, że wracamy. Ja nie mówię, że seks nie jest ważny i absolutnie wiem coś na temat kompleksów gdy brak seksu, ale mówię, że czasem nie warto podejmować decyzji o rozstaniu na podstawie takich pobudek...To są moje rozważania na dziś, bo wiem że potem często ludzie żałują, nie mogą znaleźć pokrewnej duszy i wtedy nagle ten seks przestaje być aż tak ważny. To jest trudny problem. Zostawić też kogoś kogo kochamy w poszukiwaniu idealnego partnera do łóżka to nie do końca najlepszy sposób na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marteos
dokładnie... popęd seksualny to hormony... a z nimi różnie bywa jak wiadomo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienasycony
Brak sexu zniszczył już mój związek kompletnie. Kłótnie i sprzeczki, tylko i wyłącznie z tego powodu, ja nie potrafię żyć bez sexu. Nie potrafię też dłużej czekać cierpliwie. W kółko jedno i to samo ciągnie się od 2 lat. Ileż można tak wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Somebody Alone
Witajcie. Już kiedyś opowiadałam tu moją historię. Myślałam, że nikt tego nie kontynuuje a jednak, jest więcej takich jak my:) Kiedyś napisałam, że to trudna decyzja odejść od kogoś kogo się kocha i z kim chciałoby się spędzić resztę życia z takiego "błahego"(?) powodu, że potem ludzie żałują swoich decyzji, bo trudno znaleźć tą drugą połówkę. Ja jestem z moim facetem ponad 8 lat, a te "problemy" z jego strony zaczęły się jakiś rok temu. Mało nie wpadłam na skraj depresji, czułam się taka poniżona:( Kiedy wokół mnie zaczął kręcić się jego kumpel poczuł się zagrożony. Dało to chwilowy efekt i znowu jest to samo, ale ja już przestaję z tym walczyć. Boję się, że ulegnę pokusie. Mój facet tyle mnie odpychał, że teraz nie potrafię się do niego zbliżyć...Wszystko mnie drażni w nim. Wiem, że go kocham ale ta miłość jest inna. Chyba coś we mnie zniszczył. Jakąś niewinność, którą miałam tylko dla niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maciej_21
każdy jest inny... Dla jednych seks jest ważny, dla innych bardzo, dla jeszcze innych nieistotny... i tu są własnie te różnice... dla jednych jego brak nie jest aż tak ważny... dla trugich życie bez seksu jest niemal nie możliwe, lub bardzo trudne.... i dlatego każdą sytuacje należy rozpatrywac indywidualnie... nie wolno oceniać kogoś z własnej perspektywy, bo każdy z nas inaczej patrzy na te sprawy... ponadto w trakcie życie się to zmienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ameba3
Mój mąż zawsze był aż nadgorliwy w sexie. aż tu rok temu wszystko mu przeszło .Ponieważ od dłuższego czasu przesiadywał w internecie - powiedziałam którejś nocy - właśnie rok temu, żeby przestał, że mi to przeszkadza, no i.. Od tamtej pory całkowicie stracił zapał .. Zaczął momentalnie zasypiać odwrócony tyłem , myślałam , że to chwilowe....Ale nie...To trwa do dziś.. żadnego ognia.. Teraz jeśli "coś" się ma zdarzyć to z mojej inicjatywy lub rzadko - jego, ale to nie jest to co kiedyś. Praktycznie inny człowiek, bez popędu.. Było parę rozmów - mówi że jest zmęczony..że wymyślam... Dziś akurat mam doła, no bo ile można czekać na " łaskę pana" - ciągle nie wiem co jest grane ... Kiedyś zawsze on miał inicjatywę i to non-stop .. To bardzo poniżające , nigdy się tak nie czułam, myślałam , że to chwilowe, ale zdaje się , że na odwrót - to ja mam się przyzwyczaić - tylko jak.. Zapisałam sie na wizytę do ginekologa, może on mi coś poradzi .. Da jakieś prochy na nieczucie niczego, ale bardzo mi szkoda , że już nie jest jak dawniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie na internecie sie
wyaldowuje seksualnie i potem nie ma ochoty w lozku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienasycony
czy to,że komuś się chce sexu bardzo często oznacza,że jest chory ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eej to nie tak
nienasycony... chory to ty dopiero będziesz... z niezaspokojonych potrzeb. frustracja, agresja dolegliwości fizyczne będą konsekwencją stanu psychicznego wiej od niej póki czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sadzicie
A co sadzicie o facecie ktory nie lubi sie calowac , nie robi minety nie lubi pieszczot tylko sam sex , oczywiscie po wwszystkim przytula mowi jak kocha itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienasycony
chory to ja już się stałem, tak mi się przynajmniej wydaje, jestem agresywny, nadpobudliwy i nerwowy. Może moja dziewczyna nie lubi się ze mną kochać, nie jestem ogierem w łóżku (powiedziała mi to moja dziewczyna, nie w prost ale dała mi to do zrozumienia wiele razy), szybko się podniecam i potrzebuje się kochać więcej niż raz aby odbywać długi stosunek ale może gdyby moja dziewczyna uprawiała ze mną sex w miarę "regularnie" (nie chodzi mi w dokładnie tym dniu czy dokładnie tej godziny ale po prostu częściej niż teraz) to jakoś by mi się ta możliwość dłuższego kochania wydłużyła a co za tym idzie moja dziewczyna byłaby bardziej zadowolona z sexu :/ sam nie wiem, kiedyś kochaliśmy się po 3 razy jednej nocy i nic nie narzekała, teraz jest inaczej, zupełnie inaczej. Ja już przestałem się upominać i zalegać o sex, teraz stało mi się to obojętne, już nawet nie wywołuję kłótni z powodu braku sexu, tak po po prostu mam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.
do co o tym sadzicie... moj facet dokladnie taki jest. nie calujemy sie, a jesli juz to cmok cmok, a sex trwa raptem kilka minut ze wszystkim - od zdjecia ubran do umycia sie *po*. bez pieszczot, bez dodatkowych stymulacji.. jakkolwiek to okreslic... i w dodatku to wszystko raz w miesiacu. mowilam juz o tym tu, na kafeterii pod innym nickiem. brak mi slow. nie mam juz sily, ogolnie jestem dzis w podlym nastroju, placze i znow jecze na forum. no i tyle moge bo zadna rozmowa, zadne sposoby, nic a nic nie pomaga.. zerwac? skoro slub za pasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eej to nie tak
H.? nienasycony? wy obydwoje jesteście w luźnych związkach, w sensie nie małżeńskich? ile macie lat jeśli można? jak długo jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.
mam 29 lat, moj facet 33. jestesmy razem ponad rok.. na poczatku ja inicjowalam zblizenia, ale wydawalo mi sie to tak naturalne, ze nie myslalam o tym w ogole... gdy zamieszkalismy razem okazalo sie,ze mamy problem. najpierw bylo raz w tygodniu, (ja zaczynalam), a potem raz w miesiacu i tak do tej pory. probowalam iwelu sztuczek, seksowne ubrania, trzymalam go bez seksu i 2 miesiace - bez skutku.. jestem atrakcyjna, nawet bardzo atrakcyjna kobieta i naprawde zadbana. faceci za mna sie ogladaja a moj jak zaloze cos sexi to nawet nie zauwazy... brak slow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×