Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fantomka

Najgłupszy tekst jaki usłyszałyście od swojego faceta!

Polecane posty

Gość Jolek
Ale się Jolen zbulwersowała:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty się o mój mózg, jajniki ani żadne moje narządy wewnętrzne nie martw. Lepiej zajmij się rozwiązywaniem arcytrudnej, \"egzystencjalnej\" zagadki \"gdzie jest widelec?\", bo u mnie w domu, może Cię to zdziwi, przebywa on w kuchni!! Wiedziałam!! Wiedziałam!! Jak grochem o ściane!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala Ola
moj ex kiedys zapodal taki text w czasie sexiku: "szkoda, ze nie mam drugiego fiuta, to wsadzilbym ci go w dupsko..." - no brak slow - rece opadaja - co za burak!!!!!!bleeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DariaDaria
Heh, nie ma jak to z wieśniakiem :)) Parę tekstów mojego ex – rolnika, którego próbowałam przez 1,5 roku ucywilizować. Bezskutecznie... Przyjechała jego koleżanka. On chcąc być zapewne uprzejmym: "kochanie przynieś PNIOK, bo Marlena nie ma na czym usiąść" Wyjechałam na rowerze i wróciłam zmęczona. Mój ukochany siedząc z piwskiem w łapie wypalił: "wyglądasz jakbyś cztery tony węgla przerzuciła" Przy kolacji: "ty to lepiej tego tyle nie jedz bo będziesz w nocy pierdzieć" załamka... "wiesz kochanie, jo nowy wóz kupiłem i teraz będę cię mógł dupcyć jak w jakiej limuzynie". aha... No to idę zobaczyć co za cudo kupił a tam... Żuk z plandeką. Gdy stwierdziłam, że to chyba nie będzie jak w limuzynie on mi na to "no lepiej nawet no bo se na pakę pójdziemy i materacyk jakiś można tam wpier..." No cóż. Sex w Żuku na pace jakoś moim marzeniem nie był :)) Jak mi się coś jeszcze przypomni to wam tu wkleję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni tekst MM
kochanie, gdzie jest mój krawat? czy ty znów przestawiłaś szafę?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ax
Jolen, masz rację, poziom tutejszych wypowiedzi jest żenujący. Ja nie wiem czy się śmiać, czy płakać :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddd
jeśli komuś przeszkadza poziom to jedynm wyjśiciem jest poporstu nieczytanie. takie proste :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łosiczka
Opisując teksty (kłamstwa) mojego BYŁEGO to chyba zapisałabym prawie wszystkie strony tego topiku;) 1. Jak się poznaliśmy to opowiadając o sobie twierdził, że skończył 2 kierunki studiów a robi 3 fakultet- a okazało się że ma po prostu jedne studia 2. Jest honorowym dawcą krwi:D Opisywał nawet jak był na zabiegu - po jakimś czasie stwierdziłam, że też chaiłabym oddać krew na co on- "Ja to bym chyba tego nie mógł robić";) 3. Twierdził, że opiekuje się dziećmi z domu dziecka- myslałam cudo nie człowiek;) 4. Znajdujące się w jego mieszkaniu zabawki wytłumaczył właśnie tymi dzićmi- później dopiero dowiedziałam się że ma dziecko z byłą (co mi nie przeszkadzało ale po co kłamstwa? 5. Zna niemiecki. ha ha- kiedyś na mieście mijaliśmy napis w tym języku. Zapytałam się co oznacza- wyjaśnienie NA PEWNO nie było zgodne z prawdą (niemieckiego perfect nie znam ale jako takie pojęcie mam;) 6. Zabierał do znajomych niemiecką książkę (której nigdy nie przeglądał- jakiś czas mieszkaliśmy razem to wiem:). Po co i na co? 7. O matce swojego dziecka mówił że zamieszkała w Niemiczech- okazało się że mieszka w tej samej miejscowości 8. Przed sylwestrem twardo twierdził, że on nigdzie nie idzie ale ja próbowałam namówić go na coś. "Idę spać a Ty rób co chcesz".To był juz okres rozpadu (na szczeście) naszego związku więc umówiłam się ze znajomymi żeby nie siedzieć w domu. Wieczorem po przyjściu z pracy pyta się "co robimy"? I był bardzo zdziwiony że gdzies wychodzę 9. Pewnego wieczoru się oświadczył. Następnego dnia rano stwierdził, że on chyba nie jest jeszcze gotowy do tej decyzji (pan ma 34 lata;) Na razie tyle Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalimero
Ale się uśmiałam...po prostu boki zrywałam..Dziś już nie mam siły, ale jutro wkleję kilka genialnych wypowiedzi mojego faceta!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesia
mój były zawsze potrafił rozbawić mnie do łez. Raz pamiętam jak przyszedł z pracy i powiedział "że wie ze go zdradzam i mam wyp**** z domu":) wprawdzie moze i go zdradzałam ale mieszkanie było moje(rodzice kupili mi na 18) Pamiętam tez jak podczas co niedzielnego obiadu u moich rodziców pił wódke z moim ojcem. Ja idac z kuchni usłyszałam jak mowi do taty ze jego córka jest popier**** kur***!!!!! To był cios. Ojciec nie zareagował bo był kompletnie pijany ale ja natychmiast. To miało miejsce jakies 1,5 roku temu. Od tamtej pory miałam chyba siedmiu chłopaków i kazdy był jakis nie normalny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariola41
To wszystko jest nic moje drogie. Jestem po slubie już 10 lat. Mój mąż, jak jeszcz byliśmy narzeczeństwem, takie numery jak tu opisujecie to były u niego normą. Dzisiaj po tylu latach małżenstwa jest w tym mistrzem. Wiele razy myslałam o rozwodzie ale nie moge sie zdecydowac bo jestem uzalezniona od niego finasowo. Ale z każdym dniem przygotowuje się do tej decyzji. Obecnie jego standardowym zagraniem jest palenie papierosa podczas stosunku. Najbardziej zdenerwował mnie mowiąc (w chwili zbliżenia) podaj ognia bo ja nie sięgne! Albo tydzień temu przygotowałam wykwintną kolacje ze świecami. Czekałam aż wróci z pracy. Kiedy przyszedł okazało się że przyszedł z koleżanką tłumacząc że mają ważne sprawy z firmy do załatwienia na jutro. OK nie protestowałam. Mój mąż pracuje w zachodniej firmie i ma bardzo wysokie stanowisko i rozumie ze jego kariera zawodowa jest dla naszego domu bardzo ważna. Ale kiedy zonbaczyłam ze po godzinie tych "niby" ważnych spraw mój kochany włączył nastrojową muzyke i zaczeli popijać szampana który był przygotowany na moją wykwintną kolacje to sie troche zdenerwowałam. Ale to jeszcze nie było apogeum. Przebywając cały czas w kuchni w pewnym momęcie podejżałam ich jak sie całują! Nogi mi się ugieły! Wpadłam do nich i zrobiłam awanture jak nigdy. Ta jego koleżanka szybko uciekła z domu a mnie mój mąż powiedział że mam sie pakować. Jednak po godzinie kiedy emocje opadły standardowy stosunek z papierosem w jego ochydnej twarzy załatwił mi pozostanie w domu. Płakałam wtedy całą noc. Najbardziej jest mi żal że dzieci musza oglądać takie sceny, zresztą one i tak są po jego stronie zawsze. Ja nie wiem co zrobić. Jestem zbyt słaba żeby się odważyć na rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariola! Rany boskie!!! Jestem przerazona tym, co przeczytałam... On cię traktuje gorzej niż ja szmatę do podłogi i papier toaletowy. Mysli, że skoro zarabia, to się już nie musi z nikim liczyć! Co za skończone chamidło. A ten papieros to już przegięcie sezonu. Powinnaś się z nim rozwieść(oczywiście wiem, że to się tak łatwo pisze). Jeśli masz zawód i pracowałaś to nie bedzie tak źle. Wywalczysz duże alimenty i będzie lżej. A on niech posuwa tą koleżankę z pracy. No ja jeszcze jestem w stanie sobie wyobrazić, że ludzie czasami sie zdradzają... ale w tym samym momencie, kiedy współmałżonek jest w domu?!?!?! tragedia...współczuję ci bardzo.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybuchowa bombonierka
Do Mariola41. Straszne jest to co robi Twój mąż, na Twoim miejscu nigdy bym mu tego nie wybaczyła. Jeśli poważnie myślisz o tym aby go zostawić, to przede wszystkim powinnaś na początek wyprowadzić się na kilka dni do rodziny i pozostawić go z wszystkimi tymi obowiązkami samego, może to coś pomoże. Jeśli to by nie zdało egzaminu, to zacznij szukać mieszkania, pracy i złóż papiery rozwodowe, bo to nie ma na co czekać. Jesteś jeszce młoda i na pewno znajdzie się jakiś porządny facet, który przynajmiej da Ci należny szacunek. Jedną pociechą jest, że Twój mąż nie dopuszcza się rękoczynów, ale znęcanie psychiczne jest równie bolesne. NIE MA NA CO CZEKAĆ, ZOSTAW GO PUKI CZAS!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybuchowa bombonierka
Do Mariola41. Straszne jest to co robi Twój mąż, na Twoim miejscu nigdy bym mu tego nie wybaczyła. Jeśli poważnie myślisz o tym aby go zostawić, to przede wszystkim powinnaś na początek wyprowadzić się na kilka dni do rodziny i pozostawić go z wszystkimi tymi obowiązkami samego, może to coś pomoże. Jeśli to by nie zdało egzaminu, to zacznij szukać mieszkania, pracy i złóż papiery rozwodowe, bo to nie ma na co czekać. Jesteś jeszce młoda i na pewno znajdzie się jakiś porządny facet, który przynajmiej da Ci należny szacunek. Jedną pociechą jest, że Twój mąż nie dopuszcza się rękoczynów, ale znęcanie psychiczne jest równie bolesne. NIE MA NA CO CZEKAĆ, ZOSTAW GO PUKI CZAS!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybuchowa bombonierka
do Jolen! jak temat cztu wskazuje są tu najgłupsze teksty facetów, więc nie denerwuj się,że to my piszemy, to oni są beznadziejni, bo tu mówią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybuchowa bombonierka
do Jolen! jak temat cztu wskazuje są tu najgłupsze teksty facetów, więc nie denerwuj się,że to my piszemy, to oni są beznadziejni, bo tu mówią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaa
a ja sie dzis dowiedzialam ze moj facet kocha mnie bo-mam niebieski9e oczy .jestem dobra,dobrze gotuje a przy tym jestem sexi....:(:( a ja go kocham ZE PO PROSTU ISTNIEJE@!!!!!!!!!!!!!!!!!a nie ,,za cos ''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maewa
ZWYKŁY FACEYT- coś ci się chyba pomyliło. Mój men nie pracuje i to ja go wszędzie zapraszam. On nie nadużywa tego ale wolałabym to ja być na utrzymaniu faceta. Mimo całego feminizmu na świecie ja wolę tradycyjny podział ról. A jakieś pułapki.... to dobre dla cieniasów niepewnych własnej wartości oraz tych zbyt pewnych..... ale ci własnie rzucają takie chore teksty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marciapi
Ja kiedyś w ramach miłosnej serenady usłyszałam od męża: " Jesteś piękna jak... bawoli pysk"!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cwaniaczka
A mój mi odpowiedział: NA DRZEWO!, kiedy się o coś pytałam, podczas, gdy on grał sobie w komputerowe gry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyskula
Mój mąż nie chciał pościelić łózka twierdząc że mogłabym raz to zrobić sama. na to odpowiedziałam że w takim razie pójdę po sąsiada bo on nie tylko to robi llepiej. Od tej pory łóżko woli ścielić sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyskula
Mój mąż nie chciał pościelić łózka twierdząc że mogłabym raz to zrobić sama. na to odpowiedziałam że w takim razie pójdę po sąsiada bo on nie tylko to robi llepiej. Od tej pory łóżko woli ścielić sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskawsew
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słomianka
A moj powiedzial: broda Ci rosnie!!! niezle mi żarty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssssssssssssssssss
ponoszeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidulka
Swietny topic! A teraz cos ode mnie. mialam 17 lat, koles 18. to bylo wielka pomylka, bo nic do niego nie czulam, ale stwierdzilam, pozyjemy, zobaczymy... Okazalop sie, ze facet to chamidlo. byl ze mna, zeby rozladowywac swoje frustracje. oto niektore jego teksty. pare dni przed Dniem Kobiet: ''A ty chcesz jakiegos kwiatka, czy cos. Jaka jest u ciebie w domu tradycja, bo u mnie sie nie daje" Zenada :( koles nie zdal do nastepnej klasy, bo zawalil jezyk polski, (o czym mnie nie poinformowal, dowiedzilam sie od jego kolegi). przyszedl do mnie, kiedy sie uczylam tego przedmiotu ( a j. polski byk dla mnie pasja i bylam z niego b. dobra) i mówi: "Jestes beznadziejna z polskiego, nie ucz sie bo i tak jestes glupia" Albo: ''po co sie uczysz i tak nie zdasz matury, bo jestes glupia" Co za debil. Nigdy mnie nigdzie nie zaprosil. przychodzil do mnie, zeby sie najesc. Codziennie odprowadzal mnie po szkole do domu i tam siedzielismy. pogonilam kolesia po miesiacu. Za poł godziny przyszedl z kolega, zeby ze mna porozmawac. buhhhhaaa Powypisywal na mnie na murkach obrazliwe rzeczy, a zanajomym opowiadal, ze chce ze mna byc. tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×