Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewelinaaa..23

kto zna się trochę na zwyczajach kotków? - pytanie

Polecane posty

Gość ewelinaaa..23

Moja kotka tydzień temu urodziła 3 kociaczki w moim pokoju, w szafie, w przygotowanym wcześniej kartonie. Już pierwszej nocy okazało się że kotki swoimi piskami budzą mnie co 15 minut. Więc na noc wynosiłam karton przed drzwi mojego pokoju (na korytarz), a rano, jak wstałam, znów przenosiłam do siebie. Dziś rano przeżyłam horror. Wychodzę z pokoju żeby zabrać karton, a ... w środku nie ma kotów. Wyobrażałam sobie wszystko - że kotka je pożarła, że może wszedł nasz pies (który śpi na dworze) i je zjadł. Prawie osiwiałam. Biegałam i szukałam ich. Kotka obwąchiwała karton i rozpaczliwie miauczała, co odebrałam jako znak że ona też nie wie co z nimi. Ale! Zdradziła się! :classic_cool: Spojrzała bacznie na półkę na korytarzu. Zajrzałam tam - oczywiście kotki upchnięte gdzieś między starym magnetowidem a czapkami. :) Wzięłam karton i włożyłam kotki z powrotem do środka. Z kilku powodów - parenascie centymetrów dalej półka się kończy, więc bałam się że pospadają, poza tym, mimo iż wierzę że nasz pies by nic im nie zrobił, trochę się obawiam "zapoznać" go z nimi teraz, gdy są takie maleńkie szczurki. Pólka jest jakieś 1,5 metra od ziemi, więc by sięgnął (bo on czasem oczywiście wchodzi do domu). Karton z kociakami znów przeniosłam do pokoju. Ale kotka uparcie je łapała w zęby i próbowała wynieść. Nie pozwoliłam jej. Pytanie - czemu wynosi koty? Może to śmieszne, ale... przykro mi z tego powodu, bo naprawdę dbałam i o nią i o to, żeby koty miały bezpieczne, czyste, suche i ciche miejsce, a ona je wynosi w niezbyt bezpieczne. No i co mam zrobić? Pozwolić jej na to czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rycerz z okragłego stołu
moze jest o Ciebie zazdrosna? przechodzi jakis szok poporodowy? czesto jest tak ze mama czesto zagryza swoje kocięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdecydowanie pozwolic. moja kotka robila to samo. problem zaczal sie jak chciala wynosic male kotki na dwor, ale cale szczescie odzwyczailam ja od tego. kotka zawsze przenosi mlode tam gdzie sama chce isc. nie ma sie co przejmowac. moze po prostu uznala ze tamto miejsce jest bezpieczniejsze dla jej potomstwa. nie wynika to wcale z faktu ze zle o nie dbasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinaaa..23
zagryźć to nie zagryzie, bo porodów ona miałą już parę i zawsze dbała o swoje dzieci mój facet mówi że to dlatego, że za często przestawiałam karton i ona straciła poczucie bezpieczeństwa. Ok. Przyjęłam do wiadomości. Ale co zrobić teraz? Nie mogę pozwolić żeby koty "mieszkały" na skraju dość wysokiej półki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie mysle ze
wynioslas male z pokoju wiec kotka sie przestraszyla i znalazla dla nich inne -jej zdaniem - bezpieczne miejce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsdddddd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile trwa ciaza u kotki
i ile rodzi sie kociakow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moninika
zdejmij tą półkę, albo postaw na nią coś co uniemozliwi kotce włażenie tam. a wg ciebie bezpieczne miejsce popsikaj np. kocimiętka. może to skojarzy jako przyjemne i tam zniesie kociaki?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×