Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mariella25

boję się troszkę....

Polecane posty

Gość mariella25

Cześć- mam problem i może ktos jest w stanie udzielic mi jakiś informacji- moze ktos sam przez to przechodził...? a mianowiecie- jestem w 18 tyg. ciąży, mimo brania przeze mnie żelaza od ponad miesiąca moje wyniki badań krwi ida ciągle w dół- najbardziej spada mi HG- w tej chwili 9,9- lekarz dał mi z tygodnie na poprawę a jak nie to skieruje mnie na transfuzję- sam zabieg mnie nie przeraża, jestem wytrzymała na tego typu rzeczy :-) Boję sie tylko , że dadza mi krew nie do końca sprawdzoną- niby wiem że w szptalach badają takie rzeczy, ale z drugiej strony tyle sie słyszy o przypadkach zarażenia różnymi chorobami własnie w trakcie badań czy tranfuzji :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariella25
nikt nigdy nie miał do czynienia z transfuzją krwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkiełko
Cześć. Bardzo Cię proszę nie panikuj. Opiszę Ci jak ja poradziłam sobie ze złymi wynikami krwi w czasie ciąży. A urodziłam bliźniaczki. Otóż mój lekarz (wspaniały specjalista) wręcz krzyczał na mnie że mam tak słabą morfologię! Ja zawzięłam się i postanowiłam za wszelką cenę mu udowodnić że sobie z tym problemem poradzę. Otóż kupowałam buraki, marchewkę. Do sokowirówki. I tak jednego dnia piłam sok z buraków, drugiego dnia z marchwi. I tak codziennie. Do tego na kanapki kroiłam natkę pietruszki. Do dnia dzisiejszego pamiętam smak tej pietruchy. Sok buraczany też jest niezabardzo, ale co się nie robi dla dzidziusiów. Dzisiaj moje dziewczyny mają po 14 lat. Były wcześniakami, ale to już inna sprawa. Ale moja krew z tygodnia na tydzień się poprawiała, a groziła mi anemia. Pozdrówko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×