Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

underground07

2,5 letni terrorysta.... chyba sie zaczyna!

Polecane posty

moja corka zaczela chyba ten etap, w ktorym wszystko musi byc po jej mysli, bo inaczej gotowa jest sie zaplakac na smierc.. wczoraj po raz pierwszy polozyla sie z placzem na podloge i zaczela walic rekami i nogami, krzyczec i plakac na zmiane. macie jaies propozycje jak ujarzmic malego szantazyste emocjonalnego? nie sadze zebym zdzialala cos krzykiem, ignorowanie jej tez nie pomaga, rece czasem mi juz opadaja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko nie ja
Muszisz to zignorowac. Powrzeszczy chwile i zobaczy, ze nie przynosi efektu i przestanie. Takie ataki histerii to teatr, jak nie ma widowni to nie ma tez po co grac. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak myślę..................
tylko ignorowanie moja droga, nawet jeśli ma to trwać godzinę, albo i dłużej. Po prostu musisz przeczekać atak histerii. Ja nie widze innej metody.To jest dla Twojego dziecka walka charakterów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeee
dokladnie tak . IGNOROWAC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieci się szybko uczą i są bystre ;) jak dojdzie do wniosku że płacz i krzyki nie pomagają to przestanie :) szybciej niż myślisz tylko musisz być twarda i powtarzać sobie że dziecku nie dzieje się żadna realna krzywda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby masz racje ale czasem glowa mi juz puchnie, ona potrafi non stop kolor, przez 2h chodzic i wiercic mi dziure w brzuchu o cos, czego jej na dana chwile nie wolno Np dzisiaj chciala zjesc 2ga porcje lodow zamiast obiadu, nie dalam jej. uspokoila sie, wiec po pol h podalam jej obiad, a ona perfidnie go wyplula z buzi placzac znowu ze \'zuzia chce lodzika\' . skonczylo sie pojsciem spac, polozylam ja sama po wytlumaczeniu, ze albo zje obiad albo pojdzie sama spac. nie wierzyla chyba, ze ja poloze bo byla zdziwiona jak zamknelam za soba drzwi. a taki aniolek z niej byl ..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz zacisnąć zęby i przetrzymać :D alternatywą jest to, że ona się nie zmieni - jeśli będziesz spełniać jej żądania to już nie wybrniesz z tego wyobraź sobie takiego "bachorka" za np. 5 lat - brrr!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to akurat fakt, jak patrze na syna mojej siostry to mi ciarki przechodza, 4letni maly przestepca, wyzywa sie na niej psychicznie, az dech w piersiach zapiera:) no dobra, musze probowac, bede silna:) swoja droga to niesamowite jak dorosla osoba moze sie bac takich maluchow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupmapam
z tym jedzeniem to róznie bywa.czasami robiana wcisk. No ale Niania w TV mówiła- a niech głodna chodzi- jak zgłodnieje samasie upomni po 2 dniach:) Tylkoze nam szkoda by dziecko głodne chodziło, no ale cóż. Pozatym niechce nam sie smazyc i gotowac własnie wtedy kiedy sie dziecku zachiało jesc akurat.Wtedy trzeba mówić- przykro mi obiad juz był, teraz dopiero bedzie kolacja i trzeba do kolacji poczekac. Zrozumie ze jak przepadnie jej obiad to nie ma potem nagle kaprysu ze juz chce obiad.Obiad był o 12.00 a a o 16.00 nie ma. i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, wszystko pieknie i kolorowo, tyle ze jesli nie wcisne jej obiadu to moze chodzic caly bozy dzien o jednym ciastku albo polowie jablka:) postanowienie: Jak wstanie, wszystko sie zmieni, od dzisiaj dyscyplina!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupmapam
aniech chodzi o jabłku .ciekawe jak długo.Pod koniec dnia kolacje wrypie ze hoho:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupmapam
mozesz np. mówic do męza.Super- juz jestesmy po obiadku czas na deser.Kto nie jadł obiadu nie dostanie deseru.Oczywiscie obiady kolacje starajcie sie zawsze razem przy stole.taki rytuał toma byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tydzien dyscypliny, jestem wykonczona. ale sa juz skutki - pieknie je i nie marudzi przy kapielach:) zaczela sprzatac po sobie zabawki a na dodatek pomaga mi odkurzac, zmywac naczynia i zamiatac! sukces na calej linii:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×