Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dove*

Przeszłość, o której nie można zapomnieć

Polecane posty

Dlaczego nie potrafię na nowo się zakochać? Dlaczego faceci, z którymi się spotykam mimo iż są cudownymi facetami, to nie myślę o nich, bo nie potrafię zapomnieć o byłym? Byłam z nim w związku ponad 8 lat, nie było zawsze różowo, ale potrafiliśmy się jakoś dogadać. Rozumieliśmy się, kochaliśmy, ale on zdradził (2 razy). Nie mogłam mu wybaczyć po raz drugi, bo nie chciałam trwać w związku, w którym jestem tą drugą. Minął rok od naszego rozstania, ale cały czas utrzymujemy kontakt. Bronie się przed nim i nie odzywam pierwsza, ale kiedy on się odzywa to ja nie potrafię być obojętna. Przez ten rok przeżyłam wiele, od miłości internetowej, takiej wymyślonej i wyobrażonej, poprzez związek z żonatym facetem, czy facetem o nieokreślonej orientacji seksualnej. Ostatnio zaczęłam spotykać się z facetem normalnym (odnosząc się do poprzednich doświadczeń), ale cokolwiek robie, mówię to myślę o byłym. Nie wiem co mam zrobić, żeby zapomnieć o przeszłości. Zna ktoś lek na zapomnienie? Pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka po raz trzeci
Zająć się soboą, pobyć bez faceta. Rzucanie się w wir randek wcale nie jest skuteczne. Nie masz hobby, przyjaciół, ciekawych zajęć? Zajmij się SOBĄ. Naucz się być z sobą. Poznaj swój charakter, preferencje, cele, ograniczenia. Wtedy dopiero można się wiązać z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajmuje się sobą, dużo czasu również spędzam z siostrą-moja najlepszą przyjaciółką. O wszystkim rozmawiamy. Wiele rzeczy robie sama, ale bez facetów jest mi źle. Chce zapomnieć o byłym, ale on nie daje mi szansy, bo wciąż szuka ze mną kontaktu. Mam wrażenie, że nadal mu zależy, ale jak się spotkamy, to zachowuje się jakbym była dla niego obojętna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sie z nim przestan kontaktowac i sie z nim nie spotykaj bo to bedzie taka petelka bez wyjscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łatwo mówić... nie kontaktuj sie i nie spotykaj... gdyby tak łatwo było to już dawno bym to zrobiła, ale widać nie mam jeszcze tyle sił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LLafiryndaaaa
na ile ten były-facet przypomina Ci Twojego ojca? Myślę, że bardzo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no przypomina mi go. A swojego tatusia kocham najbardziej na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schowana
ja cie bardzo dobrze rozumiem i nie dziwie sie ze nie masz sily zerwac z nim kontaktu, nadal go kochasz i taka jest prawda i nawet ta namiastka znajomosci jest lepsza niz nic. Mam tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
schowana a długo byliście razem? kocham go nadal, ale on okazał się strasznym draniem i już nie ma szans na naprawę. Zaczynam wchodzić w jakiś dziwny układ z nim, ale tak mi jest dobrze. Chociaż z drugiej strony chce ułożyć sobie jakoś życie, być z kimś innym, ale nie jestem pewna czy będę potrafiła zerwać całkowicie kontakt, bo inaczej nie można w takiej sytuacji. On za bardzo mnie zna i moje czułe punkty. Zawsze wie jak do mnie przemówić, żebym uległa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze dziewczyny, to jest naprawdę dziwne. Mój były facet był dla mnie dobry, aż za dobry, to ja z nim zerwałam, po prostu nie kochałam go już. Zresztą wcześniej poznałam innego i zaraz jak tylko skończyłam tamtem związek to byłam w kolejnym. Mój eks strasznie to przeżył, ale ja wcale nie tęskniłam. Obecny facet jest inny, czasami nawet chamsko się do mnie odnosi, mimo to mocno go kocham. Tak sobie myślę, że gdyby mój eks mi czymś podpadł, np. zdradził to pewnie miałabym tak samo ja wy, czyli tęskniłabym, mimo że nie byłby tego wart. Widocznie my tęsknimy tylko za draniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panda23
ja mam to samo co wy...po 3 latach on po prostu znalazl sobie inną. Dowiedzialam sie o tym od znajomych. A teraz ja mam byc przyjaciolką, takim zabezpieczeniem dla niego, gdyby nie wyszło. Nie odzywam sie, ale nie umiem nie odpowiedziec, celowo chodze w miejsca w których moge go zobaczyc, mimo ze to pogarsza bardzo moją sytuacje...Wiem ze dobrze rozumiecie o co mi chodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schowana
ja bylam z nim dwa lata, moze to niedlugo ale wiem na pewno ze jest miloscia mojego zycia ze on byl tym jedynym na ktorego czekalam, nadal tak mysle i nadal strasznie go kocham ale wiem ze nie moge byc z nim bo to dran, skrzywdzil mnie i to nie raz. Probuje sobie wszystko na nowo ulozyc ale wiecznie o nim mysle, co robi, czy z kims jest czasami w myslach traktuje go jakby nadal byl ze mna. Mielismy wspaniale plany z ktorych juz nic nie zostalo, ciezko sie pogodzic z tym. Do konca zycia bede z nim zwiazana czy tego chce czy nie bo laczy nas dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie coraz częściej się zastanawiam nad tym, dlaczego tak nie mogę o nim zapomnieć i przestać go kochać. Chyba tak już jest, że ci którzy nas ranią najbardziej nam na nich zależy i ich kochamy. Ale ja nie chce już. Chce sobie ułożyć życie na nowo! Nie chce o nim myśleć. Ostatnio nie odzywał się przez miesiąc. Ja pod żadnym pozorem nie starałam się z nim kontaktować czy przypadkiem spotykać, już myślałam że zapomnę o nim i da mi spokój (chociaż w głębi serca marzyłam o tym żeby się odezwał), ale odezwał się w najmniej oczekiwanym momencie. Tak bardzo się ucieszyłam że nie potrafiłam odmówić, no i znowu to samo. Myślę o nim w kółko, tęsknie, ale on daje mi ku temu powody odezwał się tydzień temu a od tamtego dnia codziennie dzwoni, pisze, chce się spotykać... no i zgadnijcie co ja na to? tak, dokładnie tak jak myślicie, lecę jak ta ćma na spotkania z nim.... nawet na chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×