a ja mam takie pytanie..

Dzięki za odpowiedzi, jesteście świetne. ;)

no i zrobiło mi sie głupio, bo zboczona to ja chyba jestem bardziej niż zboczona starucha:)

Tobie tez troche czasu zajmie dokladne poznanie jej ciala

powodzenia, daj jej tylko czas, nic na siłe:) kiedys sama Ciebie zapragnie:D

Żel - czasami używam, skóra się po nim staje taka jeszcze delikatniejsza :) To samo się dzieje u kobiety? Aksamit przeradza się w coś jeszcze delikatniejszego i milszego? :P

to fakt, oj gupki - masz racje:)

jasne i zapach fajniejszy:)

nie gupku...przeradza sie w wielkiego lesnego jeza :P

Nie ma obawy - jestem wytrwały :) Tylko po prostu obawiam się czy to nie jest jakiś permanentny stan. A nie wiem jak się spytać - w sumie pewnie sama nie wie czy polubi takie coś czy nie...

No wiem, to było głupie pytanie ;) Ale Wy tak fajnie odpowiadacie ;)

nie pytaj, tylko schodź coraz niżej liżąć jej ciało:) zobaczy jej reakcje, czy powstrzyma Ciebie czy pozwoli dalej, nizej:D

a jak bedzie jej milo to pewnie bedzie to chciala odwzajemnic ;) tylko nic na sile

i własnie o to chodzi:D

Ale ja jestem prawie pewien, że ona by chciała odebrać taką pieszczotę, ja się martwie czy chciałaby taką dać mnie :) O tamto to się nie martwię :)

No właśnie chyba by nie chciała. I chodzi mi po głowie czy to tak na zawsze czy... No i wszystko już wiadomo. :)

oj nie bądź taki snobek:P No nie znam jej, ja musiałm do tego dorosnąć:)

mlode porzadne ! kobiety maja jakas tam bariere gorzej ze starymi porzadnymi :D a tak powaznie mozesz kiedys delikatnie o tym wsponiec ale nie wymagac tylko zachecac

czujesz ---> moje zboczenie właśnie na tym polega że ja uwielbiam robić loda mężowi i to z połykiem a nie cierpię minety. Na szczęście mój mąż aż tak bardzo nie rwał się do minety i po wyjaśnieniu wszystkiego doszliśmy do porozumienia. A co do kwestii higieny - no cóż ... zdarzyło mi się robić to po całym dniu bez mycia na biwaku, po paru głębszych ;) było super!

Gorzej jak to jakaś nieprzekraczalna bariera. Dzięki jeszcze raz :) Widzę, że kobieta jest rzeczywiście jak wino... ;)

to te głębsze Cię uratowały:) bo na trzeźwo po całym upalnym dniu to chyba nie byłoby takie smaczne:)

Ja bym chyba tak nie mógł bez "minetki" :)

hehe po glebszych u mnie jest odwrotnie niz u staruchy - moj maz nie bardzo lubi

zboczona - wiesz co dobre;) bo czubeczek penisa ,dla mnie przynajmniej to najsmaczniejsza częśc faceta:)

"czujesz" - może powiesz to mojemu obiektowi westchnień? :) :)

może kiedyś sama przekona sie o tym:)

miłej zabawy Wam życzę:) papa i powodzenia

Do zabawy jeszcze długa droga, ale ja lubie mieć dobre rozeznanie wcześniej. :)