Zerwałam z chłopakiem i...

Jakies pół roku temu zerwałam z chłopakiem. Bylismy razem około 5 miesięcy wiec nie tak długo. Ja mam teraz 24 lata a on 31. Zerwałam bo bałam sie ze sie rozpije a był na dobrej drodze do tego. Ogólnie miał sporo wad ( np nie był zadowolony ze po licencjacie chce isc dalej na studia ale jakos sie z tym pogodził, był dla mnie męczący bo chciał kazdą chwilę ze mną spedzac i nie rozumiał ze ja po pracy musze pomagac czesto rodzicom bo mieszkam na wsi i moi rodzice dorabiają w ogrodnictwie, nie rozumiał ze ja sie ucze i nie chciałam np tylko zaliczac sesji). Miał tez troche zalet. Ja od tego czasu jestem sama i jakos nie zanosi sie zebym kogos poznala:( Czasami brakuje mi tych jego zalet:( Kiedys po rozstaniu mówił mi, ze chciałby ze mną utrzymywac kontakt i ze gdybym chciała pogadac to on jest bardzo chetny, chciał bysmy zostali dobrymi znajomymi. Ja po jakims czasie sie do niego odezwałam ale zauwazyłam, ze on nawet nie wiedzia z kim rozmawia:( Rozmowa była przez gg......szybko skonczyłam ta rozmowe i nie utzrymujemy kontaktu. Nie wiem czy to ma jakis sens???

:(

...nie ma sensu!

czyli jemu wcale na mnie tak nie zalezało???:( przyjaciółka tak to nazwała .... stwierdziła, ze skoro nawet mnie nie pamieta to nic do mnie nie czuł i tylko okłamywał:(

..sa takie osoby, co robic... przyjaciolka ma racje. Zreszta na co Ci taki \"dziadek\"?

po zerwaniu z nim poczułam ogromną ulge...to chyba tez o czyms swiadczy? moja babcia natomiast wyzywa mnie od idiotek bo osmieliłam sie zerwac z facetem i pewnie juz zostane sama...dołuje mnie bardzo:(