Faceci oszaleli!

Jestem bardzo zdziwiona jedna sytuacja, ktora mnie dotyczy. Otoz dwa lata temu rozstalam sie z facetem, mieszkam w malym miescie, mial byc slub i takie tam, huczalo w calym miescie...dwa lata bylam sama, chcialam sie z kims zwiazac ale nie bylo to takie proste...njapierw ja nie mialam ochoty potem byl brak jakiegokolwiek kandydata.... i teraz pojawil sie fajny facet jestesmy ze soba juz dwa miesiace i wiecie co sie stalo? Niektorzy faceci, (myslalam ze to tylko koledzy) z mojego miasta jakby na glowe dostali, sa obrazeni, oburzeni , zazdrosni... dogaduja mi i mojemu facetowi...ja tu czegos nie rozumiem, gdzie byli gdy ja bylam sama, o co tu chodzi? Ktos wie?

co im do twojego życia? przejmujesz się?

...hehehe, dobre, psy ogrodnika! :)

Chyba się mówi:\" cudze chwalicie, swego nie znacie\", albo \"mądry Polak po szkodzie\" heh...

Ja ich tam moge olac, ale kumplowalismy sie , wychodzilismy czasem gdzies razem, a teraz gdy sie spotykamy np na piwie to mam wrazenie, ze nie za bardzo mamy o czym gadac,albo puszczaja jakies dziwne komentarze....