Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wnuczunia

Ninawidzę swojego dziadka!!!!czy są tu takie wyrodne wnuczęta jak ja.

Polecane posty

Gość wnuczunia

naprawdę szczerze go nienawidzę, w myślach nazywam go skurwysynem, modlę się boga, zeby umarł, xle mi z tym, z tymi myslami, ale uczuć nie zmienię. jest paskudnym egoistą, zawsze był wredny, wpieprzał się do wszystkiego, rozkazywał, plotkował na mieście na moją mamę...teraz ma 91 lat, na ten wiek jest nad podziw zdrowy, mieszka z moim tatą i mamą. Mój tata a jaego syn opiekuje się nim jak dzieckiem, wszystko ma, oprane, ugotowane, jak się osra, to ijciec go myje, ale jemu wciąż źle, narzeka, ze ma najgorzej na świecie, że mu ojciec naleśniczka nawet nie zrobi z twarożkiem, tylko je ciągle to samo....a naleśniczka jak zje to ma zatwardzenie i wyje, że kurwa umiera, że go ojciec tak zalatwił. wyrzyguje cały czas, ze daje ojcu pensje - 200 zł!!!! a to i tak idzie na żarcie dla niego. rodzice nie mają życia, ostatnio wyjechali na wakacje, a ja z mężem zajmowaliśmy się nim, przeziębił się lekko, obudził nas o 3 w nocy, kazał dzwonic po swoją córkę i wył jaknienormalny, że umiera...nie mogłam na to patrzeć. na drugi dzień dostał leciutkiej gorączki, zadzwonił po jeszcze jednego syna, znów kazał zawołać córkę, powiedział, zeby zapalic gromnicę, bo umiera, wył jak wilk i wzywał Boga, a łypał okiem, czy wszyscy mu współczują. ja jestem po operacji usunięcia mięśniaka, następnej nocy znów Nas wybudził i kazał się zanieść z kibla do pokoju, musiałam go dźwigać, bo mąż sam nie dawał rady! no a na rano skurwiel kazał dzwonic po rodziców i musieli wracać z urlopu 400 km, bo chciał swego kochanego synka jeszcze przed śmiercią zobaczyć. rodzice przyjechali, a on po paru godzinach czytał już sobie gazetkę i kurwa ozdrowiał cudownie!!!! kilka dni temu podsłuchałam jak obgadywał sąsiadce swoje dzieci, że taki jest zaniedbany, bo ciągle to samo je, że pości ( a żre jak koń ). a ona zdziwiona, że tego nie widac, że myślała, ze ma jak w raju...a on kurwa dalej mącił. boże jak ja go nienawidzę!!!! jak psa!!!! jak tak udawał, ze zdycha to myślałam, ze przyjdę w nocy i mu ulże poduszką, ale po co za góweno w kiciu siedzieć. moje marzenie to jego śmierć, zeby w końcu ulżył rodzicom, żeby mogli gdzieś wyjść, wyjechać bez nerwów, że coś się bedzie znów działo. nie wiem już co robić:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..ja
a ja nie mam już dziadka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczunia
wlasnie prosilam braciszka mlodszego by nie bujal dziadkiem . bo dziedka nie dla zabawy powiesilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oppo
starzy ludzie czesto tak maja-to taki teatr jednego aktora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczunia
ja miałam drugiego dziadka, ojca mojej mamy, to był cudowny człowiek, kochany, taki prawdziwy dziaduś, z jego oczu wyzierała mądrość i dobroć, a nie jak ten szczur paskudny, te wredne, cwane oczka. płacze na zawołanie, wyje też na zawołanie i mdleje na zawołanie istny aktor!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbcnbc
co robić? czekać możecie też zrobić zrzutkę na umieszczenie go w domu opieki (ale to kosztuje) lub umówić się że nie reagujecie na jego wycie, więc tym bardziej na inne metody wywierania presji a... gdy mój narzeczony miał problem z kolegą który pił, aby mieć spokój dosypywał mu łagodny środek ziołowy na uspokojenie do jedzenia, i tamten spał jak niemowlę zamiast się drzeć w chorobie alkoholowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katie nowa
ludzie starość nie radość!!!!!...słyszałam,ze nienajlepsze cechy mogą potegować się na starość ale żeby aż tak jeździć po swoim dziadku?????......sama w domu mam babcie 84 letnią w stanie tragicznym po udarze i wogóle,jest jak roślina,gorzej jak dziecko i ciężko jest i nie raz sama sobie pod nosem pogderam ale cały czas pamiętam jaka była kiedy była w pełni sprawna.........i szanuje ją za to napewno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczunia.
Nie chcialam o tym pisac, ale moj dziadek kiedys jak bylam mlodsza to wkladal mi palce do cipki, nie moge mu tego do dzisiaj wybaczyc :( zboczeniec :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katie nowa, ja wiem, ze starsi ludzie są okropni, ale mój dziaduś kochaniutki zawsze był wrdeny, co byś powiedziała na miejscu młodej dziewczyny ( moja mama, wtedy 22 lata ) kiedy przychodzi po ślubie mieszkać z teściami, a teściunio na rynku obmawia ją, że daje dupy w pracy, że jest kurwą, ze on doprowadzi do rozwodu. matka mojej mamy musiała klękać przed nim i błagać, zeby mamę przyjął jak córkę...pracował z moim drugim dziadkiem w jednym zakładzie, a kiedy zawolali go na komisję, by powedział jaki jest pracownikiem, to powiedział, ze go nie zna...co ich bardz zdziwiło i mój dziadek nie dostał przez tego chuja podwyżki. mimo to mój ojciec nie odda go do domu starców, chyba nie mógłby z tym zyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katie nowa
weź Ty sie podszywie p.i.e.r.d.o.l.n.i.j tam gdzie trzeba...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podszywaczu masz trochę racji, jak bylam mała, to mój dziadek miał takie zabawy, ze łapał mnie za krocze i śmiał się, do tego mocno ściskał, babcia zawsze na niego krzyczała, za cycki tez tak lapał, ale nie sądze by ial zapędy pedofilskie, po prostu cieszyło go jak kogoś skrzywdził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katie nowa
wnuczunia------no to w takim razie nie ciekawie......współczuje.....a ta moja babcia to matka mojej mamy,mama też wzieła całą opiekę na siebie mimo tego,że babcia ma swój dom w który mieszka jeszcze jej syn z rodziną....ale wiesz jak to jest.... zapewne nic w Twoim przypadku nie da się wskórać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi rodzice tez mieszkają w domu, przepisanym na nich, oczywiście musieli wszystkich spłacić, a i tak uważają, ze dziaduś daje moim rodzicom całą emeryturę...a dostaje jej 2.5 tysiaka na rękę, z czego jak wspomniałam 200 zł oddaje rodzicom. resztę kisi w specjalnie zrobionej przez siebie skrzynce, którą trzyma pod łóżkiem, spi na forsie, a ja sram na jego kasę, tylko chcę, zeby umarł. tak mi szkoda patrzeć jak rodzice się starzeją coraz bardziej, a on wciąż zyje, kiedy umrze ( podejrzewam za jakieś 10 lat ) to oni będą sami staruszkami. normalnie płakać mi się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojej mamy mama, dożyła 85 lat, pod koniec zycia jak umarł dziadek zrobiła się okropna, ale wiedziałam jaka była wcześniej, po prostu kochana babunia, a nie wspomnę o zonie dziadusia a mojej babci, wredna menda i suczka, niech jej ziemia lekką będzie, ale zasrała mojej mamie kawał życia!!! dobrali się z dziaduniem, nie ma co! całe życie spali na kasie, podczas gdy moi dtudzy dziadkowie żyli jak dwa bidulki, skromnie ale dobrze, tak strasznie ich kochałam:-o i tak okropnie cierpieli umierając:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczunia.
o Jezu daj spokoj dziewczyno, to tylko stary schorowany czlowiek i pewnie i tak niewiele zycia mu juz zostalo. moj dziadek tez byl ciezki przypadek, ale przyznam ze nie az tak ciezki jak ten twoj. umieral chyba z 5 razy. za kazdym razem cala rodzina musiala do niego jechac zeby sie pozegnac, a on nagle cudem ozdrowial. i tak kilka razy bylo. w koncu niesttey przyszla na niego pora i rok temu umarl w szpitalu, mimo ze bylo juz z nim lepiej. oczywiscie mial straszny charakter bo krzyczal na kazdego, na pielegniarki w szpitali i na lekarzy i babcia miala z nim trzy swiaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcs
najlepiej po prosty go olac i zajac sie sobą, nie masz woekszych problemow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorzej, ze jestem osobą wierzącą i wiem, ze strasznie grzeszę tak mówiąc, nigdy nie zywilam do kogoś aż tak skrajnego uczucia nienawiści, a na niego nie mogę wprost patrzeć. a gdybyscie go widzieli, dziaduś kochaniutki, serdeczny, miły, wszyscy tak myślą, a prawda jest całkiem inna, aż mam ochotę czasem wykrzyczeć jak jest narawdę:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dobrze, że ktoś nie rozumie, nie zyczę nikomu takiego potwora, jak ktos nie przeżył, to nigdy nie bedzie wiedział jaki to problem:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihaha
Powiem CI tak: Miałam identyczną sytuację z babcią. Mieszkała z nami. Do opisywanych przez ciebie sytuacji dochodziły jeszcze urojenia, że się wyprowadzamyt, że chcemy ją gdzieś wywieśc. Dodatkowo była osobą 7 lat leżącą. Często ponosiły nas nerwy, nie dawaliśmy już rady słuchać tego wszystkiego. Odkąd babcia zmarła nie mogę sobie darować niektórych zachowań, myśli. Nie mogę darować nam, że nie potrafiliśmy być ponad to. Babcia byla z pewnością osobą z zaburzeniami psychocznymi (cóż, wiek). To samo dotyczy twojego dziadka. POwiem Ci jedno- póki żyje postaraj sie być cierpliwa, nie denerwuj się na jego słowa, czyny. Po prostu jednym uchem wpuszczaj, a drugim wypuszczaj. To jedyny sposób. Poza tym uważam, że ludzie zajmujący sie takimi osobami powinny być pod stałą opieką psychologa, bo to zostawai piętno na całe życie. Wiem coś po tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz ja to wszystko wiem i pisalam też, ze moja babcia była nie do zniesienia, ale kochalam ją, bo pamiętałam, ze dobrym była człowiekiem, a pewnie nie czytałaś innych moich postów, gdzie pisałam, ze on za młodu był wredny i jak jest stary jest taki sam, nic się nie zmienił. nie ma żadnych powaznych chorób z wyjątkiem tego, ze jak się za bardzi naje to ma bolesne wzdęcia i problemy z wypróżnianiem, jak na swój wiek jest naprawdę zdrowy. wiem, ze nie będę płakać jak umrze, będę skakac pod niebiosa ze szczęścia.jedyne o co się będe wtey modlić, to o to, żeby bóg mu wybaczył, za to wszystko co robił przez lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihaha
czytałam wszysto. Moja babcia też zawsze taka była. nieraz miałam myśli takei jak ty, że kiedy w końcu będzie spokój i w ogóle. Pomyśl jeszcze o tym, że ja z babcią mieszkałam, a ty nie. Wierz mi, że po jego śmierci pozałujesz tych wszystkich myśli i gestów i przypomną ci się wszystkie złe słowa, jakie do niego wypowiedziałaś, wszystko, co źle zrobiłaś. Tak to już jest. Póki możesz, to zapobiegnij temu. Ja już nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ihaha niestey ja przez 22 lata mieszkałam z nim i jego żoną:-o więc wiem co mowię:-o a poza tym jak zmarła jego żona, to dziękowalam Bogu, ze ją zabrał, o jedną wredną osobę mniej. nigdy nie wybaczę jej co zrobiła mojej mamie. jak przychodze do niej na grób, to nie czuję niczego, nienawiśc umarła z nią, pozostała pustka:-o może jestem bez serca, ale za dużo tego było, o wiele za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×